Bez kategorii
Like

Homohisteria

26/01/2013
641 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

Czy homoseksualiści są w polskim prawie dyskryminowani? Czy którykolwiek fragment prawa dzieli obywateli na homo- i heteroseksualistów? „Małżeństwa jednej płci” to jak biały murzyn, czy Tusk dotrzymujący słowa.

0


 Czy homoseksualiści są w polskim prawie dyskryminowani? Czy którykolwiek fragment prawa dzieli obywateli na homo- i heteroseksualistów? A może nie chodzi o równe prawa, ale o dodatkowe przywileje? I jeżeli o to chodzi to, czy homoseksualiści sobie na nie zasłużyli? 

 
Dyskryminacja homoseksualistów w polskim prawie to tylko bujdy będące efektem histerii tej grupy związanej z brakiem przywilejów charakterystycznych dla małżeństw (małż=mąż=mężczyzna; żeństwo=kobieta, a więc "małżeństwa jednej płci" to jak biały murzyn, czy Tusk dotrzymujący słowa). Środowiska opowiadające sie za "związkami partnerskimi" argumentują, że obecnie ludzie żyjący w "związkach nieformalnych" muszą borykać się z rozmaitymi trudnościami. Te trudności już w 2004 roku (9 lat temu!) prof. dr. hab. Mirosław Nestorowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu określił mitami, w swoim artykule w "Rzeczpospolitej":
MIT PIERWSZY: brak prawa do odwiedzin w szpitalu partnera seksualnego i informacji o stanie jego zdrowia

Artykuł 31 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza z 1996 r. stanowi: Lekarz może udzielić informacji o stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, rokowaniu itp. innym osobom tylko za zgodą pacjenta.

Lekarz udzieli więc wszelkich informacji konkretnej osobie, jeżeli pacjent wyraził na to zgodę. Żadnego przywileju nie ma tu małżonek, rodzice pełnoletniego pacjenta czy dzieci. Każdy musi mieć zgodę pacjenta. Jeżeli gej lub lesbijka wyrazi zgodę, to lekarz udzieli informacji partnerowi seksualnemu. Taki dokument można sporządzić wcześniej, aby w razie nagłego wypadku czy zachorowania przedstawić go lekarzowi. Żadne zmiany legislacyjne nie są tu potrzebne.

To samo dotyczy dostępu do dokumentacji medycznej pacjenta. Artykuł 18 ust. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej z 1991 r. przewiduje, że placówka udostępnia dokumentację osobie upoważnionej przez pacjenta.

Natomiast odwiedzać pacjenta w szpitalu może każdy w określonych godzinach niezależnie od stosunków rodzinnych czy orientacji seksualnej.

MIT DRUGI: odbiór korespondencji i wynagrodzenia za pracę

Do odbioru korespondencji można upoważnić każdą osobę poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia w urzędzie pocztowym. Do odbioru wynagrodzenia za pracę i innych dochodów wystarczy odpowiednie pełnomocnictwo.

MIT TRZECI: prawo do dziedziczenia

W testamencie można rozrządzić majątkiem na rzecz każdej osoby. Dziedziczenie testamentowe wyprzedza dziedziczenie ustawowe, gdzie dziedziczy małżonek i najbliżsi krewni. Prawo polskie nie przewiduje także tzw. systemu rezerwy (jak np. we Francji), w którym określona część majątku musi być pozostawiona najbliższym krewnym, a spadkodawca może swobodnie dysponować tylko tzw. częścią rozporządzalną.

MIT CZWARTY: ograniczenie w kupnie mieszkania czy innych przedmiotów albo dokonywania darowizny

Partner może dokonywać wszelkich czynności prawnych na rzecz drugiego partnera (np. darowizny). Wszelkich czynności mogą również dokonywać wspólnie (np. nabyć mieszkanie, samochód, użytkowanie wieczyste gruntu itp.). Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 8 października 1997 r. (sygn. I ACa 648/97) orzekł: "Strony (partnerzy homoseksualni), zgodnie ze swoją wolą, mogą nabywać na współwłasność w częściach ułamkowych ruchomości i prawa majątkowe. Są też uprawnieni do przeniesienia udziałów w zgromadzonym już majątku na rzecz współpartnera."

MIT PIĄTY: rachunek bankowy

Prawo bankowe z 1997 r. pozwala na prowadzenie rachunku oszczędnościowego dla kilku osób (tzw. rachunek wspólny), przy czym każda z nich korzysta z uprawnień posiadacza rachunku w granicach określonych w umowie. Niektóre banki oferują otwarcie wspólnego konta bankowego dla osób niepozostających ze sobą w stosunku pokrewieństwa. Jeśli natomiast jeden partner seksualny posiada rachunek bankowy, może drugiemu udzielić pisemnego pełnomocnictwa do dysponowania kontem.

MIT SZÓSTY: dyskryminacja przez ustawodawstwo pracy

Artykuł 11 3 kodeksu pracy z 1974 r. zabrania jakiejkolwiek dyskryminacji w zatrudnieniu m.in. ze względu na orientację seksualną. Artykuł 18 3a § 1 zawiera obowiązek równego, wolnego od dyskryminacji, także ze względu na orientację seksualną, traktowania pracowników w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania, dostępu do szkoleń w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia, przy czym ustawodawca nie określa górnej granicy odszkodowania.

