Ciechan z kury znoszącej złote jaja zmienia się w potulnego baranka znającego swoje miejsce w szeregu małych graczy? Zapraszam do dyskusji którą chce wywołać tym wpisem , jestem ciekaw szczegołów!
O Ciechanie słyszał prawie każdy. Dobre , zdrowe (nagradzane) i niepasteryzowane piwa. Największą furorę zrobił smak miodowy, idealna pozycja dla wszystkich którzy lubią leciutkie piwa- w sam raz na impreze czy spotkanie w słoneczku. Poklask zdobywał u przedstawicieli obu płci w najróżniejszym wieku.Bez wielkich akcji reklamowych, jedynie przez polecenie Ciechan zaczał byc najszybciej znikajacym z półki piwem.
Firma należała do człowieczka który kupił browar i postawił na jakość. Wprawdzie ograniczenia były znaczne, piwo z terminem przydatnosci około miesiąca było bardzo ryzykowne dla sklepikarzy i w dodatku dość drogie (4 ->4.5->5zl) ale popularność ciągle rosła, wydawało się że ktoś zrobił biznes idealny, że wkrótce zaleję całą Polske i zmiecie konkurencje. Ktoś z pomysłem, troską o jakość i zadowolenie nawet małej grupy klientów osiągnał ogromny sukces – P I Ę K N I E ! Czekałem tylko na wakacje bo czułem że na tych Ciechan bedzie już stałym gościem we wszystkich kurortach, na imprezach masowych , plażach , mazurach , górach.
Majówka , pierwsze ciepłe dni.. Opuściłem zimowe legowiska i udałem się na piwko z kolegami rozkoszować sie początkiem lata. Kupiłem jak zwykle Ciechana , otwieram , biorę łyka a tu… zaraz zaraz, co to ma znaczyć??Patrzę na kolor piwa – ciemne siki ( wczesniej mętny brązowy, z pływającym w środku osadem z miodu ) , patrzę na etykiete : PIWO PASTERYZOWANE.
…
O co chodzi ? Jeszcze nie dalej jak miesiąc temu czytałem wywiad z własicielem http://www.portalspozywczy.pl/inne/piwo/wiadomosci/przeczytaj-caly-wywiad-z-markiem-jakubiakiem-wlascicielem-browarow-ciechan-i-lwowek-sl,46791.html . Wydawało się że wie że cały jego sukces jest oparty na jakości i wykonaniu produktu, nie sadzę żeby wystosował sobie taki strzał w stope. Pierwsza moja myśl – ktoś go wykupił i niszczy konkurencję, znajoma która nie podziela moich fatalistycznych wizji świata wdała się ze mną w ciekawą argumentacje mówiąc że może chciał sprzedać firmę w dobrym momencie. Opcja calkiem możliwa, ale czy jest na świecie biznesmen, który wiedziąc że siedzi na kurze znoszaca zlote jaja sprzedaje ja ? Przeciez to zupelnie nielogiczne. Pomyslalem ze moze go zastraszono , ale nie moglem znalezc ZADNYCH informacji na ten temat w internecie. Wiecie coś ? Szukam wszelkich strzepkow wiedzy . http://www.portalspozywczy.pl/inne/piwo/wiadomosci/przeczytaj-caly-wywiad-z-markiem-jakubiakiem-wlascicielem-browarow-ciechan-i-lwowek-sl,46791.html Tutaj przeczytałem że toczył walkę z dużymi firmami o zmiane nazw używanych do określania piwa, może kogoś zdenerwował ? W Firmie pracuje jego syn, co tez wydaje się świadczyć o zakorzenieniu biznesu w rękach właściciela – a więc co skłoniło go do sprzedaży? Czyżby był to dowód na wygląd polskiego rynku ? I czy przez przypadek akurat teraz pojawiła się Łomża miodowa?
Czekam na wasze opinie i może ktoś wie czy da sprawdzić się udziały w danych spółkach, jeśli tak to jak ktoś ma chwile to prosiłbym o informacje czy coś zmieniało się w sprawie własności Ciechana.
Dziewiczy tekst, jest późno ale chce być pierwszym który o tym napisał więc nie patrze na forme a na problem.
publikuje rózne ciekawe zagwozdki nad którymi czasem sie zastanawiam i wymieniam wsród znajomych ale chetnie znajde dowody za i przeciw moje tezie. Sam nie zawsze mam mozliwosc jej sprawdzenia wiec licze na internautów