Gdy jedni się spierają o trasę marszu – gdy Romana Dmowskiego chcą wznieść ponad iglicę palacu kultury, a Józefa Pilsudskiego poslać w dolinę –
już nie chcę pisać co i jak (tych jadem sączonych slów) – inni już zbierają plon i zbiorą – od pomnika – do pomnika – tak, że zostanie się ino rżysko. Przykro mi to pisać i nie chcę już dalej – bo przed oczami staje mi Wyspiański.
https://
Umorzenie cywilnego wątku to gwarancja spokoju dla urzędników. Ponowne śledztwo bardzo wątpliwe
W procedurze karnej obowiązuje zasada powagi rzeczy osądzonej. Raz oceniona sprawa nie może być ponownie badana przez śledczych. Co w tym kontekście oznacza umorzenie cywilnego wątku śledztwa smoleńskiego?
Bartosz Kownacki: W związku z decyzją o umorzeniu tego śledztwa skierowanie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników odpowiedzialnych za przygotowanie lotu do Smoleńska jest nieuzasadnione.Prokuratura odmówi z miejsca wszczęcia śledztwa w tej sprawie, uznając, że już raz ją oceniała. To wynika z zasady, o której Pan mówił. Prokuratura nie powinna dwa razy oceniać tej samej sprawy. Dziś losy śledztwa spoczywają na Prokuratorze Generalnym. Jeśli on nie podejmie decyzji o jego wznowieniu do ponownego jego wszczęcia mogą doprowadzić jedynie nowe dowody czy fakty w tej sprawie. Jeśli prokuratura może się powołać na wcześniejsze rozstrzygnięcie danej sprawy, z miejsca odmawia się ponownego wszczęcia śledztwa.
A w ramach komentarza niech będzie to:
Świątynia dumania
O czym tu dumać? Czy o dawnym lęku,
dawnej głupocie, dzikiej nudzie biura,
gdy ci na głowę snu spadała chmura?
Ach, te dumania są całkiem bez wdzięku!
A może sławny wspominać mam Sierpień,
gdy nas skołował chytry Bolelektryk,
i jak byliśmy wtedy zachwyceni,
że się coś w Polsce na lepsze odmieni?
O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły!
Albowiem w kraju tym zaczarowanym,
gdzie — jak w złej bajce — ludźmi rządzą osły,
jakież tu mogą być właściwie zmiany?
Tu tylko szpiclom coraz większe uszy
rosną, POlicji — coraz dłuższe pałki,
i coraz bardziej pustka rośnie w duszy,
i coraz bardziej mózg się staje miałki.
Tu tylko może prosperować gnida,
cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel —
niewielki wybór, jak sami widzicie,
choć niejednemu kuszącym się wyda.
Ach, prawda, można być-że dupo Lizem jeszcze,
lecz ja w tym gronie nie bardzo się mieszczę.
Gdybym był Liz acz, Liz acz, jak się patrzy,
z małpią zręcznością wdrapałbym się na krzyż,
ale pluszowy, bo to ważne przecie
wisieć na krzyżu, który cię nie gniecie.
Z krzyża okrzyki rzucałbym rozpaczy,
tak jak to bywa w zwyczaju Liz aczy.
Niestety nie mam tych zdolności wcale!
Może tu winne moje nadpsute morale,
może też w mózgu mam inne niż Liz acze zwoje —
nie, ja nie będę Liz ał! Dziękuję, postoję!
/Szpotański & ja/
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/