Dopuszczając marihuanę do powszechnego użytku rządzący naszym krajem osłabią wolę setek tysięcy Polaków, którym już nic nie będzie się chciało. A stąd tylko krok do współczesnego niewolnictwa…
Jako twórca, którego dwie ostatnie płyty można prawie w całości ściągnąć (za darmo!) z internetu powinienem być żywotnie zainteresowany podpisaniem konwencji ACTA, chroniącej moje prawa autorskie.
Jako artysta poszukujący inspiracji i nowych bodźców mógłbym domagać się od polskiego sejmu legalizacji marihuany…
W obu przypadkach mówię jednak zdecydowanie: NIE!
W dobie mainstreamowego monopolu medialnego – cenzurując internet każda władza odetnie mnie od jedynego dostępu do słuchaczy… I od informacji zwrotnej od nich. A nie mając dojścia do spacyfikowanych przez celebrytów mediów młodzi artyści nigdy nie będą w stanie zaistnieć. Chyba, ze się sprzedadzą i pójdą na krótkiej smyczy decydentów kultury…
Dopuszczając marihuanę do powszechnego użytku rządzący naszym krajem osłabią wolę setek tysięcy Polaków, którym już nic nie będzie się chciało. A stąd tylko krok do współczesnego niewolnictwa…
W obu wypadkach wybieram Wolność. Po raz pierwszy uwierzyłem w nią w 1989r. Naiwnie i głupio. Nie ja jeden. Oszukano nas.
Wiem. Internet to siedlisko chamstwa i zepsucia. Ale to również najlepszy komunikator pod słońcem. I Ocean Wiedzy Wszelakiej, gdy się tylko zechce z niego czerpać. Dlatego brońmy tej resztki wolnej przestrzeni, jaka nam jeszcze pozostała. I nie dajmy osłabić swojej woli używkami; wolne myślenie wciąż jest jeszcze poza ich kontrolą…
Może kiedyś pojawi się na horyzoncie rząd, który nie będzie bał się rządzić. Rząd, który potrafił będzie wykorzystać nasze naturalne bogactwa i cenioną w całej Europie zaradność i pracowitość Polaków. I będzie umiał przy tym skutecznie obronić naszą niezależność.
A czyhających wokół niebezpieczeństw jest wiele, coraz więcej. Już sam gaz łupkowy, zagrażający żywotnym interesom ościennego kraju jest wystarczającym powodem do działań agresywnych, z próbami przejęcia i wojną włącznie… W filmach zwykle dobro zwycięża. W życiu trzeba mu jednak trochę pomóc…
Lech Makowiecki
P.S. Może jednak nie będzie tak źle; nawiązanie do nagłówka:
JESZCZE BĘDZIE PRZEPIĘKNIE…
„Jeszcze będzie normalnie… Jeszcze będzie przepięknie…”
Rockman Lipiński Tomasz – ni śpiewał to, ni stękał…
Wiodące media w eter głos transmitowały…
I płynął śpiew z Platformy! Donośny… Wspaniały…
Pamiętam słowa one… Pomnę ich znaczenie…
Gdy nadzieję dawały, wieszcząc przeznaczenie…
Nie rozumiałem wtedy słów innego barda:
Że mury dalej rosną, gdy znaczona karta…
Dziś, kiedy zgrany refren niecnej sprawie służy,
Każde nowe wybory otrzepią go z kurzu.
Sypną możni srebrniki za te same strofy…
Nic to, że taka piękna idzie katastrofa!
Morał z tej opowieści jawi się ostatni:
Temu będzie przepięknie, komu płaci płatnik…
P.S.
Lecz czasem myślę sobie – niepotrzebnie „truję”…
Gdy sejm marihuanę zalegalizuje
Era szczęścia nastanie… Każdy „działkę” walnie…
Wreszcie będzie przepięknie! Ale czy … normalnie?…
Z cyklu – znalezione w sieci – odrobina prasłowiańskiego oddechu:
Inzynier z wyksztalcenia, songwriter i grajek z wyboru. Niepoprawny romantyk, milosnik Historii - oceanu wiedzy o tym, co nas moze spotkac. Fan Mickiewicza i Pilsudskiego - ostatnich Wielkich Polaków majacych mega-wizje bez udzialu dopalaczy...