HYDE PARK
Like

Halicki: Głosujcie na Tuska albo wojna i okupacja niemiecka

02/02/2014
1448 Wyświetlenia
7 Komentarze
32 minut czytania
Halicki: Głosujcie na Tuska albo wojna i okupacja niemiecka

George Friedman: Macie państwo między Niemcami a Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni przygotowywać kraj na najgorsze. Dziś nie wiadomo, czy Niemcy i Rosja utworzą w przyszłości sojusz militarno-polityczny, ale Polska na wszelki wypadek powinna być zdolna do samoobrony.

0


Symbol ciemnej karty w historii Francji . Jego nazwisko jest symbolem narodowej zdrady i kolaboracji .. Philippe’a Petaina.„”Stałem na czele państwa okupowanego, ale czyniłem wiele, aby uchronić moich rodaków przed najgorszym” – oświadczył Pétain. – „Jestem pewien, że dla wielu moich rodaków stanowiłem kontynuację suwerennej Francji. Jestem niewinny. „….(źródło )

Andrzej Halicki „Macierewicz nie może czuć się bezkarny „ …PO znowu spadło poparcie w sondażach, a już byliście na równi z PiS.
Prawdziwym testem będzie dzień wyborów. Nie mam wątpliwości, że odrobimy straty. Będziemy przekonywać obywateli do uczestnictwa w tych wyborach, bo kluczem jest frekwencja. Przy niskiej frekwencji górę mogą wziąć ugrupowania populistyczne i nacjonalistyczne.”…”Osoby, które nie chcą się angażować w wybory, bo np. uważają, że wszystko idzie dobrze, oddają pole radykałom, którzy często mają wypisany na sztandarach eurosceptycyzm „….”Poza tym proszę się zastanowić, co by było, gdyby eurosceptycy wzięli górę w europarlamencie. Jak wyglądałby np. budżet unijny, gdyby decydowali o nim brytyjscy konserwatyści, którzy chcą niższych wydatków unijnych? Najwyższy czas wejść na ścieżkę budowania integracji UE, a nie cofania się do czasów dezintegracji. Jeżeli pozwolimy, aby zapanował eurosceptycyzm, to wrócimy do demonów z początku ubiegłego stulecia. „…..”Straszy pan wojną? Staram się pokazać coś, co jest czarnym scenariuszem, ale możliwym. Jeżeli nie będziemy o tym myśleć, to możemy się obudzić w trudnej sytuacji. Konflikty potęgują się i żywią problemami społecznymi i gospodarczymi, a tych ostatnio mamy w Europie sporo. Głosowanie na Platformę Obywatelską uchroni nas przed wojną? Głosowanie na ludzi rozsądnych, których najwięcej jest w PO. Wywalczyliśmy więcej środków unijnych niż w poprzedniej perspektywie finansowej, co było dużym wyzwaniem, zważywszy na sytuację gospodarczą w Europie i na świecie. W następnej kadencji europarlamentu będziemy decydować o sprawach strategicznych, dotyczących rozwoju Wspólnoty i byłoby lepiej, żeby do Brukseli pojechali ludzie, którzy wzmocnią prointegracyjny kierunek rozwoju UE, a nie go osłabią. To powinny być główne tematy debat w naszym parlamencie – co nas czeka w najbliższych latach i dekadach”…”Elizie Olczyk rozmawia z Andrzejem Halickim …..(źródło )

