Jeżeli dzisiaj można zamknąć Frondę, to jutro będzie można zamknąć każdego, kto nie zechce wpisywać się w postbolszewickie, mainstreamowe poglądy — wprowadzane przez postsowiecką polityczną poprawność.
Jak bezpieczne są nasze teksty na Nowym Ekranie?
Od kilku dni strona Fronda.pl jest celem zmasowanego ataku hakerskiego. Jeśli hakerom się uda, jeśli rzeczywiście zniszczą Frondę.pl — o czym pisze red. Terlikowki w cytowanej przeze mnie jego notce "Jestzlecenie na Frondę" — to Fronda.pl nie będzie ostatnia. Inne konserwatywne portale też zostaną wzięte na celownik przez bolszewicką hołotę i różną postsowiecką, lewacką swołocz.
Jeżeli dzisiaj można zamknąć Frondę, to jutro będzie można zamknąć każdego, kto nie zechce wpisywać się w postbolszewickie, mainstreamowe poglądy — wprowadzane przez postsowiecką polityczną poprawność. O podstawowym celu postsowieckiego lewactwa pisłem niedawno w notce "Lewica poszła drogą komunisty Gramsciego wskazującego, że jej celem jest zdobycie najpierw władzy kulturowej".
Tymczasem, nastąpiły już kolejne ataki hakerów na portal Fronda.pl, po których portal ten został "czasowo wyłączony"… Obecnie, na tym portalu trwa już od jakiegoś czasu przeciągająca się "Przerwa techniczna"…
A po jednym z poprzenich ataków, dwa dni temu, można już było przeczytać na Fronda.pl materiał red. Terlikowskiego, że jednak portal poradził sobie z hakerami…
I rzeczywiście, przedwczoraj rano z portalem było jeszcze wszystko w porządku. A Terlikowski opublikował na nim tekst, iż: "Fronda nadal walczy! I nie da się łatwo". Pisał też m.in., że: "to był dobrze przygotowany atak hakerski. Kilka osób przygotowywało go od dłuższego czasu, aż w końcu odkryli lukę w naszym systemie (już zablokowaną), który pozwolił im najpierw na dopisywanie do naszych tekstów dziwnych, ośmieszających uwag, a później na kasowanie (bardzo konkretnych) materiałów."
Taki zmasowany, hakerski atak na Frondę.pl był do przewidzenia. Zbolszewizowani, lewaccy szubrawcy, którym brakuje argumentów do polemiki z autorami tekstów — nie mogą i nie potrafią uderzać inaczej… Więc za pomocą po bolszewicku złośliwych i mających ośmieszać autorów dopisków do publikacji — fałszowali publikowane na tym portalu teksty — rozsyłając natychmist informacje o tych sfałszownych tekstach do swoich przyjaciół z postbolszewickich mass mediów, w tym także i do politruka Lisa z "Newsweeka"….
W takiej sytuacji, autorzy praktycznie nie mają żadnej możliwości obrony przed mającymi ich skompromitowć dopiskami hakerów. Sytuację tę wykorzystała już zbolszewizowna, pseudodziennikarska żulia z "Newsweeka", o czym pisał red. Tomasz P. Terlikowski…
Nie był to pierwszy taki hakerski atak na tym portalu oraz z tego portalu… Jednak, o czym piszą blogerzy — poprzednie ataki, a nawet wysyłkę wirusów z trojanem z serwera portalu fronda.pl — zlekceważono…
Ponadto, można sobie bez problemu wyobrazić sytuację, w jakiej takie hakerskie dopiski mogłyby doprowadzić do odpowiedzialności autora prowadzącego blog — z powodu pomówień czy oszczerstw dopisanych przez hakera…
O tych atakach hakerów pisł także portal wPolityce.pl w notce "Kolejny atak na portal Fronda.pl, który czasowo został wyłączony. Terlikowski: "Haker wykasował nam niemal całą zawartość strony". Portal ten zoferował red. Terlikowskiemu swoją pomoc…
Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...