O zdolności przewidywania

Rosja błyska kłami, a prezydent Putin wyszarpuje Europie kawałki terytorium z których usiłuje zszyć nowe imperium rosyjskie. A w mediach polskich mamy wysyp wszelkiego rodzaju ekspertów i analityków, którzy zgodnie twierdzą, że NIKT nie przewidywał, jak brzydko może zachowywać się Rosja.
Naprawdę nikt?
Od lat mówię o zagrożeniach i znaczeniu silnej armii dla Polski; można znaleźć sporo moich wypowiedzi i tekstów na te tematy. Nie należę więc do grona tych, co „nie mogli przewidzieć”. Tylko, że to co mówiłem było przez tych co „nie mogli przewidzieć” przemilczane, ignorowane, a byli i tacy, którzy nazywali mnie szaleńcem, gdy np. pisałem, że Rosja przygotowuje się do wojny, także do wojny z Polską.

Jako przypomnienie zamieszczam moją wypowiedź z września 2013.

Opieramy bezpieczeństwo kraju na gwarancjach jakie daje NATO. W 1994 r. wielkim tego świata zależało, aby Ukraina odzyskująca niepodległość pozbyła się uzyskanej w spadku po ZSRR broni atomowej. Wtedy USA, Wielka Brytania i… oczywiście Rosja w uroczystej formie zapewniły, że jeżeli Kijów odda Rosjanom atomowe głowice, to te trzy państwa zagwarantują integralność terytorialną Ukrainie. Co warte są te gwarancje widzimy dziś na Krymie.
Panowie i Panie, co to „nie mogliście przewidzieć”, skończyły się żarty, czas przewidzieć i na pierwszym miejscu postawić odbudowę Sił Zbrojnych RP – czasu może być bardzo mało!
Tymczasem w styczniu 2014 r. na stronie BBN można było przeczytać:
„Jednym z ważnych założeń „doktryny Komorowskiego” jest diagnoza charakteru współczesnych militarnych zagrożeń stojących przed Polską. W dającej się przewidzieć perspektywie za stosunkowo mało prawdopodobne należy uznać, że dojdzie w naszym regionie do konfliktu zbrojnego na dużą skalę. Ponadto taka wojna, która musiałaby być poprzedzona okresem napięć kryzysowych i przygotowań militarnych, stanowiąc realne zagrożenie dla pozostałych państw NATO, prowadzona byłaby w warunkach sojuszniczych.”
W pewnym aforyzmie przeczytałem: niektórzy zobaczą gwiazdy dopiero, gdy dostaną w zęby!