Krzysztof Rybiński „ Polska umiera „ ….”Raport GUS o polskiej demografii w mojej ocenie pokazuje rozkład państwa polskiego. Ludzie uciekają z kraju, nie chcą lub nie mogą zakładać rodzin i mieć dzieci, giną tradycyjne wartości, takie jak rodzina, a pojawia się coraz powszechniejsze życie na “kocią łapę”, ale czemu się dziwić skoro duże rodziny są podatkowo dyskryminowane, czy wręcz niszczone przez państwo, a opłaca się być “samotną” matką „….”Ukazał się raport GUS o sytuacji demograficznej Polski w 2013 roku. Ubyło prawe 40 tysięcy Polaków „….”Ostatnia prognoza demograficzna GUS wskazywała, że ubytki ludności na taka skalę rozpoczną się dopiero w 2017 roku, ale jak widać sytuacja jest gorsza od prognoz. Polacy ciągle uciekają z “zielonej wyspy” a rodziny nie chcą mieć dzieci. W 1990 roku kobiety rodziły głównie w wieku 20-24 lata, teraz o 5 lat później, a ponad 40 procent dzieci rodzą kobiety po 30-tce.  Średni wiek urodzenia pierwszego dziecka wzrósł z 23,7 do 27 lat. Liczba urodzeń jest obecnie o 40 procent niższa niż w przypadku poprzedniego wyżu demograficznego a dzietność wynosi 1,3 dziecka na rodzinę. Aby uzyskać zastępowalność pokoleń trzeba 2,1 dziecka na rodzinę. „….” To jest właśnie to demograficzne tsunami, o którym czasami piszą media.” …..(źródło)

Polska skazana na zagładę lub okupacje niemiecką . George Friedman w tekście „ Strategia dla Polski „ Aby zacząć myśleć o polskiej strategii, musimy pamiętać, że w XVII wieku Polska, w unii z Litwą, była jednym z głównych mocarstw europejskich „…”Polska strategia narodowa obraca się wokół jednej, egzystencjalnej kwestii: jak zachować tożsamość narodową i niepodległość „….”Dla niektórych krajów geopolityka jest kwestią marginalną. Dla Polski stanowi o istocie jej egzystencji. Jej utrata spowoduje narodową katastrofę. Stąd narodowa strategia Polski w nieunikniony sposób tworzona jest w przemożnym poczuciu strachu i desperacji. „….” Dziś wiara w Unię Europejską i NATO, zamiast uznania, że państwa muszą w ostatecznym rozrachunku same zadbać o swoje narodowe bezpieczeństwo, to kwestia, z którą Polska musi się zmierzyć. ”Wyciągając wnioski ze swojej historii Polska wie, że musi zachować niezależność i uniknąć obcej okupacji – kwestia ta przesłania wszystkie inne„….”Pozorne gwarancje. Idealnym rozwiązaniem tego fundamentalnego problemu wobec którego stoi Polska, granicząc z potężnymi Niemcami i Rosją, jest stanie się buforem, z którym Berlin i Moskwa się liczą. Drugim rozwiązaniem jest sprzymierzenie się z jednym bądź drugim mocarstwem w celu uzyskania gwarancji bezpieczeństwa. Jest to jednak niezwykle trudne, ponieważ uzależnienie od Rosji lub Niemiec powoduje groźbę wchłonięcia lub okupacji. Trzecim rozwiązaniem dla Polski jest znalezienie mocarstwa zewnętrznego, które gwarantowałoby jej interesy”…”Polska musi budować swoją strategię na najgorszym możliwym scenariuszu. „….(więcej )

Sikorski w expose „ Z Niemcami łączy nas wspólnota interesów i demokratycznych wartości. Kraj ten ugruntował swoją kluczową pozycję na Kontynencie. W naszym interesie jest, aby Niemcy oddziaływały na Europę w ramach mechanizmu konsultacji, na które państwa członkowskie – a więc także my – mają spory wpływ. Alternatywa, czyli przywództwo Niemiec „metodami tradycyjnymi”, jak to ujął pewien polityk CDU, byłaby gorsza.”…” Wspólne inicjatywy na Ukrainie i na Białorusi wzmacniają naszą siłę oddziaływania. Bliska współpraca z Niemcami toruje nam drogę kucentrum decyzyjnemu Unii „….(więcej )

