A może by tak pochylić się troszkę nad historią tego co już się wydarzyło i spróbować powalczyć o tą Polskę a nie się poddawać !
Wielkimi krokami zbliżamy się do dnia w, którym to będziemy obchodzić pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Niepokoi mnie tylko jedna rzecz a mianowicie czemu polskim władzom tak bardzo zależy na tym aby pamięć o tam tym tragicznym dniu, który spotkał nas wszystkich Polaków "zagasić" tak jak to robi Straż Miejska każdeg dziesiątego w późnych godzinach nocnych ?
Nasuwa się wiele pytań, wiele odpowiedzi ale przecież jedna jest prawidłowa tylko, która.
Proponuje zastanowić się nad aspektem wpływów Rosjan w części południowo- zachodniej Europy.
Wiadomo nie od dziś że wywowałanie konfliktu w Gruzji i najazd na ten kraj przez wojska Rosyjskie to nie jak nic innego jak torowanie drogi do nowych to złóż ropy naftowej, gazu oraz próba wpływania na budowę niezależnych od Rosji dostaw ropy i gazu do Europy w tym Polski, która bardzo mocno mogła by na tym skorzystać.
Dzisiejsza umowa na dostawy gazu do Polski powoduje że staliśmy się znów wasalami Rosji.
Historia jednak jest jak widać dla innych bardzo bolesna ale zarazem prawdziwa ponieważ oto w 1611 roku doszło w Warszawie do hołdu ruskiego kiedy to hetman Stanisław Żółkiewski wprowadził na Zamek Królewski przed oblicze Króla Zygmunta III Wazy cara Wasyla, jego najmłódszego brata kniazia Iwana oraz kniazia Dymitra Szujskiego, niefortunnego wodza bitwy pod Kłuszynem. Oto trzej padnąwszy na kolana dotykając posadzki zamku i całując pierścień królewski uznali zwieszchnictwo Króla Zygmunta nad carską rosją. Tej szansy jednak Polacy nie wykorzystali. W 2008 roku gdy Prezydent nakazał lądować w Gruzji, po przybyciu z Prezydentami Gruzji, Litwy, Łotwy, Estoni. Ukrainy wygłosił piękne przemówienie w obronie państwa gruzińskiego. Niestety za to wystąpienie jaki za resztę swojej stanowczej polityki wobec Rosji zapłacił życiem.
Rok po katastrofie Rząd Donalda Tuska jak i Prezydent Polski Bronisław Komorowski prowadzą poddańczą politykę wobec Rosjan, a my znów nie wykorzystujemy swojej szansy walki o prawdę, prawdę o tym co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 rou pod Smoleńskiem. Nie walczymy o swoją godność, suwerenność oraz przyszłość.
Ktoś kto czyta ten artykuł może się ździwić co łączy te wszystkie rzeczy ze sobą, a no łączy bardzo dużo ponieważ Rosjanie wiedzą że jesteśmy Narodem walecznym, bohaterskim i tak łatwo się nie poddajemy tylko rządzący w dziejach Państwa Polskiego byli zdrajcami i ich pachołkami.
W dniu 10 kwietnia nie zapomnijmy o tych co odeszli ale pamiętajmy o tym że "Wolność Krzyżami się mierzy" i może potrzeba nam w końcu tak wielkiej ofiary krwii z tych co odeszli aby przpomnieć nam Polakom jaką wspaniałą mamy karte historii że mamy o co walczyć.
Mamy obowiązek walczyć o wolną i niepodległa Polskę dla przyszłych młodych pokoleń Polaków
Tak jak na zdjeciu reszta w relacjach twarza w twarz, po za tym prawicowiec bez litosci dla zdrajców i politycznych szumowin