Czas biegnie nieubłaganie, a więc już nie za górami wybory. Nie pierwsze i nie ostatnie. Postanowiłem jeszcze raz zabrać głos w tej sprawie, gdyż widzę, że Polacy jak zwykle chcą się obudzić z ręką w nocniku.
Do napisania tej notki skłoniły mnie informacje o zjednoczeniu się ok. 30 organizacji i instytucji pozarządowych dookoła idei "Uczciwe wybory".
Poczytałem, wysłuchałem fragmentów konferencji prasowej
http://niegdysiejszy.nowyekran.pl/post/24379,czy-jeszcze-ktos-nie-zauwazyl#comment_198323
i doszedłem do wniosku, że historia dotychczasowych wyborów nikogo niczego nie nauczyła.
Jęki, żale, skomlenia, załamywanie rąk, i temu podobne cyrkowe chwyty, ale gdyby zapytać któregokolwiek z tych wszystkich "zjednoczonych" aktywistów o to, ile czasu potrzeba na podliczenie głosów w jednym lokalu wyborczym, w którym głosowało 2500 lub 3000 wyborców, to jestem pewien, że zamiast odpowiedzi zobaczylibyśmy rozdziawione buzie.
Polacy!
Od tego trzeba zaczynać. Zróbcie kilka eksperymentów. Poniżej podaję opis ich przeprowadzenia:
1. Przygotować 2500 +100 kart do głosowania, na których będą umieszczone nazwiska hipotetycznych kandydatów.
2. Przeprowadzić na tych kartach hipotetyczne głosowanie.
3. Wrzucić 2500 + x kart do urny (x zna tylko komisja kontrolująca wybory).
4. Powołać 2-3 komisje wyborcze – one będą przeliczać głosy (ilość członków komisji – zgodnie ze średnią z ostatnich wyborów).
5. Wyznaczyć pełnomocników komitetów wyborczych, którzy będą śledzili za liczeniem głosów.
6. O określonej godzinie przekazać urnę z (2500 + x) głosami jednej komisji wyborczej (Nr 1), a urnę z (3000 + y) głosami – drugiej (Nr 2).
7. Zanotować czas, jaki potrzebowały komisje do podliczenia głosów, napisania protokołu i zapakowania poszczególnych głosów w oddzielne pakiety.
8. Przekazać pakiety i protokoły komisjom Nr 3 i 4 do przeliczenia głosów wyborców.
9. Przeprowadzić wybory jeszcze raz, tylko ze teraz do urn wrzucić (2500 + z) głosów i (3000 + w) głosów, a komisjami wyborczymi mają być komisje Nr 3 i 4. Komisjami wyborczymi będą komisje Nr 1 i 2.
Dopiero mając wyniki takich eksperymentów można budować strategie wyborcze.
Bez nich – wsadźcie ręce od razu do nocnika!
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!