Nasi przeciwnicy, szczególnie lewicowi dziennikarze, ubolewają nad PiS, że różnymi wypowiedziami i decyzjami personalnymi nie otwieramy się na centro-lewicowych wyborców, a zatem – jak twierdzą, udając szczególne zmartwienie – PiS traci szansę na decydujące zwycięstwo z PO. A my uważamy, że wręcz przeciwnie, idziemy prostą drogą ku rozstrzygającemu zwycięstwu, bo nie idziemy po śladach PO. Dlaczego nie udajemy sympatii dla centro-lewicowych wyborców i nie staramy się dopasować do ich poglądów?
1. PiS jest partią centro-prawicową, neokonserwatywną, opartą w sferze wartości na katolicyzmie. Mamy wyborców o takich poglądach i chcemy być im wierni, nie możemy ich zawieść.
2. Nie chcemy oszukiwać wyborców centro-lewicowych, że mamy ich poglądy, skoro ich poglądów nie mamy. Nie będziemy nimi manipulować, ponieważ uważamy, że osiąganie celu nie daje zgody na sięganie po nieuczciwe środki. Chcemy być uczciwi i prawdziwi.
3. Uważamy, że PiS nie może naginać się do poglądów centro-lewicowych wyborców, tylko przekonać ich, żeby odrzucili lewicowość, że wobec prowadzonej w Polsce rewolucji kulturowej, antychrześcijańskiej potrzebny jest powrót do tradycyjnych wartości, które są wypisane na sztandarach PiS.
4. Jesteśmy przekonani, że coraz więcej Polaków odkrywa, iż przez lata byli manipulowani przez lewicowo-liberalne media, wyzuwani z patriotyzmu, oszukiwani przez gardzących nimi polityków PO i SLD, i że w PiS zobaczą jedyną, naturalną alternatywę.
Jesteśmy ludźmi zasad i taką partią zostaniemy.