Po protestach rodziców, których dzieci pobierają naukę w szkolnych punktach konsultacyjnych w Hadze i Brukseli, skierowałem do Ministra Spraw Zagranicznych interpelację w sprawie planów uspołecznienia szkół polonijnych. Wiceminister MSZ Janusz Cisek, obecnie zdymisjonowany, w odpowiedzi na moją interpelację napisał, że „uspołecznienie szkolnych punktów konsultacyjnych, tam gdzie jest to zasadne, jest decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej”.
Warszawa, dnia 23.05.2013r.
Poseł na Sejm RP
Artur Górski
Klub Parlamentarny
Prawo
i Sprawiedliwość
Ewa Kopacz
Marszałek Sejmu
Rzeczypospolitej Polskiej
Na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu RP składam na ręce Pana Marszałka interpelację
Po protestach rodziców, których dzieci pobierają naukę w szkolnych punktach konsultacyjnych w Hadze i Brukseli, skierowałem do Ministra Spraw Zagranicznych interpelację w sprawie planów uspołecznienia szkół polonijnych. Wiceminister MSZ Janusz Cisek, obecnie zdymisjonowany, w odpowiedzi na moją interpelację napisał, że „uspołecznienie szkolnych punktów konsultacyjnych, tam gdzie jest to zasadne, jest decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej”.
z uprzejmą prośbą o przesłanie do Ministra Edukacji Narodowej w celu udzielenia odpowiedzi.
Warszawa, dnia 23.05.2013r.
Poseł na Sejm RP
Artur Górski
Klub Parlamentarny
Prawo
i Sprawiedliwość
Pani
Krystyna Szumilas
w sprawie planów MEN uspołecznienia szkolnych punktów konsultacyjnych funkcjonujących za granicą
Na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu przedkładam Pani Minister interpelację poselską w sprawie planów MEN uspołecznienia szkolnych punktów konsultacyjnych funkcjonujących za granicą.
Po protestach rodziców, których dzieci pobierają naukę w szkolnych punktach konsultacyjnych w Hadze i Brukseli, skierowałem do Ministra Spraw Zagranicznych interpelację w sprawie planów uspołecznienia szkół polonijnych. Wiceminister MSZ Janusz Cisek, obecnie zdymisjonowany, w odpowiedzi na moją interpelację napisał, że „uspołecznienie szkolnych punktów konsultacyjnych, tam gdzie jest to zasadne, jest decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej”.
Jednocześnie minister stwierdził, że „przy obecnym poziomie środków budżetowych nie jest możliwe zapewnienie powszechnej, bezpłatnej edukacji zarówno w kraju, jak i za granicą”. Tym samym przyznał, że zapisy Konstytucji RP, które gwarantują powszechne, bezpłatne nauczanie polskich dzieci, są przez rząd łamane i od września, gdy ma nastąpić uspołecznienie, czyli faktyczna „komercjalizacja” szkół polonijnych, będą łamane w sposób systemowy.
Zarazem minister stwierdził dwuznacznie, iż „wydaje się w sposób oczywisty” (albo coś się wydaje, albo jest oczywiste), że takie rozwiązanie będzie prowadziło „do zwiększenia konkurencyjności lepiej wyedukowanej młodzieży”. Nie pisał jednak, na czym ma polegać lepsza edukacja w szkołach uspołecznionych w stosunku do edukacji prowadzonej w szkolnych punktach konsultacyjnych, finansowanych z budżetu państwa, tym bardziej, iż Komisja Łączności z Polakami za Granicą otrzymuje liczne sygnały od organizacji społecznych, prowadzących polskie szkoły w krajach Europy zachodniej, że nie otrzymują środków publicznych na dokształcanie nauczycieli.
Pełne niepokoju listy rodziców dzieci uczących się w szkołach polonijnych wciąż docierają do Komisji Łączności z Polakami za Granicą i poszczególnych członków tej komisji. Ostatnio otrzymałem do wiadomości list Rady Rodziców Szkolnego Punktu Konsultacyjnego im. 7 Eskadry Kościuszkowskiej przy Konsulacie Generalnym w Chicago z dnia 8 maja 2013r. W liście tym, skierowanym m.in. do Pani Minister, rodzice zauważają, że wybrali dla swoich dzieci tę szkołę, gdyż jej „poziom nauczania i materiały dydaktyczne bardzo różnią się od szkół polonijnych istniejących przy parafiach i innych organizacjach polonijnych”. Szkoła realizuje program nauczania uwzględniający podstawę programową kształcenia ogólnego oraz uzupełniający program nauczania szkoły amerykańskiej. Jak piszą rodzice: „Mamy pełną świadomość faktu, że w dzisiejszym zmieniającym się świecie tylko nauka w szkole typu SPK gwarantuje dzieciom kontynuację nauki w równorzędnej klasie w Polsce. Ta młodzież chce związać swoją przyszłość z krajem ojczystym swoich rodziców, nie wstydzą się być Polakami i otwarcie przyznają się do swojej polskości. (…) My, rodzice, chcemy zagwarantować naszym dzieciom dostęp do edukacji na najwyższym poziomie i prosimy: nie odbierajcie naszym dzieciom tej możliwości”. Jednocześnie autorzy listu przyznają otwarcie, że „w razie uspołecznienia SPK rodzice nie będą w stanie pokrywać pełnych kosztów nauki bez pomocy państwa polskiego”.
W związku z powyższym mam następujące pytania do Pani Minister:
– Czy wszystkie szkolne punkty konsultacyjne będą uspołecznione z dniem 1 września, czy tylko tam – jak twierdził były minister Cisek – „gdzie jest to zasadne”? Jakie kryteria będą decydowały o tym, które SPK zostaną uspołecznione? Czy w związku z tym planuje się uspołecznienie Szkolnego Punktu Konsultacyjnego im. 7 Eskadry Kościuszkowskiej przy Konsulacie Generalnym w Chicago?
– Jakie są podstawy do stwierdzenia min. Ciska, że uspołecznienie SPK spowoduje lepsze wyedukowanie młodzieży polonijnej, która dziś w tych szkołach pobiera naukę? Czy odległa biurokracja wie lepiej, czy lepiej wiedzą rodzice, jaka edukacja i w jakich szkołach jest lepsza dla ich dzieci? Dlaczego zabieracie rodzicom gwarantowaną przez Konstytucję RP możliwość posyłania ich dzieci do szkół publicznych za granicą, planując ich uspołecznienie?
– Jak będzie wyglądała finansowa pomoc państwa dla uspołecznionych szkół polonijnych, czy MEN będzie finansowało pensje nauczycieli i przeznaczy dodatkowe środki na ich szkolenie? Czy MEN ma symulację, ilu rodziców dziś posyłających swoje dzieci do SPK, nie będzie miało możliwości finansowej, by wysyłać dzieci do płatnych szkół społecznych? Czy MEN szacuje, ile dzisiejszych SPK zostanie zlikwidowanych po ich uspołecznieniu?
Artur Górski
Poseł na Sejm RP