Wystąpienie Ministra Finansów w Parlamencie Europejskim
– Europa jest dziś w niebezpieczeństwie, a jeśli rozpadnie się strefa euro, to i UE tego szoku długo nie przetrwa – ostrzegł minister finansów Jacek Rostowski podczas debaty w PE na temat kryzysu euro. Chwalił prezesa EBC i sprzeciwił się Europie dwóch prędkości.
– Za wszelką cenę musimy ratować Europę – apelował w Strasburgu Rostowski, który zabrał głos w imieniu polskiego przewodnictwa w Radzie UE. – Nie łudźmy się, gdyby euro miało się rozpaść, to Europa długo tego szoku nie przetrwa – dodał.
Rostowski, ostrzegając przed ryzykiem wojny, przywołał swą niedawną prywatną rozmowę z „prezesem wielkiego polskiego banku”, pracującym w ministerstwie za czasów transformacji w Polsce. Miał on mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, „rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej„. I – jak mówił minister – ten prezes banku dodał, że „poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA„.
Potem na konferencji prasowej Rostowski zastrzegł, że jego słowa o zagrożeniu wojną skierowane były nie do polskich polityków, ale europejskich; natomiast groźba wojny to perspektywa 10-20 lat, a nie najbliższych miesięcy i lat.”…(więcej )

Andrzej Talaga „ Bolesna afrykańska lekcja Brukseli „….”Wraz z zaostrzeniem się kryzysu na Ukrainie Unia Europejska stała się celem krytyki za słabość jej polityki wobec Janukowycza. '…”Austria i Słowacja praktycznie zezłomowały sprzęt ciężki, zmieniając własne armie w coś na kształt milicji terytorialnych. Sztab generalny Szwecji po analizie stanu sił zbrojnych królestwa doszedł do wniosku, że wytrzymałyby one ewentualny atak rosyjski ledwie przez kilka dni, Litwa, Łotwa i Estonia w ogóle nie posiadają lotnictwa wojskowego, a cała Europa Środkowa ma najmniejsze nasycenie samolotami bojowymi na kontynencie i ani myśli nadrobić tych zaległości.Spośród europejskich członków NATO realne wydatki zbrojeniowe rosną tylko w Polsce, a utrzymują się na stałym poziomie w Grecji. Reszta tnie i oszczędza.”…”struktura wydatków zbrojeniowych Europy na tle innych potęg. Według danych Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem państwa UE w 2012 r. (najnowsze dane) wydały na obronę  ponad 270 mld dol., czyli 1,7 proc. PKB, choć zalecenie NATO mówi o 2 proc. Stany Zjednoczone dla porównania – ponad 680 mld dol., co daje 4,4 proc. PKB. Przypomnijmy, że Unia ma niewiele mniejszy potencjał ekonomiczny od USA i jej wydatki mogłyby być teoretycznie niższe tylko o kilka, a nie o 60 proc.Wciąż słabsze gospodarczo Chiny wyłożyły ponad 160 mld dol., a ubogi krewny w tym gronie – Rosja – aż 90 mld dol., prześcigając Wielką Brytanię, Japonię i Francję. Japonia zresztą, w przeciwieństwie do Europy, nie myśli ustępować pola i chce w 2014 r. dogonić, a może nawet przebić Rosję. Nawet maleńki Singapur przeznacza na obronę porównywalne pieniądze co Polska – ponad 9 mld dol.”….(źródło )
—-
Mój komentarz

George Friedman: Macie państwo między Niemcami a Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni przygotowywać kraj na najgorsze. Dziś nie wiadomo, czy Niemcy i Rosja utworzą w przyszłości sojusz militarno-polityczny, ale Polska na wszelki wypadek powinna być zdolna do samoobrony.
Wydajemy na obronę narodową niecałe 1,95 proc. PKB. Nie mamy pieniędzy na armię według izraelskiego wzorca.Oczywiście, że macie. Jeśli kraj chce chronić swoje bezpieczeństwo, wymaga to wyrzeczeń. Jak w Izraelu.Izrael na obronę narodową wydaje ponad 6 proc. PKB , a ma podobny udział państwa w gospodarce co Polska. Na czym oszczędza?
Izrael pamięta o swojej historii i chroni siebie najlepiej jak potrafi – kosztem państwa opiekuńczego. Zatem Polacy muszą podjąć jakieś decyzje. Pamiętajcie, że NATO dziś niewiele znaczy. Nie ma sojuszu. Są jakieś spotkania urzędników i oficerów w Brukseli”...(więcej )
……..
Proszę zwrócić uwagę ,że politycy Platformy używają w zawoalowanej formie retoryki kolaboranta niemieckiego , Petaina.
Skrajnym , obrzydliwym serwilizmem niemieckim , który można nazwać już kolaboracją wykazał się Sikorski , który próbuje zastraszyć Polaków i zmusić ich w ten sposób do posłuszeństwa wobec Niemiec

