W dzisiejszym świecie nauki można powiedzieć każdy wymysł i inni uwierzą. Jeśli tylko masz odpowiednią pozycję, nikt się nie ośmieli zakwestionować.Twórca teorii „czarnej dziury” mówi teraz że jej nie ma i wszyscy mądrze potakują.
Stephen Hawking nie boi się sprzeciwiać społeczności naukowej , zrobił to ponownie i głosił, że czarne dziury nie są naprawdę czarne. W rzeczywistości, on idzie o krok dalej: twierdzi, że czarne dziury nie istnieją.
Czy są to kpiny ze środowiska naukowców, którzy zapewne znowu zaczną potakiwać Hawkingowi i podziwiać jego genialność. Co z tego że nowe jego twierdzenie zaprzecza poprzedniemu które głosił z tą samą pewnością.
Według The Huffington Post, Hawking -który faktycznie był jednym z pierwszych kreatorów teorii czarnej dziury — opublikował dokument, oparty na studiach na Uniwersytecie w Cambridge, w którym stwierdza, że tak zwane „horyzonty zdarzeń” czarnych dziur (które są częścią czarnych dziur z których nic, nawet światło,nie może uciec) nie istnieje. Zamiast on wyraża pogląd, że istnieje coś, co teraz nazywa „widmowym horyzontem” (oznacza to, że przejściową część czarnej dziury, która tylko tymczasowo przechowuje materię i energię przed uwolnieniem ich w bardziej zneutralizowanej formie.
„Tu jest nie ucieczka z czarnej dziury w klasycznej teorii,” powiedział Hawking. Jednak teoria kwantowa , „umożliwia energii i informacji ucieczkę z czarnej dziury.” Pełne wyjaśnienie procesu, przyznaje fizyk, wymagałoby teorii, że z powodzeniem połączy grawitację z innych podstawowych siłami natury. Ale jest to cel, którego fizycy unikają prawie od wieku. „Prawidłowe podejście do tej kwestii,” mówi Hawking , „pozostaje misterium.”
Ponadto według australijskiego News.com taka zwykła sugestia, że Hawking zakwestionował swoją własną teorie budzi pytanie jak mocne podstawy, te teorie, mają naprawdę. Raphael Bousso, fizyk i były uczeń Hawkinga stwierdza: :idea że nie ma punktów, z których można uciec z czarnej dziury jest w pewnym sensie jeszcze bardziej radykalna i problematyczna niż sugestia o istnieniu zapory, „mówi. „Ale fakt, że wciąż trwa dyskusja na takie pytania, 40 lat po ogłoszeniu przez Hawkinga pierwszych dokumentów na temat czarnych dziur świadczy o ich ogromne znaczeniu,” napisano w informacji portalu.raporty witryny.
Co teraz? Słuchając Hawkinga dochodzimy do przekonania że jedynie to co on i wielu mu podobnych naukowców wie, to to że nic nie wie. Ale tyle to wiedział i powiedział dość dawno temu – Sokrates.
PS. To ciekawe że naukowcy którzy czarnej dziury nie widzieli na oczy a tylko ktoś im o tym opowiadał byli w stanie w to twardo wierzyć , a może nawet oddać za to życie. Z równą pewnością kwestionują istnienie Boga którego też nie widać ale na każdym kroku można zaobserwować dowody istnienia. czy można takich ludzi traktować poważnie?
Działalność naukowców tworzących teorie których nie potrafią później udowodnić i podtrzymać żywo przypomina socjalizm który też sam tworzy problemy których nie umie zwalczyć. Jedni i drudzy marnotrawią na to naprawdę ogromne pieniądze potrzebne zupełnie gdzie indziej.