Ponadto zgodnie z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z 2004 r. pracodawcy, informując o nowych miejscach zatrudnienia, nie mogą formułować wymagań dyskryminacyjnych ze względu na płeć, pochodzenie etniczne, przekonania polityczne lub religijne, orientację seksualną itp.

MIT SIÓDMY: brak ochrony dóbr osobistych, czci, danych o orientacji seksualnej

Istnieją liczne przepisy cywilnoprawne (art. 23 kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych, ustawa o ochronie danych osobowych z 1997 r.). W razie ich naruszenia osoba homoseksualna może żądać zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 448 k.c.), a przetworzenie danych osobowych bez podstawy prawnej zagrożone jest sankcjami karnymi. Wskazać też można na prawo autorskie z 1994 r. zawierające ochronę wizerunku i prawo prasowe z 1984 r. chroniące sferę życia prywatnego. Ochronę zapewniają też przepisy kodeksu karnego (art. 212 k.k. chroni przed zniesławieniem, art. 216 k.k. chroni przed naruszeniem godności osobistej).

MIT ÓSMY: brak ochrony w prawie ubezpieczeniowym i odszkodowawczym

Partner seksualny, zawierając umowę ubezpieczenia NW (od następstw nieszczęśliwych wypadków), może wskazać drugiego partnera jako osobę, której zakład ubezpieczeń w razie jego śmierci wypłaci odszkodowanie.

Jeśli partner seksualny poniósł śmierć w wypadku samochodowym, za który odpowiada posiadacz samochodu, sąd może drugiemu partnerowi przyznać rentę, jeżeli zmarły stale i dobrowolnie dostarczał mu środków utrzymania (art. 446 § 3 k.c.).

MIT DZIEWIĄTY: brak ochrony w procesie karnym

Artykuł 185 kodeksu postępowania karnego pozwala sądowi zwolnić od złożenia zeznania lub odpowiedzi na pytania osobę pozostającą z oskarżonym w szczególnie bliskim stosunku osobistym, a więc gdy między świadkiem a oskarżonym zachodzi więź emocjonalna lub uczuciowa. Dotyczy to także par homoseksualnych.

MIT DZIESIĄTY: potrzeba ustawy o związkach partnerskich

Ustawa o związkach partnerskich nie musi regulować tego, co jest uregulowane. Jedyna regulacja, która obecnie nie jest korzystna dla par homoseksualnych w porównaniu z małżeństwem, to unormowania podatkowe (podatek od dochodów osobistych, podatek od spadków i darowizn). Nie jest jednak wcale pewne, czy tu musi zachodzić równość. Małżeństwo ma inne cele i wydatki, zwłaszcza związane z dziećmi.

Nie potrzeba więc żadnych związków partnerskich, bo wszyscy obywatele mogą korzystać z obecnie obowiązujących przepisów. Jeżeli są koniecznie jakieś zmiany to nie aż tak daleo idące. A dlaczego homoseksualiści nie mogą otrzymać przywilejów takich, jakie mają małżeństwa? Z prostej przyczyny – owocem małżeństwa są dzieci (czy raczej powinienem napisać – kolejni podatnicy), a owocem związku homoseksualnego jest (przynajmniej chwilowe) szczęscie dwojga osób (czy raczej powinienem napisać – zerowa korzyść dla państwa, a w przypadku przyznania takim związkom dodatkowych przywilejów, charakterystycznych dla małżeństw – strata). Polski poziom dzietności jest i tak tragicznie niski, a gdyby jeszcze premiować jałowe związki na równi z tymi owocnymi to pozostałoby już tylko pozwijać flagi, pościągać orzełki i porozdawać wyludnione ziemie polskie sąsiednim krajom. 
Jest paradoksem, że taki niby przyszłościowy, nowoczesny Ruch Palikota (a przynajmniej tak się kreujący) zajmuje się projektami, które nie dają Polsce przyszłości. Co robią, żeby zachęcić Polaków do zwiększenia poziomu dzietności w naszym kraju? Co robią?! Co robią, żeby zapewnić stabilną przyszłość naszej ojczyźnie? Co robi rząd? Co rząd robi, żeby Polska się rozwijała, a nie zwijała?! Jedak najważniejsze jest – co robi społeczeństwo? Co robimy, żeby u władzy byli ludzie uczciwi, którym zależy na dobru wspólnym? Odpowiedzią są wyniki wyborów, np. prezydenckich, w których zwyciężył Bronisław Komorowski, czy raczej Bronisław I Rozrzutny, bo jako marszałek Sejmu na premie dla siebie i wicemarszałków wydał najwięcej w historii. Najmniejsze premie przyznał marszałek Marek Jurek w 2006 roku. Czy warto być uczciwym w Polsce? Polacy bali się "zmarnować głos" głosując m.in. na Marka Jurka. ZMARNOWALISCIE GŁOS! Ludzie, którym zaufaliście, których wybraliście do rządzenia podwyższyli nam podatki, wiek emerytalny, bezrobocie. Teraz zamiast rozmawiać o realnych problemach dyskutują o związkach partnerskich, o "Krakbomberze", o powoływaniu, czy odwoływaniu rządu. Polska nie będzie silnym państwem, póki Polacy będą głosować na durniów…
0

PawelK

Blog Paw

19 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758