Jestem zwolennikiem trzydniowych wyborów !
02/03/2011
446 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Dlaczego trzydniowych? A dlaczego nie? Skoro można mieć wybory jednodniowe i dwudniowe, w zależności od zapotrzebowania, to można i trzydniowe. Zastrzeżenia tych frajerów z antysystemowej opozycji, że to grozi fałszerstwem, można za przeproszeniem olać, bo po pierwsze, to u nas ludzie są uczciwi i jeśli nawet troszkę głosów ktoś gdzieś dorzuci (na przykład, jak w Ambasadzie w Brukseli, gdzie śledztwo trwa, ale na szczęście zostanie elegancko umorzone), to przecież w słusznej intencji, a nie dlatego, żeby coś popsuć. Wierzę też w mobilizację elektoratu, bo w 3 dni, to już się wymówić od głosowania nie sposób – sam pamiętam, jak za komuny, harcerze mali przyszli do naszego mieszkania z informacją, ze Obywatele jeszcze nie glosowali. Ot – to się aktywizacja nazywa. Teraz […]
Dlaczego trzydniowych? A dlaczego nie?
Skoro można mieć wybory jednodniowe i dwudniowe, w zależności od zapotrzebowania, to można i trzydniowe.
Zastrzeżenia tych frajerów z antysystemowej opozycji, że to grozi fałszerstwem, można za przeproszeniem olać, bo po pierwsze, to u nas ludzie są uczciwi i jeśli nawet troszkę głosów ktoś gdzieś dorzuci (na przykład, jak w Ambasadzie w Brukseli, gdzie śledztwo trwa, ale na szczęście zostanie elegancko umorzone), to przecież w słusznej intencji, a nie dlatego, żeby coś popsuć.
Wierzę też w mobilizację elektoratu, bo w 3 dni, to już się wymówić od głosowania nie sposób – sam pamiętam, jak za komuny, harcerze mali przyszli do naszego mieszkania z informacją, ze Obywatele jeszcze nie glosowali.
Ot – to się aktywizacja nazywa.
Teraz to będzie zapewne wyglądało inaczej, ale czasy inne i Europa Panie, Europa…
Dzień pierwszy: puku puk – Państwo jeszcze nie głosowali? Ooooo….no nic, to zapraszamy jutro, z rana !
Dzień drugi: bęc, bęc – no co jest, Panie Nowak, już południe, a Pan jeszcze nie głosował? Reforma reformy emerytalnej Pana nie interesuje? Oszołomów do władzy chce Pan dopuścić? A tak Panu dobrze z oczu patrzy…
Dzień trzeci: łup, łup, bach! – no co jest Kowalski, (…) wasza mamusia?! Nie podoba wam się praca nauczyciela w państwowym gimnazjum/ stróża w spółdzielni mieszkaniowej/ palacza w kotłowni komunalnej itd. ???
Już d….ruszyć i do lokalu! I żeby mi nie było jakiegoś chodzenia za kotarę, bo stypendium córuni koło nosa przejdzie !
No nic, najważniejsze, że mój faworyt Stokłosa, jest Senacie – świetnie się na ekranie telewizora, z marszałkiem senatu Borusewiczem Bogdanem w trakcie składania ślubowania, prezentowali.
Wzrok mi się tylko ostatnio popsuł i nie wiedziałem, który jest który, bo podobni tacy.
A, i proszę mnie nie wkurzać, bo jeszcze zgłoszę propozycję wyborów czterodniowych (na Fejsbuku na przykład zgłoszę) i tyle zbiorę w parę dni głosów za, że się Establiszment ze stresu spoci, albo i nawet coś więcej.