Sikorski „ W naszym interesie jest, aby Niemcy oddziaływały na Europę w ramach mechanizmu konsultacji, na które państwa członkowskie – a więc także my – mają spory wpływ. Alternatywa, czyli przywództwo Niemiec „metodami tradycyjnymi”, jak to ujął pewien polityk CDU, byłaby gorsza.

Przywództwo Niemiec metodami tradycyjnymi, czyli jak przestrzega Rostowski i Halicki przy pomocy wojny i okupacji .
Zresztą Prusy , II i III Rzesza są ufundowane na na polityce metodami tradycyjnymi , czyli wojnie podbojowi, okupacji , militarnemu wmuszaniu .

Proszę rozważyć kwestię federalizacji Europy, czyli zbudowania IV Rzeszy , czyli możliwości powtórki z prowokacji Bismarcka i wojny , aby zmusić kraje do przyjęcia wtedy hegemoni Prus, a teraz Niemiec .Dla tych celów najlepsza byłaby kontrolowana i być może uzgodniona z nią wojna z Rosja . W jej wyniku Rosja otrzymałaby od Niemiec i podbiłaby Ukrainę i Białoruś, a zastraszana Europa, w tym kraje Europy Środkowej zgodziłby się na włączenie do niemieckiego scentralizowanego państwa zwanego federalną Unią Europejską.
Teraz Platform szantażuje Polaków . Albo Tusk i my i zgoda na naszą kolaborację z Niemcami , albo przemoc Niemiec, czyli wojna i wynik tej wojny, czyli okupacja.

Na szczęście sytuacja geopolityczna zmienia się błyskawicznie na niekorzyść Niemiec i Rosji , a zastraszanie Polaków wojną przez platformiane różne typy spod ciemnej gwiazdy może nie mieć podstaw .
Polska pod rządami kolaborantów prawdopodobnie przegrałaby wojnę nie tylko z Białorusią , o Ukrainie nie mówiąc , ale nawet z azjatyckim miastem ..z Singapurem
Nawet maleńki Singapur przeznacza na obronę porównywalne pieniądze co Polska – ponad 9 mld dol.

Za 5 do 8 lat Chiny będą wydawać n armię tyle co cała Unia Europejska w tym z Niemcami , Francją i Anglią łącznie , a za 8 10 lat tyle co cała Europą włącznie z Rosją .

Dzięki socjalistycznej orwellowskiej propagandzie lewackim obłąkańcom wciąż udaje się ukryć fakt całkowitego upadku cywilizacyjnego, gospodarczego, kulturowego , naukowego i społecznego Europy . Mało kto zdaje sobie sprawę z katastrofalnego stanu Europy i skali upadku gospodarczego Niemiec .

Dlaczego Polska nie ma wydawać 6 procent PKB na zbrojenia tak jak Izrael , czy kiedyś USA . Nie da się ze względu m a konieczność utrzymania miliona urzędników i socjalistycznego prymitywnego , zacofanego i niewydolnego , totalitarnego systemu przymusowych ubezpieczeń społecznych i stworzonego w Prusach szkolnictwa , które Polaków robi Bambusy .

To zlikwidujmy socjalizm , oby jak najszybciej zdechł , a dobrobyt Polaków rozwój gospodarczy, poziom szkół i przyrost naturalny natychmiast eksploduje . I różne polityczne mendy przestaną nas straszyć niemieckimi pruskimi militarystycznymi bandytami .

