Bez kategorii
Like

Janowska też z kibicami!?

13/06/2011
426 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

– Kibice to przykład kształtowania się społeczeństwa obywatelskiego. Władza nie może opierać się wyłącznie na swojej, momentami bardzo wątpliwej, mądrości. – powiedziała serwisowi zpierwszejpilki.com.pl prof. Zdzisława Janowska.

0


 

– Kibice to przykład kształtowania się społeczeństwa obywatelskiego. Władza nie może opierać się wyłącznie na swojej, momentami bardzo wątpliwej, mądrości, a konsultacje obywatelskie to obowiązek! – powiedziała serwisowi zpierwszejpilki.com.pl prof. Zdzisława Janowska, wieloletni senator oraz poseł na Sejm VI Kadencji. Określana jedną z dwóch najważniejszych kobiet w Łodzi posłanka rozmawiała z nami o kibicach i o tym, dlaczego słusznie "wkurzyli" się na rząd.

Na zdjęciu: profesor Zdzisława Janowska oraz prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska na pikniku zorganizowanym przez kibiców ŁKS-u.

Ostatnio kibice stali się tematem numer jeden w mediach, a to z kolei za sprawą politycznych decyzji…

– Na pewno nie może być tolerancji dla pseudokibiców, jednak sądzę, że prawdziwi kibice słusznie się wkurzyli. To logiczne, że nie chcą być tak traktowani – tym bardziej, że jeśli znajdują się wśród nich osoby nie potrafiące zastosować się do obowiązujących praw, zazwyczaj kibice sami sobie z nimi radzą. To jest wewnętrzna sprawa Klubów Kibica czy Stowarzyszeń Kibiców.

Pani doskonale zna oba łódzkie stowarzyszenia.

– Tak jest, miałam okazję poznać ludzi zarówno z ŁKS-u, jak i z Widzewa. Wiem, że jest to wielka integracja, wielkie działanie i wielka determinacja. Często bez tych kibiców właśnie, pod znakiem zapytania stanęłoby w ogóle istnienie klubu. Wszyscy pamiętamy sytuację, gdy kibice ŁKS-u przyszli tłumnie na salę obrad w Urzędzie Miasta Łodzi i ostatecznie przekonali polityków, że warto dbać o ich klub. Gdyby nie oni, piłka nożna w tym klubie mogłaby już nie istnieć.

To dzięki kibicom ŁKS powraca do elity, choć jeszcze półtora roku, czy dwa lata temu nie było wiadomo, czy w ogóle zgłosi się do rozgrywek?

– Autorami tego sukcesu są w równym stopniu kibice i piłkarze. To oni prowadzili rozmowy z ewentualnymi inwestorami, czy sponsorami. Wracając jeszcze do stowarzyszeń i kwestii bezpieczeństwa – na Widzewie znam sprawę dokładnie i wiem, że przez kontrolę przy wejściu na trybuny nie przejdą osoby zachowujące się w sposób brutalny czy nieodpowiedzialny. Ochrona, wspomagana również przez samych kibiców doskonale daje sobie radę z incydentami i nie trzeba im pomagać, zamykając stadiony. O tym jak dojrzała jest ta grupa świadczy choćby postulowanie zakazu spożywania alkoholu czy podjęcia działań profilaktycznych zmierzających do ograniczenia agresji.

Z pani słów wynika, że projekt ustawy "Kibice za bezpieczeństwem" jest pani znany i popiera go pani?

– Tak jest, przecież profilaktyka, działanie u podstaw, programy europejskie, gdzie występuje kooperacja z zagranicznymi kibicami – tu właśnie potrzeba więcej inicjatywy. Co zaś tyczy się zakazu spożywania alkoholu – wszyscy dobrze wiemy, że to pierwszy stopień do tego by być bardziej śmiałym, odważnym, a nie daj Boże i bardziej agresywnym. Albo chcemy zarobić i karać nieodpowiedzialne osoby, którym sami stworzyliśmy poletko do popisu, albo też nie wprowadzamy alkoholu i wychowujemy. Wszystko rozpoczyna się od wychowania małego dziecka, to jemu trzeba zaszczepiać pozytywne wartości, co czynią kibice choćby na pikniku ŁKS Family.

Aktualnie brakuje pracy u podstaw?

– Zdecydowanie, dzieci już od przedszkola dzielą się na te wspierające jedną z drużyn i te, wspierające drugą. Łódź jest bardzo dokładnie przedzielona na dwie części, na konkretnych osiedlach wspiera się konkretny klub, za to tego drugiego się nie szanuje. Moim zdaniem to chore i moim marzeniem, po części realizowanym już przez ŁKS i Widzew, jest pełna integracja zawodników i kibiców obu drużyn. Kiedyś przy planach budowy jednego wspólnego stadionu miejskiego podniósł się gwar, że na obiekt przy al. Unii nie będą chodzić kibice Widzewa i odwrotnie… To jest mocno zakorzenione, ale jesteśmy na tyle rozumni i Europa nam to nakazuje, by tą sytuację zmienić.

Wróćmy na moment do projektu ustawy, jaki postulują kibice z OZSK oraz Fundacja Republikańska. Czy myślała pani o wsparciu takiej inicjatywy?

– Jeśli szeroka reprezentacja kibiców faktycznie pragnie jakichś zmian to jest to jak najbardziej słuszna inicjatywa. Przecież to oni wiedzą najlepiej co dzieje się na stadionach, co warto wprowadzić, a co warto zreformować. Reprezentacja przedstawicieli różnych klubów kibica z całej Polski powinna być dla polityków jak najbardziej wiążąca. Szczególnie przychylam się do tego, by to oni decydowali o bezpieczeństwie – któż jeśli nie kibice wie, jak zabezpieczyć imprezę?

Mamy do czynienia z kształtowaniem się społeczeństwa obywatelskiego?

– Zdecydowanie tak! Kibice ŁKS-u kontrolujący pracę Rady Miasta to najlepszy przykład kształtowania się inicjatyw obywatelskich – władza po prostu nie może opierać się bezkrytycznie na swojej mądrości, zresztą momentami bardzo wątpliwej. Wszystko co jest robione dla obywateli musi być z tymi obywatelami konsultowane!
 
Nic o nas bez nas?

– Tak. Walka o dalsze istnienie ŁKS-u sprzed dwóch lat to przepiękny przykład działania obywatelskiego i udowodnienie władzy, że musza być prowadzone konsulatacje społeczne. One są obowiązkiem!


ROZMAWIAŁ JAKUB OLKIEWICZ

0

zpierwszejpilki.pl

Artykuly serwisu zpierwszejpilki.pl, które portal udostepnia takze na Nowym Ekranie. Felietony, gorace tematy, wywiady - wszystko z pierwszej reki, a wlasciwie - Z Pierwszej Pilki!

33 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758