Bez kategorii
Like

Grób Emili Plater

23/07/2011
880 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Ciekawe miejsce tuż za polską granicą.

0


Miejscowość Kopciowo (po litewsku Kapčiamiestis ) leży tuż za polską granicą. Najlepiej dojechać z Sejn lub Gib kierując się na Berżniki (z Sejn ok. 8 km, z Gib ok. 10 km) i dalej ok. 4km do granicy z Litwą. W Kierunek wskazuje drogowskaz „Przejście Graniczne Berżniki-Kapčiamiestis” chociaż na mocy Układu z Schengen przejście już nie istnieje. Zaraz za wsią droga z asfaltowej zmienia się w gruntową (szutrówkę) ale nadającą się dla zwykłych samochodów osobowych. Kilka kilometrów za granicą wjeżdżamy ponownie na asfalt. Od granicy do Kopciowa jest około 11 km. Jeśli koniecznie chcemy uniknąć drogi gruntowej możemy jechać przez Ogrodniki, Łoździeje (Lazdijai) i Wiejsieje (Veisiejai) ale wtedy musimy pokonać ponad 130 km od granicy. Ponadto droga z Berżnik biegnie przez piękny las. „Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy, Aż do samego środka, do jądra gęstwiny?”

Tylko proszę nie kierować się nawigacją gps, wyprowadzi na manowce. W razie wątpliwości lepiej zapytać o drogę, np. w sklepie w Berżnikach.

Kopciowo położone jest wśród malowniczych jezior nad Białą Hańczą. Miejsce jest ciche i spokojne i urokliwe. Ale jest jeszcze jeden powód żeby tu przyjechać. Na starym cmentarzu zachował się grób Emilii Plater.

W głuchej puszczy, przed chatką leśnika,
Rota strzelców stanęła zielona;
A u wrót stoi straż Pułkownika,
Tam w izdebce Pułkownik ich kona.
Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze,
Wódz to był wielkiej mocy i sławy,
Kiedy po nim lud prosty tak płacze
I o zdrowie tak pyta ciekawy.

Kazał konia Pułkownik kulbaczyć,
Konia w każdej sławnego potrzebie;
Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć,
Kazał przywieść do izby – do siebie.
Kazał przynieść swój mundur strzelecki,
Swój kordelas i pas, i ładunki;
Stary żołnierz – on chce jak Czarniecki.
Umierając, swe żegnać rynsztunki.

A gdy konia już z izby wywiedli,
Potem do niej wszedł ksiądz z Panem Bogiem;
I żołnierze od żalu pobledli.
A lud modlił się klęcząc przed progiem.
Nawet starzy Kościuszki żołnierze,
Tyle krwi swej i cudzej wylali,
Łzy ni jednej – a teraz płakali
I mówili z księżami pacierze.

Z rannym świtem dzwoniono w kaplicy;
Już przed chatą nie było żołnierza,
Bo już Moskal był w tej okolicy.
Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerza,
Na pastuszym tapczanie on leży –
W ręku krzyż, w głowach siodło i burka,
A u boku kordelas, dwururka.

Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży,
Jakie piękne dziewicze ma lica?
Jaką pierś? – Ach, to była dziewica,
To Litwinka, dziewica-bohater,
Wódz Powstańców – Emilija Plater!

To nic, że naprawdę śmierć tej dzielnej kobiety nie  wyglądała tak jak to opisał Mickiewicz. Zasłużyła ma pamięć.

A to juz świadek zupełnie innej historii.

Krzyż poświęcony partyzantom litewskim walczącym w latach 1944 – 1952.

0

Dziadek Wojtek

Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza, Odbiera naprzód rozum od obywateli.

101 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758