Nie dalej jak wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu, w którym wysoką rangą dyplomaci sześciu czołowych państw UE: Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Holandii dostali w pewnym momencie ataku śmiechu.
Nie dalej jak wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu, w którym wysoką rangą dyplomaci sześciu czołowych państw UE: Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Holandii dostali w pewnym momencie ataku śmiechu. Nie, nie powiedziałem im kawału, o tym jak to przychodzi baba do lekarza i mówi: "Dzień dobry, jestem marszałkiem sejmu”. Chichot ambasadorów wynikał z czego innego. Otóż jeden z nich wspomniał, że mały kraj w Ameryce Środkowej – Panama – zgłosił chęć przyjęcia waluty euro. Dyplomatycznego rżenia nie było końca.