Grzegorz Hajdarowicz ocenił, że Cezary Gmyz jest niewiarygodnym dziennikarzem, a jego artykuł o trotylu to „zwykła, czysta konfabulacja” i „zbitek informacji, które uzyskał na mieście” – podają wirtualnemedia.pl.
Hajdarowicz zasugerował, że tekst może być efektem prowokacji Rosjan.
W wywiadzie w radiowej Jedynce właściciel i prezes Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz powiedział, że nie miał wątpliwości, decydując w poniedziałek wraz z radą nadzorczą swojej firmy, że dziennikarze odpowiedzialni za tekst „Trotyl na wraku tupolewa” zostaną zwolnieni dyscyplinarnie. Wyjaśnił, że z kierownictwem firmy dali Cezaremu Gmyzowi 5 dni na udokumentowanie artykułu. – Szkoda, że nie przedstawił żadnego wiarygodnego źródła. Nie chodzi o nazwiska, ale coś, co wskazywałoby, że miał wiarygodne źródła – stwierdził Hajdarowicz.
– To, co przedstawił Cezary Gmyz, nie nadaje się do czegokolwiek, na pewno nie uprawniało „Rzeczpospolitej” do napisania tekstu z takim tytułem stwierdzającym. Tytuł był bardzo ostry, stwierdzający fakt, a nie było pokrycia dla niego. Wiarygodność jest najważniejsza, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby takie informacje niesprawdzone pojawiały się na łamach „Rzeczpospolitej” – dodał właściciel Presspubliki.
Grzegorz Hajdarowicz odniósł się też do słów Cezarego Gmyza, który porównał poniedziałkowe spotkanie z radą nadzorczą Presspubliki do weryfikacji dziennikarskich w stanie wojennym oraz określił oświadczenie firmy uzasadniające zwolnienia jako kłamliwe, zaznaczając, że sygnowali je ludzie, „z których zaledwie jeden otarł się o dziennikarstwo”. – Cezary Gmyz jest niewiarygodny i nie chcę, żeby niewiarygodny dziennikarz pracował w mojej gazecie – stwierdził Hajdarowicz. – Gmyz może twierdzić, że widział Marsjan, ale musi to udokumentować – dodał.
Zdaniem Hajdarowicza tekst o trotylu może być efektem prowokacji. Na pytanie czyjej, odpowiedział: – Nie wiem. (Jednak) nasz drogi sąsiad cieszy się, że nie musi wygrywać w tym kraju wyborów, Polacy potłuką się sami ze sobą.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."