No właśnie, zastanówmy się, w jaki sposób mężczyźni niszczą kobiety? Po pierwsze drodzy panowie musicie sobie uświadomić, że stosujecie w stosunku do kobiet swoje naturalne sposoby manipulacji, które w głównych zarysach można ująć w następujący sposób: biedny misio – ja jestem taki ciepły, biedny a ty kobieto jesteś podła, nie masz serca dla moich uczuć, a ja się tak staram, ty mnie niszczysz pretensja, którą można opisać w zdaniem: „bo ty kobieto jesteś taka!” bo ty masz niezgrabny tyłek, wiec ja cię zdradziłem, bo jesteś brzydka, gruba, chuda, za wysoka, za niska, bo ty zawsze, bo ty nigdy, bo jakbyś kiedykolwiek… itp. agresja – jest to mężczyzna, który atakuje kobiety swoja agresją i siłą fizyczną. Doskonale wie (czuje), […]
No właśnie, zastanówmy się, w jaki sposób mężczyźni niszczą kobiety?
Po pierwsze drodzy panowie musicie sobie uświadomić, że stosujecie w stosunku do kobiet swoje naturalne sposoby manipulacji, które w głównych zarysach można ująć w następujący sposób:
Z czego wynikają takie mechanizmy manipulacyjne?
Musicie sobie uświadomić panowie, że podstawową funkcją umysłu mężczyzny jest ochrona własnego EGO. Mężczyzna ma naturalną, instynktowną niechęć do odczuwania poczucia winy. Te trzy sposoby pozwalają wam niemalże podświadomie, natychmiast skierować rodzące się w waszych umysłach poczucie winy na kobietę. Coś na wzór sztuki walki Aikido, która pozwala natychmiast odwrócić atak w kierunku napastnika wykorzystując jego energię. Sposób odwrócenia poczucia winy, a więc obrony swojego ego, zależy od kobiety z którą mężczyzna ma styczność i jest to absolutnie instynktowne.
A więc u kobiet u których dominującą cechą jest niezadowolenie z siebie, kompleksy z powodu urody – nastąpi atak w „stylu pretensji”: bo Ty masz niezgrabne nogi, dlatego ja…
Nie będę rozwijał tego tematu dalej, (choć mogę, bo jest to temat rzeka). Głównie chodzi o to drodzy panowie, że macie naturalną zdolność rozbijania tymi sposobami sytemu obronnego kobiet. Bazuje on na naturalnej (genetyczno-psychicznej) cesze kobiet: poczucie winy.
bo kobiety w sposób naturalny mają wpisane odczuwanie POCZUCIA WINY, tak jak mężczyźni ochronę swojego EGO.
Kiedy już to wiemy, w sposób prosty i nieskomplikowany wytłumaczę Wam panowie, jak działa wasz niszczący wpływ. W kobiecie pozbawionej ochrony przez atak misia, pretensji, agresji, zaczyna rosnąć poczucie winy. Gdy już urośnie do odpowiednich rozmiarów, kobieta decyduje się na zmianę swojego poglądu, widzenia świata, wiedzy itd. w zakresie, w którym Wy Panowie nie będziecie już mieli do niej pretensji.
Oczywiście jest to cały proces, nie odbywa się w ciągu ułamka sekundy. Czasem zajmuje kilka lat, czasem kilka minut. To oczywiście zależy od osobniczych zdolności kobiety. Można to określić jednym zdaniem (i choć kobiety będą protestowały, to jednak oddaje w pełni wspaniałe cechy asymilacyjne kobiety): „kobieta dostosowuje swoją moralność do aktualnie panujących warunków atmosferycznych”.
W kobiecie następują zmiany, zaczyna zaprzeczać samej sobie i na jej naturze następuje szybki czy powolny gwałt.
To nie jest tak panowie, że jesteście wspaniali, bo WY TAK UWAŻACIE a kobiety są głupie, bo nie rozumieją Waszej dobroci i wspaniałości. Najczęściej jest tak, że gwałcicie emocjonalnie kobiety, uważając, że jesteście geniuszami z długimi członkami w rozporku. A to jest po prostu śmieszne. Bowiem o mężczyźnie nie świadczy wielkość samochodu, który kupujecie dla „przedłużenia swojego penisa” a więc nakarmienie własnego EGO, lecz bycie przyjacielem kobiety.
I bez głupich komentarzy proszę, że w stosunkach męsko-damskich nie chodzi o przyjaźń.
Co powoduje Wasze zachowanie?
Otóż najłatwiej zrozumieją to ojcowie, którzy mają córki. W kobiecie od zawsze jest DZIEWCZĘCOŚĆ. Rośnie ona wraz z kobietką. Rozwija się, umacnia i kwitnie. Widzą to zjawisko ojcowie córek bardzo wyraźnie. Dziewczęcość owa powoli zabarwia się kobiecością, która owocuje piękną kobietą. Nie jest prawdą, że kobieca dziewczęcość to cecha małych dziewczynek, to cecha każdej kobiety. Wasz bezpardonowy atak atawistycznych instynktów na kobietę pozbawia ją właśnie DZIEWCZĘCOŚCI. Dużo by mówić, czym on jest. To delikatność, ciepło, lekkość, a przede wszystkim zdolność do bezwarunkowej miłości.
Kobiety jak żadne stworzenie na ziemi, potrzebują ciepła (ciepła rozumianego bardzo szeroko). Ich dziewczęcość wprost nie może żyć bez tego ciepła. Otrzymują je w ogromnej ilości np. od dziecka, które urodzą. Następuje tutaj wspaniałe sprzężenie zwrotne: dziecko i matka obdarowujące siebie nawzajem czymś, czego mężczyźni chyba nie są w stanie zrozumieć.
Ale powracając do tematu kobieco-męskiego.
Pragnienie ciepła z jednej strony i męski egoizm. To dwie rzeczy nie do pogodzenia. Jako, ze kobiety mają wrodzoną zdolność odczuwania winy, w przeważającej liczbie przypadków to kobieta uznaje, że z nią jest coś nie tak i zmienia się na zasadzie rezygnacji z siebie na rzecz mężczyzny. Wtedy ego durnego faceta rośnie w silę i może taki pitekantrop powiedzieć:
moja kobieta jest ok., bo ma takie samo zdanie jak ja.
Nic bardziej mylnego, ona po prostu zrezygnowała z siebie.
Dlaczego to zrobiła?
Bo pragnie odczuwać ciepło, bliskość, miłość i jedynym sposobem na otrzymanie choć odrobiny ciepła od mężczyzny, jest poświęcenie siebie aby on władca czasem ją przytulił, miedzy spółkowaniem a zapaleniem papierosa „po wszystkim” To haracz kobiety, która bez odrobiny ciepła nie potrafi istnieć.
Tak, więc z biegiem czasu, drodzy panowie, kobiety zabijają w sobie dziewczęcość, aby nie cierpieć dalej i rozwijają w sobie pozorne zadowolenie z życia erzacami swoich naturalnych pragnień, bo muszą dostosować się do waszego egoistycznego widzenia własnej wspaniałości.
W taki oto sposób panowie niszczycie kobiety.