Haywire (Ścigana)

Charyzmatyczna Gina Carano w roli kopiącej pani agent. Nowy film Sodergergha właśnie trafia na rynek dvd.

Kilka lat temu Steven Soderbergh zatrudnił prawdziwą aktorkę porno (Sachę Grey) jako call-girl w swoim filmie ‘The Girlfriend Experience’. Tym razem postąpił podobnie, angażując do roli tajnej agentki Ginę Carano – mistrzyni mieszanych sztuk walki, która zresztą okazała się też dobrą, charyzmatyczną aktorką.

Ten film to połączenie filmu szpiegowskiego, dramatu sensacyjnego i filmu kopanego. Połączenie udane. Główna bohaterka zostaje uwikłana w skomplikowaną grę, która czyni z niej zwierzynę. Padła ofiarą zdrady wroga z własnej agencji. Musi więc udowodnić swą niewinność, a przy tym zemścić się na tych, którzy ją w to wkopali. A zemścić się umie, dokopać potrafi…

Uczynienie protagonistki kobietą dodaje filmowi o wiele więcej dramatyzmu i… seksapilu (Gina Carano to piękna kobieta). Miło się patrzy, jak kolejni faceci – w tych drugoplanowych rolach uznani aktorzy, jak Michael Fassbender, Ewan McGregor, Antonio Banderas dostają w kość od pięknej dziewczyny. Walki może nie są efektowne, ale nie są też efekciarskie, nie ma tu akrobatyki, jest naturalizm. I to mi się podoba.

Ten film, wbrew zarzutom, nie ma ironicznego rysu, pastiszowy i owszem (jeśli zdefiniujemy pastisz także jako oddanie czemuś hołdu, pastisz nie równa się parodii przecież). Jest to hołd dla tego rodzaju kina sensacyjno-szpiegowskiego, jakie mogłoby powstać w 70-tych latach.

Nawet jeśli jest momentami nudnawy, to i tak dobrze spełnia swoją rolę – angażuje widza w rozrywkę z klasą i na poziomie. Mi osobiście się podobał, udział Carano dodał mu oddechu, polecam.