Widocznie dla podrzania atmosfery, albo jak to mówią – dla podtrzymania interesu – zamieścił dzisiaj Łażący Łazarz post o losach skargi KW im. siebie samego lubimego, czyli R. Sklepowicza, na działania PKW.
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/26710,sad-najwyzszy-tez-gubi-sie-w-wyborach
Wniosek z tego faktu jest bardzo prosty. KWW Sklepowicza, wykonał czynność prawną, na którą Sąd najwyższy odpowiedział liścikiem, a nasz komitet wyborczy zwrócił się do Sądu Najwyższego w formie liściku i oczekuje od tegoż sądu reakcji w postaci czynności prawnej.
Jak to wygląda?
Ano, nie da się ukryć, że z pozycji Sądu Najwyższego wygląda to jak gra w paintbol. Jak nie my ich, to oni nas.
Każdy może pod wskazanym adresem przeczytać treść listu Sądu Najwyższego do KWW R. Sklepowicza, ale tutaj pozwalam sobie skopiować moje dwa komentarze umieszczone pod tą notką, oraz reakcję Łażącego Łazarza na jeden z nich.
Ależ to jest bardzo proste
Pan Sklepowicz powinien odpowiedzieć bardzo krótko:
Szanowny Panie Przewodniczący,
Z wielką radością odbiermy tef fakt, że Sąd Najwyższy znalazł czas i zapoznał się z naszą skargą z dnia 2 września, lecz z przykrością musimy konstatować, że Sąd mylnie odczytał treść tej skargi.
Otóż, jest to skarga na wybiórcze działania Państwowej Komisji Wyborczej, które dokazujemy przy pomocy reakcji tejże Komisji na orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie skargi KW PLW NE, a nie skarga na uchwałę PKW dotyczącą innego Komitetu wyborczego.
Rozumiemy, że Sąd Najwyższy nie jest upoważniony do wyznaczania czasu trwania poszczególnych czynności wyborczych i tą część naszej skargi pozostawiamy do uznania Komisji wyborczej.
Z poważaniem,
R.Sklepowicz
P.S.: ŁŁ – a teraz do Ciebie. Tak jak w naszym wypadku, ta skarga powinna być przez p. Sklepowicza przedstawiana jako kolejne działanie w sprawie PIERWSZEJ skargi wyborczej, a nie jako odrębne, nowe działanie komitetu wyborczego p. Sklepowicza.
Łażący Łazarzu!
Nie masz racji ironizując z pana Jaśkowskiego, Przewodniczącego Wydziału SN.
On bardzo dobrze zrobił, że napisał list. Przecież inaczej nie mógł się zachować myśląc tak błędnie jak myślał.
Jeżeli Sąd uznał, że nie czuje się kompetentny rozpatrzyć daną skargę, czyli przyjąć ją na wokandę, to p. Jaśkiewicz skorzystał z jedynej dostępnej mu drogi – odpowiedział pismem urzędowym zarejestrowanym w kancelarii pism wychodzących.
Super.
@waldemar.m
Nie masz racji. nie ma trybu – następuje zwrot skargi bez rozpatrzenia. Jest tryb – nie piszemy listów tylko orzekamy co do istoty sprawy (TAK albo NIE).
W ten sposób SN powołał do życia jakiś nowy tryb korespondencyjny. Rozumiem, że teraz, będzie sie można na ten tryb kontaktu z SN powoływać.
Kierując się logiką ŁŁ, SN powinien był zrozumieć, że otrzymał od nas pisemko i powinien był odpowiedzieć.
A jednak stało się inaczej. SN na skargę KW R. Sklepowicza zareagował, a na nasz liścik – nie.
Z tego wynika, że skarga KW R. Sklepowicza była skargą wyborczą (tyle, że źle odczytaną przez SN), a nasz krok został oceniony jak administracyjny i dlatego SN ma minimum 30 dni na odpowiedź.
Co robić dalej?
ZŁOŻYĆ skargę wyborczą na Uchwałę PKW, która jest rezultatem reakcji PKW na Postanowę Sądu Najwyższego w sprawie skargi KW OLW NE na uchwałę PKW dotyczącą zgłoszenia KW OLW NE do rejestracji.
W ten sposób zaakcentować tą okoliczność, że to nie jest NOWA SKARGA, tylko reakcja na działania związane z PIERWSZĄ skargą.
Podstawę prawną tej, niezłożonej jeszcze skargi, podpowiedziała sama PKW, która w odpowiedzi na naszą skargę w sprawie odmowy zgłoszenia Komitetu wyborczego powołała się na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 r., III SW 28/02.
Cytuję odpowiednie fragmenty z postanowy Sądu Najwyższego:
W odpowiedzi na skargę PKW podtrzymała stanowisko zajęte w oskarżonej uchwale.
……….
Powołała się na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 r., III SW 28/02, z której wynika, że brak wymaganej liczby głosów nie może być usunięty po upływie terminu przewidzianego do złożenia ich wykazu do PKW.
Sąd rozpatrujący skargę KW OLW NE zgodził się z cytowanym wyżej orzeczeniem, o czym świaczy jego kontekst jego cytowania w uzasadnieniu postanowy dotyczącej naszej skargii, a tym samym jednoznacznie można wywnioskować, że uchwała PKW podjęta w reakcji na postanowę Sądu Najwyższego narusza dane orzeczenie, proponując nam usunąć brak wymaganej liczby podpisów pod listami kandytów w wyborach w terminie nie przewidzianym kalendarzem wyborczym.
Naszym zdaniem PKW przekroczyła swoje kompetencje, gdyż jej rola przy ustalaniu kalendarza wyborczego sprowadza się do konsultowania Prezydenta RP.
Ponieważ PKW swoim działaniem spowodowała, że nasz Komitet nie zmieścił się w kalendarzu wyborczym wyborów 2001 prosimy wysoki sąd o spowodowanie, żeby PKW przywróciła daną czynność wyborczą, tj. zbieranie podpisów pod wykazami poparcia list kandydatów do Sejmu i Senatu, wnioskując jednocześnie do Prezydenta RP o odpowiednią zmianę kalendarza wyborczego.
Na takie dictum SN nie znajdzie kontrargumentów prawnych.
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!