Eksperci podkreślają, że po wyeliminowaniu wad system interpretacji jest przydatny. Interpretacje sprawdziły się jako narzędzie zarządzania sporami podatkowymi
"Rzeczpospolita" pisze: Izby skarbowe wydają podatnikom około 30 tys. odpowiedzi rocznie. Dane Ministerstwa Finansów wskazują, iż interpretacje podatkowe cieszą się z roku na rok coraz większą popularnością:
"Rzeczpospolita" pisze dalej: Wydanie jednej kosztuje ponad tysiąc złotych, podczas gdy zainteresowani – zarówno osoby fizyczne, jak i duże firmy – płacą tylko 40 zł.
W praktyce to znaczy tyle, że podatnik płacił za interpretację 40 zł zamiast 400 albo 1000 zł za każdą godzinę doradcy podatkowemu. Oto tajemnica, dla której niejeden doradca podatkowy wolałby znieść system wiążących interpretacji…
Wrszcie w podsumowaniu artykułu w "Rzplitej" czytamy:
Coraz częściej w kwestii polskich interpretacji wypowiada się również Trybunał Sprawiedliwości UE. Osiem z 25 pytań prejudycjalnych skierowanych do niego przez sądy było wynikiem interpretacji. Chodzi m.in. o kwestię tzw. samochodów z kratką (sygn. C-414/07) oraz VAT od sprzedaży ziemi przez osoby fizyczne (sygn. C-181/10).
Eksperci podkreślają, że po wyeliminowaniu wad system interpretacji jest przydatny.
– Interpretacje sprawdziły się jako narzędzie zarządzania sporami podatkowymi – uważa Agnieszka Tałasiewicz, partner w Ernst & Young.
No właśnie…
"absolwent polonistyki i filozofii KUL, posel na Sejm w latach 2001-07, przewodniczacy Komisji Gospodarki oraz tzw. bankowej komisji sledczej, obecnie przedsiebiorca i menedzer oraz wspólzalozyciel Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"