8 sierpnia 2011 w Nikkei Business – japońskim tygodniku biznesowym – pojawił się obszerny artykuł na temat Profesora Mariusza-Oriona Jędryska.
Pobierz oryginalny artykuł w wersji pdf [3.3 MB]
(Artykuł w Nikkei Business 2011.08.08-15 o wydobyciu gazu łupkowego w USA, Polsce i Chinach. Tłumaczenie części artykułu dotyczącej Polski) ….W Polsce odkryto duże złoża W Europie odkryto znaczne złoża gazu w łupkach, co może spowodować zmianę struktury europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Złoża znajdują się głównie w Polsce.
Według raportu amerykańskiej EIA Polska posiada drugie po Francji, a tym samym największe w Europie, możliwe do eksploatacji, złoża gazu z łupków, szacowane na 5,3 bln m sześc. Jeżeli liczyć zużycie gazu według poziomu z 2009 roku, zasobów tych wystarczy na 322 lata dla samej Polski oraz nieco ponad 10 lat dla całej Europy. Sprawujący w latach 2005-06 funkcję wiceministra środowiska profesor z wydziału geologii Uniwersytetu Wrocławskiego Mariusz Orion Jędrysek, który jest inicjatorem wydobycia gazu z łupków w Polsce, uwaza, że :"jeżeli Polska rozpocznie eksploatację gazu z łupków, stanie się mocarstwem energetycznym i będzie odgrywać większą rolę w Europie."
Pełniąc funkcję wiceministra środowiska prof. Jędrysek zwrócił się do ekspertów posiadających wiedzę w eksploatacji gazu z łupków przedsiębiorstw z USA, a następnie rozpoczął (w 2006 roku) nadawanie im koncesji na odwierty i poszukiwania. Chevron, Exxon Mobil oraz inne średnie i duże przedsiębiorstwa amerykańskie, specjalizujące się w wydobywaniu gazu łupkowego, wyraziły zainteresowanie złożami w Polsce. Wiosną tego roku rozpoczęły się prace próbnego szczelinowania.
W czerwcu udział w części zysków z wydobycia gazu łupkowego w Polsce jako pierwszy japoński udziałowiec kupił koncern Mitsui Trading. Wydobycie gazu ma się rozpocząć w ciągu 5 lat. Według dyrektora z działu energii w Mitsui Trading Kenichiro Yamaguchi: "Nikt w USA nie wiedział, że w krótkim czasie nastąpi tam boom eksploatacji gazu z łupków. Myślę, że nowy rodzaj gazu może stać się poważnym źródłem dochodów również w Europie. Mając podobne doświadczenie w USA, chcemy być wśród pierwszych, którzy rozumieją potencjał gazu łupkowego."
Ochrona środowiska i dyplomacja bogactw naturalnych kartą przetargową
Polski rząd stawia na wydobycie gazu z łupków, aby móc w przyszłości zmniejszyć stopień uzależnienia energetycznego od Rosji. 92% prądu pochodzi z węgla kamiennego, ale ze względu na konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, Polska musi zwiększyć zużycie gazu naturalnego. Polska importuje z Rosji około 90% rocznego zapotrzebowania na gaz. W październiku zeszłego roku rząd w Warszawie podpisał długoterminową umowę o dostawach rosyjskiego gazu. Do 2022 roku import gazu z Rosji zostanie powiększony z 7,5 mld m sześc do ponad 9 mld m sześc co budzi obawy, że Polska uzależni się od importu rosyjskiego gazu. Również inne kraje UE polegają na imporcie rosyjskiego gazu, ale w przyszłości chciałyby ograniczyć stopień uzależnienia od Rosji.
