Intergracja czy imitacja polityki wschodniej UE – RESET totalny
13/04/2011
477 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Czy polityka Unii Europejskiej wobec wschodnich sąsiadów ma szanse powodzenia?
Od 2004 roku polityka UE wobec sześciu krajów poradzieckich: Ukrainy, Białorusi,
Mołdawii oraz Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu wkroczyła w nową fazę: jako naj –
bliższe sąsiedztwo Wspólnoty, stały się one adresatami polityki integracyjnej.
Polityka ta, nawet w odniesieniu do partnerów europejskich, miała być jednak
realizowana de facto bez oferty członkowskiej. Choć nie zostało to wypowie –
dziane explicite, wiele wskazuje na to, że intencją Unii było wyznaczenie w sposób „miękki” – a więc przy minimalizacji podziałów ekonomicznych i politycznych
– ostatecznych granic Wspólnoty na wschodzie.
Czy polityka Unii Europejskiej wobec wschodnich sąsiadów ma szanse powodzenia? W jakim stopniu może zostać zrealizowany cel „zewnętrznej integracji” – przyjęcie przez kraje wschodniego sąsiedztwa standardów wypracowanych przez Wspólnot´?
W 2003 Geremek w Kwaśniewski mówili o szansach sąsiadów UE sesja Fundacji Batorego
Profesor Bronisław Geremek zwrócił uwagę, że proces jednoczenia się Europy nie powinien pozbawiać szans państw, które znajdą się poza Unią po jej rozszerzeniu. Zarówno kraje kandydujące, jak i Unia, powinny przeciwdziałać wykluczeniu tych państw. Dlatego też, jego zdaniem, Unii Europejskiej powinno zależeć na tym, aby wymiar wschodni stał się tematem szerokiej debaty europejskiej.
Geremek postawił między innymi następujące pytania:
– co należy uczynić, aby obecne rozszerzenie UE zwiększyło szanse nowych
wschodnich sąsiadów?
– jaki może być wkład nowych państw członkowskich Unii, w tym Polski,
w nową wschodnią politykę UE?
– co można zaoferować przyszłym wschodnim sąsiadom UE – od Rosji po
Mołdowę, biorąc pod uwagę specyfikę tych państw?
WNP a UE i kraje sasiadujące wg. Piotra Kuspysa
Sytuacja na Ukrainie, w Mołdawii i na Białorusi pokazuje, iż WNP jako regionalne ugrupowanie polityczno-wojskowe na czele z Moskwą w kontekście bezpieczeństwa w regionie nie sprawdziła się. Jest to skutek błędnych, aczkolwiek świadomych założeń Rosji. Bezpieczeństwo poszczególnych członków Wspólnoty jest ważne dla niej o tyle, o ile dotyczy jej żywotnych interesów politycznych, wojskowych i gospodarczym w danym państwie. Dla Rosji WNP jest mniej lub bardziej skutecznym instrumentem niezbędnym do realizowania własnej polityki wobec państw „bliskiej zagranicy” bez narażania się na krytykę ze strony Zachodu. Niejednokrotnie, tak jak w przypadku Mołdawii i Gruzji, jest ona siłą destabilizującą i źródłem działań separatystycznych.
Czy sąsiedzi Polski i Rosji – np. Ukraina – powinni się obawiać zbliżenia naszych krajów?
– To oczywiście nie komfortowa sytuacja dla polityków w Kijowie, że dwaj najważniejsi sąsiedzi nagle stają się sobie bliscy, choć jeszcze wczoraj byli w konflikcie, u podstaw którego leżała m.in. wizja rozwoju Ukrainy. Ekipa prezydenta Wiktora Janukowycza ze względów dla mnie zupełnie niezrozumiałych poszła ostatnio na bardzo daleko istotne ustępstwa wobec Moskwy za cenę obniżenia ceny gazu przez Rosję. Oddała w dzierżawę Gazpromowi magazyny gazu na Ukrainie zachodniej, toczą się rozmowy o przedłużeniu bazowania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie. Na takie ustępstwa nie pozwolił sobie niegdyś nawet prezydent Leonid Kuczma uznawany przecież za prorosyjskiego. Ukraina przeżywa trudny moment. Jej przywódcy uznali, że w tej chwili obniżka ceny gazu jest absolutnym priorytetem. Rzeczywiście od tego zależy kondycja gospodarki ukraińskiej i zdolność wyjścia z kryzysu. Ale czas pokaże, czy cena za to nie była zbyt wysoka.
Czas na reset?
W UE brak konsensusu co do miejsca Ukrainy w Europie i jej ewentualnego członkowstwa. Unia ma powody do nieufności wobec Ukrainy, po tym, jak w maju 2009 r. Kijów oszukał Brukselę na temat pozornie krytycznej sytuacji w jego sektorze gazowym. Unię może frustrować brak reform na Ukrainie, mimo licznych zapowiedzi wprowadzenia zmian przez Kijów. Ale sporą część winy za zły stan obecnych stosunków dwustronnych ponosi Bruksela, ociągająca się w planowaniu wprowadzenia ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy, a przede wszystkim wstrzymująca się z jakąkolwiek deklaracją na temat perspektywy akcesyjnej dla Ukrainy.
Panujący obecnie stan wzajemnej nieufności jest na dłuższą metę szkodliwy dla obydwu stron. Dlatego, w przypadku, gdyby wybory faktycznie przełożyły się na stabilizację sytuacji na Ukrainie, wówczas Unia powinna wyjść z inicjatywą „resetu”. Taka inicjatywa polegałby na uczynieniu „kroku do przodu” przez obie strony. UE postanowiłaby o przyspieszeniu rozmów o porozumieniu stowarzyszeniowym i dałaby jasny sygnał, że perspektywa akcesyjna jest dla Ukraińców otwarta. Natomiast Ukraina musiałaby wówczas przedstawić wiarygodny program reform oraz rozpocząć jego realizację. Jednocześnie, UE i Ukraina powinny wzmocnić dialog z Rosją, nie ustając w próbach przekonania jej, że nie powinna obawiać się rozszerzenia Unii na wschód, bo nie jest ono elementem rywalizacji Rosji i Zachodu o strefy wpływów
Podsumowanie
Polityka UE wobec zmiany polityki mocarstw po pakcie RESER USA – ROSJA wskazuje że faktycznie brak konsensusu dla polityki wschodniej UE. Czy trud Prezydenta Kaczyńskiego z Gruzją i Prezydenta Kwaśniewskiego z Ukrainą poszedł na marne?
Kejow