I jeszcze jedno c, o czym strasząc Polaków Halicki nie powiedział .Chodzi o drugą stronę medalu , o korzyści z kolaboracji . Tak dla przykładu
Alan Riding amerykański dziennikarz, wieloletni współpracownik „New York Timesa”, autor wydanej właśnie w Polsce książki „A zabawa trwała w najlepsze. Życie kulturalne w okupowanym Paryżu .”….”Łukasz Wojtusik: Dlaczego zainteresował się Pan historią kulturalnej kolaboracji Francuzów z Niemcami?Alan Riding: Francja była przed wojną ważnym i silnym ośrodkiem kulturalnym na mapie Europy. Niemcom zależało, by wciągnąć ją w orbitę swoich wpływów. Z Polską było inaczej. Tu Niemcom zależało przede wszystkim na zniszczeniu kraju i narodu. „…”Gould była Amerykanką, żoną bajecznie bogatego Amerykanina. Utrzymywała bardzo dobre kontakty z ludźmi kultury, świetnie znała towarzyską śmietankę Paryża. Kiedy w grudniu 1941 r. Niemcy wypowiedzieli wojnę Stanom Zjednoczonym, Florence nie miała powodów, by uciekać z Francji. Miała tu przecież mnóstwo znajomych. W swoim salonie podejmowała Niemców, jak Ernst Jünger, wybitny pisarz i kolaborantów, jak choćby Jean Cocteau, który na swój sposób sympatyzował z Niemcami. Salon był miejscem spotkań na wysokim poziomie. Rozmawiano tu nie tylko o premierach teatralnych czy filmowych. Elity próbowały pozwolić sobie na pewien dystans od koszmaru, którego uczestnikami byli zwykli Paryżanie. „…..”Francuscy artyści spotykali się nie tylko na rautach. Pisarze i malarze, jeździli także do Rzeszy….Spora część wracała z Niemiec zachwycona. Ogromne wrażenie zrobił na nich porządek i nienaganna organizacja życia w III Rzeszy. Był to obraz diametralnie różny od tego, co w latach 30. XX stulecia działo się w ich ojczyźnie. We Francji panował chaos, nic nie działało jak powinno. To był przekaz: patrzcie jak działają Niemcy-Francja powinna ich naśladować. „…(więcej )

video prof. Anna Raźny – Geopolityka Niemiec
video Rola Niemiec w rozbiciu Jugosławii
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz  i Twitte

Żona Sikorskiego Anne Applebaum ,,, co faktycznie powiedział prezydent / Niemiec /: „kraj takiej wielkości jak nasz, tak skupiony na eksporcie a więc zależny od handlu zagranicznego musi być świadom, że użycie wojska jest konieczne w nadzwyczajnych sytuacjach, by chronić nasze interesy”.”…” Niemcy mają istotnie wiele interesów gospodarczych poza Europą, także w krajach, które w przyszłości mogą stanowić zagrożenie militarne dla Zachodu. Przychodzi na myśl od razu Iran – gdzie są jednym z największych inwestorów zagranicznych – albo Chiny i Rosja. Czy w razie starcia irańsko-izraelskiego pacyfistyczne Niemcy zachowają neutralność? A co, gdyby Chiny zaatakowały Tajwan, albo Rosja poszła na wojnę z Ukrainą?Nie sugeruję, że któryś z tych konfliktów może albo powinien się wydarzyć. Nie oczekuję też, by Niemcy koniecznie się do któregoś z nich włączyły. Nie chcę, by znów się zbroiły czy wszczynały walki z kimkolwiek. Ale wydaje się dziwne, że prezydent państwa, którego gospodarka zależy od eksportu (w tym do krajów rządzonych przez autorytarne reżimy), nie ma prawa głośno rozważać militarnych konsekwencji, jakie wynikają z decyzji podejmowanych w kategoriach ekonomicznych. „….(więcej)