UE sprowadza z Rosji 40% gazu, z tego 80% importowana jest za pomocą rurociągu przechodzącego przez Ukrainę. Różnica zdań co do ceny gazu i sposobu płacenia za ten surowiec już kilka razy doprowadziła do zatargu między Rosją i Ukrainą, co spowodowało tymczasowe wstrzymani gazu przez Rosję. Nie jest wykluczone, ze kraje UE ujednolicą swoje opinie i będą dążyć do przyspieszenie eksploatacji gazu łupkowego w Polsce. Nie będzie to jednak proste ze względu na realny aspekt "geopolityki bogactw naturalnych". We Francji, która posiada podobne złoża gazu łupkowego co Polska, na przeszkodzie do eksploatacji jego złóż stanęły obawy o ochronę środowiska.
Zwracano uwagę na to, że duża ilość substancji chemicznych i wody, którą trzeba wtłoczyć w ziemię podczas wydobycia gazu z łupków, może przyczynić się do zanieczyszczenia wód gruntowych. Obawy były na tyle duże, że w maju tego roku Francja przyjęła ustawę zakazującą wydobywania gazu z łupków. W opublikowanym raporcie amerykańska agencja analityczna Stratfor stwierdza, że: „Niechęć Francji do eksploatacji gazu łupkowego może się udzielić całej Europie i może zostać utrwalona w postaci odpowiedniej regulacji Unii Europejskiej”. Mająca siedzibę w Paryżu Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) uważa, że:” jest mało prawdopodobne, aby eksploatacja gazu z łupków rozpoczeła się w Europie na dużą skalę przed rokiem 2020”. Tymczasem Polska nie daje za wygraną. Według polskiego dziennikarza Mariusza Kuklińskiego:”Kraje UE obawiają się wzrostu znaczenia Polski jako mocarstwa energetycznego. Szczególnie Francja i Wlk. Brytania wysuwają zarzuty dotyczęce niszczenia środowiska.
Starają się w ten sposób osłabić pozycję Polski, jako konkurenta na rynku energetycznym”. Francja, która planowo rozwija energię jądrową i czerpie niej z 75% energii, nie musi eksploatować własnych zlóż gazu łupkowego, aby zaspokoić krajowy popyt. Polska i kraje Europy wschodniej są dla francuskich producentów elektrowni jądrowych potencjalnym rynkiem zbytu. Francja obawia się, że jeżeli Polska rozpocznie eksploatację własnych zlóż gazu z łupków i będzie z nich czerpać energię, przestanie być potencjalnym importerem własnych technologii w zakresie budowy elektrowni jądrowych. Krajom europejskim nie będzie jednak łatwo uwolnić się z pod jarzma rosyjskiego mocarstwa gazowego. Dr Shamil Midkhatovich Yenikeyeff z Oxford Institute for Energy Studies, czyli z instytutu badań energetycznych na Uniwersytecie Oxfordzkim wskazuje, że: „nie powiodły się plany budowy gazociagów z krajów Azji Środkowej, a po katastrofie w elektrowni jądrowej w Fukushimie trudno będzie przekonać kogokolwiek do potrzeby budowy elektrowni jądrowej”.
Z problemem pozyskania nowych źródeł energii będą borykać się Niemcy, które zarzuciły program budowy elektrowni jądrowych. Do 2022 zamknięte zostaną wszystkie 17 elektrowni, a ze względu na konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, Niemcy będą musiały ograniczyć również produkcję energii z węgla kamiennego, z którego pochodzi obecnie 46% zapotrzebowania. Według ocen IEA sprawi to, że popyt na rosyjski gaz wzrośnie w Europie o jedną dziesiątą. Wydobycie gazu łupkowego w Polsce stanie sie więc wkrótce koniecznością. 18-19 lipca kanclerz Angela Merkel spotkała się z prezydentem Rosji Dimitri Miedwiediwem. Rozmawiali o energetyce.
