Według legendy list został napisany w 1676 roku przez atamana koszowego Iwana Sirko wraz z „całą Siczą Zaporoską” w odpowiedzi na ultimatum sułtana osmańskiego Mehmeda IV.
Oryginał pisma nie zachował się do naszych czasów, jednak w latach 70. XIX wieku została odnaleziona kopia pisma sporządzona w XVIII wieku. Kopia została odnaleziona przez etnografa-hobbystę z Dniepropetrowska (wtedy Jekaterynosław), który przekazał ją znanemu historykowi Dimitrowi Jawornickiemu (ukr. Дмитро Яворницький).
(wikipedia)
1.
Oto tekst ultimatum tureckiego sułtana:
Ja, sułtan, syn Mehmeda, brat Słońca i Księżyca, wnuk i namiestnik Boga, Pan królestw Macedonii, Babilonu, Jerozolimy, Wielkiego i Małego Egiptu, Król nad Królami, Pan nad Panami, znamienity rycerz, niezwyciężony dowódca, niepokonany obrońca miasta Pańskiego, wypełniający wolę samego Boga, nadzieja i uspokojenie dla muzułmanów, budzący przestrach, ale i wielki obrońca chrześcijan — nakazuję wam, zaporoskim Kozakom, poddać się mi dobrowolnie bez żadnego oporu i nie kazać mi się więcej waszymi napaściami przejmować.
2.
A to odpowiedź:
Zaporoscy kozacy do tureckiego sułtana!
Ty, sułtanie, czarcie turecki, przeklętego czarta bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki ty do diabła rycerz, jeśli gołą dupą jeża nie zabijesz? Diabeł sra, a twoje wojsko [to] zjada.
Nie będziesz ty, sukin ty synu, synów chrześcijańskich pod sobą miał, twojego wojska my się nie boimy, na ziemi i wodzie będziemy się z tobą bić, job twoju mać!
Babliloński ty kucharzu, macedoński kołodzieju, jerozolimski piwowarze, aleksandryjski koźle kastrowany, Wielkiego i Małego Egiptu świniopasie, armeński wieprzu, podolski złodzieju, tatarski kołczanie, kamieniecki kacie, samego czorta wnuku i całego świata i piekła błaźnie, a naszego Boga durniu, świńska mordo, kobyla dupo, rzeźnicki psie, niechrzczony łbie, job twoju mać!
Samego czorta wnuku i naszego chuja haku.
Tak oto tobie zaporożcy odpowiadają, plugawcze. Nie będziesz ty nawet świń chrześcijańskich pasł. Teraz kończymy, bo liczbnie znamy i kalendarza nie mamy, księżyc na niebie, rok w księgach, a dzień taki u nas, jak i u was, za co pocałuj w dupę nas!
Podpisano: ataman koszowy Iwan Sirko ze swoim koszem zaporoskim.
3.
A gdyby dzisiaj zebrani na Majdanie wystosowali list do Putina, utrzymany w tym samym tonie?
Ty, prezydencie, czarcie moskiewski, przeklętego czarta bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki ty do diabła rycerz, jeśli gołą dupą jeża nie zabijesz?…
Ba, nie trzeba by nawet wysyłać z listem posłańca, który wiłby się wbity na pal nad Bosforem, jak ongiś zakończył swoje życie posłaniec Iwana Sirki.
Wszak mamy Internet.
A list Kozaków do Sułtana w świecie rosyjskojęzycznym jest znany na tyle, że i Putin by zrozumiał, że się go nie boją.
Cała retoryka jedynie rozzuchwala.
Bo, jak już w 1940 roku zauważył kanclerz Hitler, zwycięzcy nikt nie pyta.
Co Stalin wypróbował już w praktyce.
A Putin sprawdza…
3.03 2014