Pisałem już raz o ice plunging, czyli nurkowaniu w lodowatej wodzie? No to co, że pisałem, napiszę jeszcze raz. Polega to na tym, że stajemy w dryfie, albo na kotwicy, opuszczamy Zodiaki, platformę. przygotowujemy stos ręczników , linki ratownicze, koła , drinki- i hejże! Pisze jeszcze raz właściwie z jednego powodu, bo tym razem trafił się wyjątkowo śliczny skoczek, nasza stewardessa Donna, która kręciła się się wokół zgromadzonych w szlafrokach pasażerów w widocznym podnieceniu, aż zapytałem- Co jest Donna, księżniczko, masz jakieś złe zamiary! Ach, Sir, chcę skoczyć, ale się boje…. Hi,hi, co znaczy się boisz, rozbieraj się i hejże!! Kamera gotowa! Nieeeeee, skoczę, ale tylko w ubraniu!!!! Darling, w ubraniu nie można, nielegalne, takie przepisy. Ale Donna nie dała […]
Pisałem już raz o ice plunging, czyli nurkowaniu w lodowatej wodzie? No to co, że pisałem, napiszę jeszcze raz. Polega to na tym, że stajemy w dryfie, albo na kotwicy, opuszczamy Zodiaki, platformę. przygotowujemy stos ręczników , linki ratownicze, koła , drinki- i hejże!
Pisze jeszcze raz właściwie z jednego powodu, bo tym razem trafił się wyjątkowo śliczny skoczek, nasza stewardessa Donna, która kręciła się się wokół zgromadzonych w szlafrokach pasażerów w widocznym podnieceniu, aż zapytałem- Co jest Donna, księżniczko, masz jakieś złe zamiary! Ach, Sir, chcę skoczyć, ale się boje…. Hi,hi, co znaczy się boisz, rozbieraj się i hejże!! Kamera gotowa! Nieeeeee, skoczę, ale tylko w ubraniu!!!! Darling, w ubraniu nie można, nielegalne, takie przepisy. Ale Donna nie dała się nabrać ( do kroćset!!!!) , namówiła kolegę- stewarda Alana i skoczyli z wrzaskiem i piskiem. Trzeba wam wiedzieć, że Filipińczycy to bardzo śmieszny naród, troche dziecinny, lubiący śpiewać i się wygłupiać, statystycznie, oczywiście. Cenie Donnę, bo się mnie nie boi i zawsze odpowiada żartem na mój żart, który rutynowo rzucam w drodze na śniadanie, gdy przechodzę przez korytarz, który obsługuje, razem z Alanem właśnie.
Chwila wahania, O Jezu…
yeeeeeeeeeeeeeaaaaaaaaa!!!!!!!!!
Szczerze mowiąc, krzyki Donny po wyskoczeniu z wody nie były cenzuralne, chyba szok termiczny był większy, niż się spodziewała 😉 Ale jaki triumf potem!
Pokaze jej jutro te strone, ale bedzie pisku!!! 😉
Dziennik Pokladowy Seawolfa, kapitana , oszoloma, jaskiniowgo antykomucha