Wiadomość, która powinna zjeżyć włosy na głowach wszystkich zatroskanych upadkiem państwa polskiego rozpoczętym w chwili niewybrania Bronisława Komorowskiego na drugą kadencję: opiekun osób starszych nie zapłacił mandatów za jazdę bez biletu i trafił na trzy miesiące do aresztu. Stttrrrrraaaasssszzzne jest państwo PiS!
Onet:
36-latek, na co dzień opiekun osób starszych trafił na trzy miesiące do Zakładu Karnego w Potulicach. Powodem był niezapłacony mandat. Na miejscu trafił do wspólnej celi z mordercą. O sprawie informuje radio TOK FM.
.
Mężczyzna nie zapłacił mandatów za jazdę „na gapę”. Otrzymał karę w postaci prac społecznych, ale nie odebrał listu, więc jej nie wykonał. – Polecony w tej sprawie przyszedł do mieszkania w Bydgoszczy, ale od roku mieszkam w Warszawie. Nie wiedziałem o nim. No i nie odrobiłem tych godzin – tłumaczył mężczyzna w rozmowie z TOK FM.
.
Zgodnie z prawem został więc umieszczony w areszcie. Na miejscu trafił jednak do celi z zatrzymanym za morderstwo. – Była nas piątka. W tym jedna osoba, która – tak jak ja – siedziała za grzywnę. I jedna osoba z wyrokiem za morderstwo. Moim zdaniem nie powinien w ogóle mieć kontaktu ze współwięźniami – mówił.
.
– Znęcał się nad nami psychicznie. Był bardzo agresywny. Trzykrotnie wnioskowałem o przeniesienie. Dostałem odpowiedź, że nie ma innych miejsc – dodał.
.
TOK FM zwróciło się do ZK w Potulicach o komentarz. Nie otrzymali jednak prostej odpowiedzi na pytanie, czy na terenie jednej celi są umieszczani ludzie skazani za nieporównywalne przestępstwa.
.
Przyznam, że dawno już tak się nie ubawiłem. Bowiem tekst, opublikowany na niemiecko – szwajcarskim portalu polskojęzycznym świadczy o kompletnej ignorancji prawnej jej autora, a pośrednio – rednacza Tomasza Lisa, który wszak firmuje takie głupoty.
Popatrzcie zresztą sami.
Informacja: Mężczyzna nie zapłacił mandatów za jazdę „na gapę” i za to powędrował na trzy miesiące do aresztu.
Tymczasem za jazdę „na gapę” wymierzana jest jedynie tzw. opłata dodatkowa, wysokość której przewidują odpowiednie taryfikatory przewoźnika.
Pomimo że opłata dodatkowa przypomina bardziej karę w rozumieniu przepisów o wykroczeniach, przyjąć należy, iż może być dochodzona przez przewoźnika od podróżnego wyłącznie przed sądem cywilnym i w drodze egzekucji cywilnej, a nie administracyjnej. Dotyczy to także przewoźników prowadzących działalność w formach charakterystycznych dla prawa publicznego, np. zakładów budżetowych prowadzących działalność w zakresie komunikacji miejskiej (por. W. Górski, K. Wesołowski, Komentarz…, s. 98). Wysokość tej opłaty zwykle wynika z regulaminu przewozu lub taryfy, które ponadto mogą przewidywać możliwość obniżenia opłaty w razie natychmiastowego jej uiszczenia lub w terminie wyznaczonym w wezwaniu do zapłaty (ust. 3c). Sposób ustalania opłaty dodatkowej został określony w § 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 20.1.2005 r. w sprawie sposobu ustalania wysokości opłat dodatkowych z tytułu przewozu osób, zabranych ze sobą do przewozu rzeczy i zwierząt oraz wysokości opłaty manipulacyjnej (Dz.U. Nr 14, poz. 117) i polega na odniesieniu wysokości tej opłaty do ceny najtańszego biletu jednorazowego normalnego stosowanej przez danego przewoźnika (por. art. 34a).
(Prawo przewozowe. Komentarz, red. Szanciło, 2008)
Karalna jest, zgodnie z art. 87 a, jazda na gapę oraz odmowa okazania dokumentu umożliwiającego ustalenie tożsamości gapowicza.
Czyn taki zagrożony jest wyłącznie karą grzywny.
Trzeba pamiętać, że kara ta jest ograniczona – minimalna kwota to 20 zł, maksymalna zaś to 5000,- zl.
Podobnie ograniczona jest wysokość innych kar – areszt nie może trwać dłużej niż 30 dni, natomiast ograniczenie wolności więcej, niż dwa miesiące, praca społecznie użyteczna – niż 40 godzin.
Kara zastępcza nie może przekroczyć 30 dni aresztu.
Zatem za jazdę tylko „na gapę” odpowiedzialność karna nam nie grozi.
Gorzej, gdy jeżdżenie „na gapę” stanie się naszym hobby a na dodatek mamy pecha.
Wtedy, zgodnie z art. 121 Kodeksu wykroczeń, możemy popaść w konflikt z prawem:
§ 1. Kto, pomimo nieuiszczenia dwukrotnie nałożonej na niego kary pieniężnej określonej w taryfie, po raz trzeci w ciągu roku bez zamiaru uiszczenia należności wyłudza przejazd koleją lub innym środkiem lokomocji,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Tyle, że kara aresztu nie może przekroczyć 30 dni, tak samo kara zastępcza.
Nawet gdyby okazało się, że anonimowy 36-latek, na co dzień opiekun osób starszych, jest recydywistą-gapowiczem, to i tak wiadomość TOK FM jest fałszywa.
Tzw. recydywa wielokrotna w prawie wykroczeń określona jest w art. 38 kw:
.
Ukaranemu co najmniej dwukrotnie za podobne wykroczenia umyślne, który w ciągu dwóch lat od ostatniego ukarania popełnia ponownie podobne wykroczenie umyślne, można wymierzyć karę aresztu, choćby było zagrożone karą łagodniejszą.
.
Nie ma więc prawnej możliwości spędzenia aż trzech miesięcy w areszcie w zamian za jazdę „na gapę”.
Czerskie radio łże, czy też ktoś sobie zrobił jaja z niedouczonego żurnalisty?
A może po prostu niejaki Tomasz Lis znowu leci w h….ienę?
.
.
7.04 2018