Tezy Friedmana z wywiadu z Mierzejewskim ”Stany Zjednoczone będą czekać aż Europejczycy sami rozwiążą swoje problemy. A jeśli do tego nie dojdzie, Stany będą interweniować jak w 1917 czy 1944 r. Strategia amerykańska polega na interwencji, gdy leży to w jej interesie. Podczas zimnej wojny Amerykanie nauczyli się, że prewencyjnie warto utrzymywać w Europie siły zbrojne, ale musi temu towarzyszyć zaangażowanie sojuszników. „…..” A gdyby kiedykolwiek Rosja zagroziła zachodniej Europie, z pomocą mają jej przyjść Amerykanie. „…..”Europejczycy nie czują żadnego zagrożenia i ich wkład w sojusz jest niezadowalający. Dotyczy to także Polski. Interesujące natomiast jest to, iż Polacy czasami myślą, że traktujemy swoje zobowiązania sojusznicze niepoważnie. Nic bardziej mylnego. Z amerykańskiego punktu widzenia ważne jest to, by Polska mogła się obronić przez trzy miesiące sama. Inaczej pomoc po prostu nie będzie mogła nadejść. Jeśli kiedykolwiek Rosja zaatakuje Polskę, to czy znowu kraj upadnie w ciągu sześciu tygodni? W Stanach poważni analitycy zajmujący się bezpieczeństwem międzynarodowym znają odpowiedź na pytanie, czy Polska jest silnym sojusznikiem i czy da radę. „…..”Niemcy są do nas dobrze nastawione, Rosja też na razie chyba nam nie zagraża.
W 1932 r. Niemcy też były pokojowo nastawione, a do 1938 r. stały się dominującą potęgą w Europie. Takie myślenie jest ekstremalnie niebezpieczne. Polacy o wiele lepiej niż inni powinni rozumieć, jak szybko zmienia się wiatr historii, a sytuacja obiecująca staje się tragiczna. Nie jestem czarnowidzem. Nie prognozuję, że Niemcy i Rosja będą zagrożeniem. Ale czy w 1932 r. ktoś to prognozował? Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować na Izraelu. Izrael wydaje na obronę narodową dominującą część budżetu. Oni rozumieją, kto jest odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo narodowe. Dania czeka, aż jej ktoś pomoże.
Rzeczywiście uważa pan sojusz niemiecko-rosyjski za możliwy?
Póki co Niemcy nie chcą zerwać więzi z Francją. Ale gdy relacje w Europie staną się bardziej skomplikowane, możliwy byłby zwrot Niemiec w kierunku Rosji. Już teraz Gerhard Schröder jest jednym z zarządzających w Gazpromie. Relacje gospodarcze między Niemcami i Rosją mają dość naturalny charakter, a Rosja zawsze była dla Niemiec alternatywą wobec sojuszu z Anglikami i Francuzami. Kiedy więc stosunki francusko-niemieckie staną się trudne, a to jest możliwe, Niemcy zwrócą się w stronę Rosji.”.…”Ależ Europa nigdy nie wyszła z epoki państw narodowych, raczej wyglądało, że wychodzi. Jeśli chcę poważnie porozmawiać o polityce, to jadę do Berlina, Paryża, Londynu czy Warszawy. Grecy, Hiszpanie, Niemcy podejmują decyzje biorąc pod uwagę swój interes narodowy, a nie jakieś abstrakcyjne koncepcje zwane Unią Europejską. Przypominam, że w Europie tak naprawdę nie ma żadnej unii, raczej dominuje współpraca ekonomiczna, która nigdy nie przerodziła się w sojusz wojskowy. Sojusz ekonomiczny oparty jest na interesach narodowych, które są dość zbieżne dla poszczególnych członków. Ale bogactwo, które wspólnota obiecuje każdemu, nigdy nie stanie się faktem i wtedy pojawi się pytanie: kto zacznie tracić na tej wspólnocie najwięcej. A wtedy trudno będzie utrzymać jedność na kontynencie.
Ale przecież jesteśmy w Unii, która ma wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa.
