Nie odkrywamy się, ewentualnie będziemy kontratakować, ale………
W przerwie meczu Polska-Grecja trener Smuda mówił do piłkarzy: – Panowie! Mecz nam się bardzo ładnie układa. Prowadzimy 1:0, mamy przewagę zawodnika. W drugiej połowie nie ma się co przemęczać, gramy na utrzymanie tego korzystnego dla nas wyniku. Bronimy go! Nie odkrywamy się, ewentualnie będziemy kontratakować, ale bez przesady. Szanujmy piłkę, czas pracuje dla nas. To do roboty!
Mogło tak być? Zakładam na 99%, że tak. W drugiej połowie nasza reprezentacja już nie grała. Nie dość, że nie umiała utrzymać przewagi bramki grając 11 na 10, to jeszcze pozwoliła strzelić sobie gola. A potem to już tylko Tytoń uratował honor.
Nie ma w polskich piłkarzach głodu zwycięstwa. I będzie jak zwykle-z Rosją mecz o wszystko, a z Czechami o honor. A po wczorajszych meczach widać wyraźnie, że jesteśmy najsłabsi w grupie.
Zresztą, nigdy nie wierzyłem, że wyjdziemy z grupy. I może zabrzmi to paradoksalnie, ale ponieważ nie cierpię Tuska i uważam czas jego rządów za wielkie nieszczęście dla Polski, to wcale nie chcę, by mógł pławić się w ewentualnym sukcesie polskich piłkarzy.
Czem sie dzieje, ze lud, co tyle ukochal ziemie swoja, który na jej oltarzu zlozyl tyle ofiar i poswiecen (...)czem sie dzieje,ze naród taki przyszedl do upadku? K. Libelt O milosci ojczyzny