Obydwa kraje już od dawna łączy bliska współpraca w dziedzinie energetyki. W niedługim czasie uruchomiony zostanie rurociąg Nord Stream, który dostarczy rosyjski gaz bezpośrednio Niemcom omijając Polskę i Ukrainę. Od czasu porzucenia programu budowy elektrowni jądrowych przez Niemcy, Berlin jeszcze bardziej zbliżył się do Moskwy i zabiega o zabezpieczenie sobie stałych dostaw gazu. Zajmujący się analizą ryzyka politycznego oraz zagadnieniami energetyki w Exclusive Analysis Ltd. Teymur Huseynov uważa, że: „ Europa jest zmuszona do zacieśnienia współpracy z Rosją zarówno w dziedzinie polityki jak i gospodarki”.
Znaczenie wizyty prezydenta Obamy
Wygląda na to, że Polska, czyli kraj w którym nastąpiła rewolucja gazu łupkowego, nie będzie osamotniona. W ekslpoatację gazu zaangażowały sie Stany Zjednoczone. W maju tego roku prezydent Barack Obama odwiedził Polskę i spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowy dotyczyły głównie spraw obronności oraz gazu z łupków. Prezydent Obama obiecał Polsce nie tylko wsparcie w dziedzinie obronności, ale również pomoc w dostarczeniu technologii związanych z wydobyciem gazu z łupków. Amerykańskie korporacje posiadają know-how w dziedzinie wydobycia gazu łupkowego, co jest dla nich szansą osiągnięcia dużych zysków w Polsce. Waszyngton dostrzega tym samym możliwość osłabienia wpływów Rosji w Europie. Są to główne powody, dla których prezydent udał się z krótką wizytą do Polski.
Rewolucja gazu z łupków ma miejsce również w Chinach, a lecące z niej iskry powodują wstrząsy w Rosji………. Przyjdzie czas, że Rosja będzie prosić o zakup gazu Pytamy prof. M.O. Jędryska, byłego wiceministra środowiska (Wypowiedź opublikowana została w powyższym artykule w ramce ze zdjęciem profesora) Rozpoczęcie przez Polskę eksploatacji gazu łupkowego wywrze ogromny wpływ na światową politykę energetyczną. Polska i Europa są uzależnione od importu gazu rosyjskiego. Polski gaz łupkowy znacząco wyeliminuje gaz rosyjski z rynku europejskiego. Rosja utraci wówczas wielki rynek zbytu, którym jest Europa i będzie zmuszona do poszukiwania innych rynków dla swojego gazu.
Najważniejszym rynkiem staną się wówczas kraje Azji Wschodniej, w tym Japonia. Popyt na gaz w Azji wschodniej będzie rósł bowiem nie tylko w Chinach, ale również w Japonii i Korei Południowej, czyli krajach które dążą do zabezpieczenia sobie stałych dostaw energii. Rozpoczęcie eksploatacji polskiego gazu z łupków spowoduje, że Rosja utraci silną pozycję jako światowy eksporter gazu i będzie zabiegała o powiększenie sprzedaży gazu do Japonii. Jednak przyszłość wydobycia gazu łupkowego na terenie Polski nie jest pewna. Na przeszkodzie stanąć może rygorystyczna polityka UE w sprawie ochrony środowiska. Pozostaje pytanie, czy w polityce UE chodzi wyłącznie o środowisko. Czy Wlk. Brytania, Francja i Niemcy nie obawiają się raczej rosnącego znaczenia Polski w UE.
Głosów ostrzegających przed niszczeniem środowiska naturalnego podczas wydobycia gazu łupkowego, wyrażanych przez Francję oraz inne, najbardziej znaczące kraje europejskie, nie można oddzielić od obaw o wzrost gospodarczego i politycznego znaczenia Polski. Z technicznego punktu widzenia eksploatacja polskiego gazu łupkowego może się rozpocząć w ciągu kilku lat. Wygląda jednak na to, że Polska stanie się miejscem geopolitycznych rozgrywek Rosji, UE i USA, które będą zabiegały o zapewnienie sobie własnych korzyści z wydobycia zlokalizowanych na terenie tego kraju bogactw naturalnych
(tłum. z japońskiego Dorota Hałasa)
Merytorycznie: o surowcach naturalnych w tym o gazie lupkowym, o Wroclawiu, Dolnym slasku i o Polsce.