Dzisiaj o 11 z minutami wstawiłam notkę pt " W Niemczech wciąż obowiązuje nazistowskie prawo. Co na to Unia?" Notka dotyczyła wciąż obowiązującej ustawy z 1940 – osobiście podpisanej przez feldmarszałak Hermanna Goeringa -nakazującej rozwiązanie wszelkich stowarzyszeń polonijnych oraz konfiskatę ich mienia bez możliwości zgłaszania jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych. Do tej pory nie nastąpiło wyraźne uchylenie rozporządzenia oraz stwierdzenie jego nieważności, zatem rozporządzenie w sensie prawnym wciąż obowiązuje. Dowodem na to jest choćby fakt, iż obecne władze Niemiec nie chcą nadać Polakom tam mieszkającym statusu mniejszości narodowej. Według szacunków w Niemczech od 1,5 do 2 mln osób ma polskie korzenie. W polsko-niemieckim traktacie dobrosąsiedzkim z 1991 r. zamiast mniejszość polska używa się sformułowania „osoby w RFN, posiadające niemieckie obywatelstwo, które […]
Dzisiaj o 11 z minutami wstawiłam notkę pt " W Niemczech wciąż obowiązuje nazistowskie prawo. Co na to Unia?" Notka dotyczyła wciąż obowiązującej ustawy z 1940 – osobiście podpisanej przez feldmarszałak Hermanna Goeringa -nakazującej rozwiązanie wszelkich stowarzyszeń polonijnych oraz konfiskatę ich mienia bez możliwości zgłaszania jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych.
Do tej pory nie nastąpiło wyraźne uchylenie rozporządzenia oraz stwierdzenie jego nieważności, zatem rozporządzenie w sensie prawnym wciąż obowiązuje.
Dowodem na to jest choćby fakt, iż obecne władze Niemiec nie chcą nadać Polakom tam mieszkającym statusu mniejszości narodowej.
Według szacunków w Niemczech od 1,5 do 2 mln osób ma polskie korzenie. W polsko-niemieckim traktacie dobrosąsiedzkim z 1991 r. zamiast mniejszość polska używa się sformułowania „osoby w RFN, posiadające niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia”.
Brak statusu mniejszości skutkuje przymusową germanizacją Polaków.
Germanizacja kojarzy się nam z polityką Prus wobec Polaków w drugiej połowie XIX wieku, albo nawet z polityka hitlerowską. I słusznie. Obecna działalność jugendamtów – zawsze rozstrzygających spory o dziecko z małżeństw mieszanych na korzyść niemieckiego małżonka – wpisuje się w politykę germanizacji idealnie.
Nalezałoby domagać się symetrii w traktowaniu polskiej mniejszości w Niemczech i niemieckiej w Polsce, która ma przywileje powyżej standardów europejskich. Ale oczywiście nasz rząd nie widzi takiej potrzeby. Przecież „polskość to nienormalność”.
Sprawa ta, którą tutaj pokrótce streściłam, jest ważna dla Polski, a dla 1,5 – 2 milionów Polaków w Niemczech wręcz najwwżniejsza.
Dlaczego więc admin. nE po pół godzinie wyrzucil tę notkę? W ogóle zauważam na nE bardzo mało krytycznych materiałów o naszym zachodnim sąsiedzie. Nie sądzę, aby tajemniczym sponsorem nE był Axel Springer, ale czym mam to tłumaczyć?
Poniżej podaję linka na ocenzurowaną notkę:
http://sigma.nowyekran.pl/post/3406,w-niemczech-wciaz-obowiazuje-nazistowskie-prawo-co-na-to-unia