W mniemaniu niektórych mieliście się stać Stanami Zjednoczonymi Europy i równoważyć siły USA i Rosji. To się nie stanie. W historii najważniejszy sojusz wojskowy nie był sojuszem europejskim, tylko europejsko-amerykańskim. Myślę oczywiście o NATO.
Dlaczego mówi pan o NATO w czasie przeszłym?
Bo NATO nie funkcjonuje. Częściowo dlatego, że wielu członków nie ma realnych zasobów wojskowych, a częściowo dlatego, że nie ma misji ani celów. W tym kontekście musimy się zastanowić, jak będzie wyglądała przyszła równowaga sił w Europie. O europejskich krajach często myślimy w kontekście Polski i Rosji. Ale jakie będą relacje między Niemcami i Francją za 10 czy 15 lat? Teraz oba kraje są związane przez Unię Europejską, ale nie jest jasne, czym UE będzie za 10-15 lat. Instytucje europejskie są nieskuteczne, a zdolności militarne Europy – nikłe. Zatem życzeniowo Europejczycy myśleli, że będą równoważyć Rosję na poziomie globalnym, ale na poziomie regionalnym okazało się, że to Rosja przeważa.
Doprawdy? Kilka lat temu rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało analizę, z której wynika, że z Polską i Turcją Rosja nie da rady.
Rosja ma wciąż potężną armię. Na pewno silniejszą od państw bałtyckich, i pewnie zdolną pokonać Polskę. Więc regionalnie ma duże zdolności militarne, chyba że jest jakaś zewnętrzna siła, która może zagwarantować równowagę we wschodniej Europie. Ale wygląda na to, że jej nie ma.
Może Polska powinna więc zbudować regionalny sojusz w Europie Centralnej?
To międzywojenna idea Józefa Piłsudskiego. Sojusz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią może zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Piłsudski rozumiał, że Polska jako lider Europy Środkowej jest w stanie taki sojusz skonstruować.
Ale to się nigdy nie udało.
Ponieważ w latach 30. Niemcy i ZSRR były silne. Teraz Niemcy są potęgą gospodarczą, ale nie mogą wnieść zbyt wiele do sojuszy wojskowych. Rosjanie z kolei są bardzo ostrożni. Ale jaki Polska ma wybór? Macie państwo między Niemcami a Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni przygotowywać kraj na najgorsze. Dziś nie wiadomo, czy Niemcy i Rosja utworzą w przyszłości sojusz militarno-polityczny, ale Polska na wszelki wypadek powinna być zdolna do samoobrony.
Wydajemy na obronę narodową niecałe 1,95 proc. PKB. Nie mamy pieniędzy na armię według izraelskiego wzorca.
Oczywiście, że macie. Jeśli kraj chce chronić swoje bezpieczeństwo, wymaga to wyrzeczeń. Jak w Izraelu.
Izrael na obronę narodową wydaje ponad 6 proc. PKB , a ma podobny udział państwa w gospodarce co Polska. Na czym oszczędza?
Izrael pamięta o swojej historii i chroni siebie najlepiej jak potrafi – kosztem państwa opiekuńczego. Zatem Polacy muszą podjąć jakieś decyzje. Pamiętajcie, że NATO dziś niewiele znaczy. Nie ma sojuszu. Są jakieś spotkania urzędników i oficerów w Brukseli
Nawet jeśli Rosja i Niemcy mają względem Polski jak najlepsze zamiary, musicie pamiętać, że kierują się własnymi interesami narodowymi. A Polska leży między tymi krajami. „…”George Friedman jest amerykańskim politologiem, założycielem i prezesem STRATFOR, prywatnej agencji wywiadowczej i instytucji publikującej analizy geopolityczne. Autor książki „Następne 100 lat”. Będzie gościem Europejskiego Forum Nowych Idei, które odbędzie się w Sopocie od 26 do 28 września „…(więcej )

video prof. Anna Raźny – Geopolityka Niemiec
video Rola Niemiec w rozbiciu Jugosławii
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz  i Twitte

0

Marek Mojsiewicz

Europejczyk

924 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758