Bez kategorii
Like

Jan Osiecki – kot z biegunką siedzący na wentylatorze

29/05/2012
459 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Na s24 ukazał się wpis Jana Osieckiego pt.”Binienda rozjechany walcem”. Perła dziennikarstfa mainstreamowego odsłania w nim sensacyjne kulisy udziału prof.W.Biniendy w odbywającej się w Kazimierz Dolnym międzynarodowej XV Konferencji „Mechanics in

0


Aviation", na której  miała również miejsce dyskusja panelowa poświęcona katastrofie smoleńskiej, prowadzona przez wątpliwego autorytetu profesora z Toronto – Pawła Artymowicza*, znanego w blogosferze jako  "you-know-who" i  zażarty krytyk oraz  osobisty przeciwnik profesorów Biniendy i Nowaczyka.

Oto kłamliwy tekst Osieckiego Jana**, znanego w pewnych środowiskach jako "ekspert rosyjskiej telewizji", a wiszący  tendencyjnie na SG s24 wiele godzin :

"Z dala od kamer, mikrofonów zebrali się fachowcy żeby dyskutować o lotnictwie na poważnej międzynarodowej konferencji. Grono ekspertów jest zacne, a poruszane tematy bardziej niż ciekawe, do tgo jedna z sesji dotyczyła Smoleńska. Zatem nic dziwnego, że swojego szczęścia chciał spróbować prof. Binienda. 

 
 
Wielce wybitny i bardzo t(fu)rczy (powinno być przez wielkie tfu 😉 ekspert Macierewicza wpadł wraz ze swoimi wyznawcami zwanymi w niektórych kręgach „naukowcami drugiego obiegu” 😉 Niestety na zebranych jego teorie nie zrobiły wrażenia. A mówiąc dokładnie Binienda został rozjechany walcem przez ekspertów. (o ile wiem tu również nie podał pliku wsadowego do programu LS DYNA żeby każdy mógł powtórzyć słynną symulację i zobaczyć jak eksperyment został zaprojektowany). Po prostu nie zostawiono na nim suchej nitki, krytykując pseudonaukowe wymysły.
 
Nie będę kradł show you-know-who który był jednym z uczestników panelu, liczę, że prof. Artymowicz dokładnie opisze blamaż Binendy czyli sekty scjentologicznej 😉
 
Najlepszym dowodem potwierdzającym to co się stało w Kazimierzu jest fakt, że żadne z mediów „drugiego obiegu” nie opisało występu Biniendy. Mimo, że przyjechali z nim dziennikarze m.in. Naszego Dziennika."
 
*************************
 
Tyle "ekspert", autor "Ostatniego lotu", dziennikarz rzekomo śledczy, wykładowca akademicki, w Sejmie RP od 14 lat…
 
Pisząc wczoraj notkę pt."Prokuratorzy wojskowi z ręką w nocniku !" ***  zastanawiałam się jakie świństwo wymyślą "pewne" środowiska by zdyskredytować Profesora jak tylko opuści Polskę. I długo nie trzeba było czekać – posadzili kota Jasia z biegunką na wentylator.

Tylko tak można określić "odpryski" Jana O.

W Polsce są osoby, które bardzo dobrze wiedzą co zdarzyło się w Smoleńsku. Myślą, że władza którą posiadają je chroni, czyni nietykalnymi…ZP A.Macierewicza zdaje się, że znalazł się bardzo blisko tajemnicy, której one tak bardzo strzegły przez 2 lata. Coraz prymitywniejsze numery władzy i uległej jej prokuratury dowodzą, że tak właśnie jest. To co obserwujemy to jest już panika, choć wciąż jeszcze względnie kontrolowana, a "zainteresowanie" prokuratury rewelacyjnymi wynikami badań "egzotycznego" (wg klasyka z psiej budy) naukowca było tylko pijarowskim wybiegiem chroniącym resztki twarzy, które prokuraturze zostały.

O Smoleńsku wciąż mówi Polska, o Smoleńsku mówi już świat – m.in. dzięki prof.Biniendzie, dr Nowaczykowi dr Szuladzińskiemu – i mam  pewność, że zleceniodawcy polskiego państwowego śledztwa smoleńskiego  będą coraz bardziej agresywni, zaczną sięgać po coraz prymitywniejsze środki by spotwarzyć i zohydzić tych, którzy prą ku prawdzie o Smoleńsku, tak  dla nich niewygodnej i niebezpiecznej. Bo przyjmijmy, że nawet jeśli polskiego udziału w tzw.katastrofie smoleńskiej nie było, to wszyscy związani z jego prowadzeniem są umoczeni po uszy poprzez urągający wszelkim prawidłom sztuki sposób jego prowadzenia za co kiedyś będą musieli ponieść odpowiedzialność !

Rosja po wypadku jej samolotu w Indonezji prowadzi obecnie nie przypadkiem pokazowe śledztwo, które spokojnie można nazwać PROPAGANDOWYM – niech świat widzi, że w Rosji  wszystko odbywa się wg zasad i standardów światowych, co  ma  polaryzować i na ich śledztwo smoleńskie. Ale  czy uda się ? Tu mi przychodzi myśl do głowy – jeśli los tak chciał by ten wypadek w Indonezji miał się zdarzyć to dlaczego nie zdarzył się wcześniej by MAK toczył dwa śledztwa jednocześnie – wtedy Rosja nie mogłaby sobie pozwolić na tak drastyczne różnice w metodach śledczych.

I jeszcze inna, ale już bardzo szalona, szatańska wręcz   myśl mnie nachodzi  w rezultacie powyższej – czy przypadkiem Rosjanie nie maczali palców w indonezyjskiej katastrofie bo Rosja na cito potrzebuje po smoleńskich przekrętach pokazać się światu jako rzetelne państwo prawa…

* – http://kontrowersje.net/tresc/nazwisko_artymowicz_pelne_zbiegow_okolicznosci_i_powiazan_z_ekspertami_komisji_millera_nie

** – http://osiecki.salon24.pl/421527,binienda-rozjechany-walcem

*** – http://www.niepoprawni.pl/blog/1792/prokuratorzy-wojskowi-z-reka-w-nocniku

Dr Nowaczyk i p.Marek Dąbrowski dementują jasiowe "odpryski" :

 

http://fotoszop.salon24.pl/

http://niepoprawni.pl/blog/2140/sprostowanie-klamliwego-wpisu-jana-osieckiego

oraz ukryta  na s24 notka http://niepoprawni.pl/blog/2606/wiarygodnosc-jana-osieckiego-przedruk-notki-ukrytej-na-salon24pl

0

contessa

widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart

227 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758