Niedobry człowiek z tego Łazarza, numer jaki mi wykręcił woła o pomstę do nieba!
Niedobry człowiek z tego Łazarza, numer jaki mi wykręcił woła o pomstę do nieba!
Radę sobie wymyślił, a do tego podstępnie zarządził wybory do rady. Zamiast przyzwoicie, jak człowiek ustalić parytety, priorytety, listy krajowe, urny, komisje wyborcze, to Jemu zachciało się głosowania internetowego.
A skoro wierchuszcze coś się zachciewa, to wierchuszka to realizuje.
To znaczy wierchuszka ma zrealizowane.
A płacą za to uczciwi ludzie.
Czyli ja płacę.
A wierchuszka ma zrelizowane moimi własnymi „ręcami”, bo przecież głosowałem.
Znowu zrobiłem całą robotę za wierchuszkę.
No i stała się rzecz okropna. Do rady wybrani zostali ludzie, którym znam, którym wierzę, a do tego ich szanuję.
A wiadomo przecież jacy są radni.
A teraz mam dysonans.
Do tego wymyślił sobie Łazarz, że jeden z radnych będzie za przeproszeniem
przewodniczącym. Istnieje spore niebezpieczeństwo, że przewodniczącym zostanie ktoś, kogo znam. A wiadomo jacy są prezesi. Weź tu takiego prezesa, szanuj i ufaj mu.
Przechlapane.
Do tego, jeszcze przedwczoraj byłem uczciwym człowiekiem.
Wczoraj okazało się, że mam znajomości w Radzie, że być może znam nawet samego przewodniczącego Rady.
No i czy dalej mogę bezkarnie mówić o swojej uczciwości?
Łazarz!
Nie daruję Ci tej mocy!
Bledne zalozenia sprawiaja, ze wnioski sa nic nie warte. Klamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawac prawde. No i mamy lodowa góre nieporozumien. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniaja logice i kulturze wydostac sie na powie