Jednak Polacy są najgłupsi na świecie
07/03/2011
1049 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Rzecz właściwie nie dotyczy filmu „Zaginiony ląd” (Land of the Lost), lecz wypowiedzi jego głównego bohatera, paleontologa (w tej roli Will Ferrell, na zdjęciu) który wraz z dwojgiem osób przeniósł się w czasie do ery dinozaurów. W jakiejś tam krainie uciekają owi podróżnicy przed goniącym ich dinozaurem. W ostatniej chwili przechodzą przez kładkę nad wąską przepaścią. W ocenie paleontologa przepaść taka dla dinozaura jest nie do pokonania, gdyż nie ma on wyobraźni przestrzennej, a jego mózg jest wielkości orzecha włoskiego. I w kontekście oceny inteligencji dinozaura naukowiec ten wypowiada kwestię – To nie Polacy są najgłupsi na świecie. Dowiedziałem się dzięki temu gównianemu zresztą filmowi, którego obejrzenie do końca byłoby udręką, że tylko dinozaury były głupsze od Polaków. Skoro […]
Rzecz właściwie nie dotyczy filmu „Zaginiony ląd” (Land of the Lost), lecz wypowiedzi jego głównego bohatera, paleontologa (w tej roli Will Ferrell, na zdjęciu) który wraz z dwojgiem osób przeniósł się w czasie do ery dinozaurów. W jakiejś tam krainie uciekają owi podróżnicy przed goniącym ich dinozaurem. W ostatniej chwili przechodzą przez kładkę nad wąską przepaścią. W ocenie paleontologa przepaść taka dla dinozaura jest nie do pokonania, gdyż nie ma on wyobraźni przestrzennej, a jego mózg jest wielkości orzecha włoskiego. I w kontekście oceny inteligencji dinozaura naukowiec ten wypowiada kwestię – To nie Polacy są najgłupsi na świecie.
Dowiedziałem się dzięki temu gównianemu zresztą filmowi, którego obejrzenie do końca byłoby udręką, że tylko dinozaury były głupsze od Polaków. Skoro jednak one wyginęły ileś tam milionów lat temu, to my-Polacy-jesteśmy teraz najgłupsi na świecie. Skąd w ogóle taki tekst w filmie? Reżyserowi, mając na względzie jego nazwisko, trudno byłoby przemycić w filmie polski antysemityzm w erze dinozaurów, to przywalił Polakom inaczej. No bo czemu nie? Kto stanie w obronie dobrego imienia Polaków? Ich pRezydent, płemier, a może znany na całym świecie reżyser, który dopiero co obchodził 85 urodziny albo ten co wyjechał z Auschwitz pociągiem I klasy? Wolne żarty.
Żadnym pocieszeniem dla mnie nie jest, że to badziewie w 2010 r. otrzymało 6 nominacji do nagrody Złota Malina: najgorszy remake (wygrana), najgorszy film, najgorszy aktor (Will Ferrell), najgorszy aktor drugoplanowy (Jorma Taccone) najgorszy reżyser (Brad Silberling), najgorsza ekranowa para/duet filmowy (Will Ferrell i każdy aktor lub stwór), najgorszy scenariusz (Chris Henchy, Dennis MacNicholas). I czy aby na pewno te 100 milionów $ (koszt produkcji) poszło w komin?
zdj. to&owo