Bez kategorii
Like

Jak PO zlikwidowała analfabetyzm,czyli jak chwalić się nie swoim

07/03/2012
386 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Niech Donald Tusk nie chwali się wysokim wzrostem PKB, bo nie ma w tym żadnej, ale to żadnej, jego zasługi.

0


 

Od dłuższego czasu zwolennicy Platformy są coraz bardziej bezradni w bronieniu swojej ulubionej partii. Już właściwie nie mają sensownych argumentów. Jednym z ostatnich, którego łapią się, jak pijany płotu, jest słynne już 2,5% wzrostu gospodarczego, które KE prognozuje w naszych kraju w obecnym roku. Obnoszą się owi miłośnicy PO z tymi 2,5%, jak ze sztandarem splamionym krwią bohaterów i krzyczą (zgodnie zresztą z prawdą), że to najwyższy wzrost PKB w całej Unii Europejskiej.

 

Pomijając fakt, że PKB jest jednym z najbardziej złudnych narzędzi pomiaru stanu gospodarczego, warto zadać pytanie fanom Donalda Tuska – co on i jego ekipa zrobili, by ów wzrost był tak wysoki? Czy było to podniesienie podatków? A może rozrost biurokracji o 100 tysięcy urzędników? Co takiego zrobiła PO, że Polska jest liderem UE i zieloną wyspą? Jakie konkretne posunięcia ministrów Grabarczyka, Rostowskiego czy Grada skutkowały tą dobrą pozycją naszego kraju, wśród państw o wysokim wzroście PKB? Zdaje się, że prawdziwym stwierdzeniem jest to, że ów relatywnie wysoki wzrost jest naszym udziałem POMIMO, a nie DZIĘKI rządom Tuska. Mamy 2,5% wzrostu PKB nie dlatego, że przez ostatnie lata jaśnie nam panowała PO, ale pomimo tego faktu.

  

Najśmieszniejsze w używaniu argumentu o Polsce jako zielonej wyspie, jest to, że – jako żywo – przypomina to argumenty komunistów sprzed kilkudziesięciu lat. Oni też argumentowali, że cokolwiek o nich myśleć, to jednak po 40 latach swojego panowania, nie było w Polsce analfabetyzmu, powstały szkoły, uczelnie wyższe, wybudowano drogi, miasta, mosty, lotniska i koleje. I – w porównaniu z czasami sanacyjnymi – to to jednak jest mega postęp i super rozwój. I właściwie mieli rację – PRL w 1989 roku była na pewno krajem bardziej rozwiniętym, niż II RP była pół wieku wcześniej. Tylko, że stało się tak nie dzięki PZPR, ale pomimo jej rządów. Bo gdyby nasz naród miał więcej szczęścia, i przez ponad 40 lat nie był pod panowaniem Bieruta, Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego, to zapewne żyłby w warunkach o niebo lepszych, niż było to naszym doświadczeniem. Bo rządy komunistów były dla Polski obciążeniem. Rządy PO są nim także (choć nie w takim, co oczywiste, stopniu). I niech Donald Tusk nie chwali się wysokim wzrostem PKB, bo nie ma w tym żadnej, ale to żadnej, jego zasługi. Owe 2,5% w tym roku będzie sukcesem Polski i Polaków, ale na pewno nie rządu PO-PSL. Lepiej nie wystawiać piersi do odznaczeń, jak się zasługuje jedynie na rózgę. Bo to i nieładne, i śmieszne. A przede wszystkim – nieuczciwe.

 

0

Marek Migalski

283 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758