Zdyskredytowany, po plagiacie swojej pracy doktorskiej, były minister obrony Niemiec, Karl-Theodor zu Guttenberg, usiłuje wypłynąć na nowo przy pomocy znajomych w Komisji Europejskiej. Czy rodzi nam sie nowa euro-kasta ludzi niezatapialnych ?
Polska przewodzi dumnie Unii Europejskiej a Europa jak wiemy mowi Sikorskim.
Baron Karl-Theodor zu Guttenberg, byly minister obrony Niemiec, musial podac sie do dymisji w marcu 2011 po odkryciu plagiatu jego pracy doktorskiej. Stracil tez tytul doktora. Okazalo sie ze baron-minister zerznal duza czesc swojej pracy. Zaczal robic to na poczatku zeszlej dekady, kiedy wyszukiwarki internetowe nie byly jeszcze tak precyzyjne, nie liczyl sie prawdopodobnie z tym, ze pewien docent z Berlina przyjrzy sie okladnie jego 390-stronnicowej pracy naukowej i ze czolowa gazeta "Sueddeutsche Zeitung" szybko zajmie sie sprawa.
Do czasu wybuchu afery baron zu Guttenberg pial sie w gore w stylu Kennedych. Mlody, przystojny, z arystokratycznej rodziny, z piekna zona (wnuczka kanclerza Bismarcka) zu Guttenberg zostal w lutym 2009 najmlodszym ministrem gospodarki Niemiec. Juz w pazdzierniku 2009 zostal mianowany ministrem obrony.
Tak jak nasz polski baron Munchhausen Sikorski, baron Guttenberg uwielbial latac do Afganistanu i pokazywac sie fotografom w kamizelce kuloodpornej i wojskowych fatalaszkach.
Niestety zycie ministra podroznika nie trwalo dlugo. Baron zu Guttenberg podal sie do dymisji 1 marca tego roku, dwa tygodnie po wybuchu afery zwiazanej z plagiatem.
Latem tego roku rodzina Guttenberg wyemigrowala taktycznie do USA, jednak cierpliwe czekanie w USA bylo ponad sily barona ex-ministra. Guttenberg zaczal wiec mowic Sikorskim i poszedl w zaparte pomimo negatywnej opinii niemieckiego spoleczenstwa oraz powagi popelnionego wykroczenia (plagiatu pracy naukowej). Gutenberg wypadl przez okno, postanowil wrocic drzwiami.
Guttenberg wydal najpierw ksiazke-wywiad o sobie pod tytulem "Vorerst gescheitert". Dziennikarz ktory prowadzil wywiad do ksiazki, wyprodukowal w zeszlym tygodniu 4-o stronnicowy wywiad promocyjny Guttenberga w tygodniku "Die Zeit", co wywolalo masowy protest czytelnikow. Niektorzy wypowiedzieli abonament.
Ale poniewaz Guttenberg mowi Sikorskim, nie przejal sie protestami maluczkich.
Dwa dniu temu baron zu Guttenberg wyskoczyl jak krolik z kapelusza jako doradca komisarza europejskiego Nelly Kroes d/s wolnosci internetu. Wywolalo to powszechny ubaw i Guttenberg stal sie juz tematem zartow w wieczornych wydaniach programow komediowych.
Dlaczego komisarz Nelly Kroes wyciagnela internetowego plagiatora z dalekiego USA do doradzania Komisji Europejskiej w sprawach internetu ?
Karl-Theodor zu Guttenberg nie przejmuje sie takimi drobnostkami, a poniewaz mowi Sikorskim to kto wie, byc moze wkrotce zawalczy o stolek sekretarza generalnego NATO ?
———————–
Wedlug Wikipedii plagiat oznacza – w języku potocznym – kradzież utworu lub pomysłu. Plagiatem jest przywłaszczenie sobie autorstwa cudzego utworu lub jego fragmentu, to znaczy ukrycia źródła ich pochodzenia. Plagiat z założenia jest umyślny, plagiator (osoba, która dopuściła się plagiatu) przypisuje sobie cudzą twórczość i świadomie zataja źródło pochodzenia istotnych zapożyczeń.
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!