Z życzliwości nikt na nikogo nie donosi. Nie niszczy się przyjaciół tylko wrogów. Bardziej istotne jest danie lekcji różnym załatwiaczom, może choć jeden z nich przez moment się zawaha zanim zacznie okradać ojczyznę.
Warto popierać dobre działania władz.
Zatrzymanie osób zamieszanych w przestęstwa korupcyjne są powodem do pochwały dla organów państwa. Od dwóch dni zamiast wyrazów uznania za wykrycie afery można przeczytać różne niestworzone historie i intrygi na temat powodów zatrzymania generała i kilku innych znanych osób.
Jakie świadectwo wystawiamy swojemu krajowi? Gdzie zwykłe ujawnienie przestępstw gospodarczych przez organy państwowe do tego powołane a nie przez nieprzyjazną opozycję staje się sensacją. Czy słysząc o aferze z udziałem znaczących osób w innym kraju myślelibyśmy podobnie.
Z pewnością były szef Urzędu Ochrony Państwa i twórca elitarnego oddziału specjalnego GROM, mający ogromne zasługi dla Polski nie pasuje do obrazu przestępcy. Dla człowieka honoru o niekwestionowanej pozycji, zaliczającego się do samego szczytu elity wojska i kraju same postawienie zarzutów korupcyjnych jest nie do pomyślenia. Jednak to nie postawa byłego szefa wywiadu budzi społeczną dyskusje tylko zadziwiająca postawa Donalda Tuska, który zdecydował się na tak zaskakujący krok. Właściwie poza jedną wypowiedzią Włodzimierza Cimoszewicza, który nie wierzył w prawdziwość oskarżeń i gotów był ręczyć za generała, specjalnie nikt się nie dziwi z postawionych zarzutów, tak jakby to było zupełnie normalne i wszystkim wiadome jaka jest nasza elita, na czym jej tylko zależy i do czego jest zdolna.
Nigdzie nie spotkałem się choćby z przelotną myślą, że Polska może się zacząć zmieniać. Teraz już nie będzie pobłażliwości nawet dla najwyższych osobistości. Jeśli spokojnie spojrzymy wstecz to zobaczymy, ze proces zmian polegający na braku tolerancji dla nieuczciwości trwa już od kilku lat. Rozpoczął się od środowiska sędziów piłki nożnej i powoli rozszerza się na inne grupy zawodowe. Kontrolowano między innymi egzaminatorów praw jazdy, zakłady wystawiające badania techniczne samochodów i inne środowiska. Afera hazardowa również wpisuje się w obraz władzy nie tolerującej działania przeciw prawu. Dysfunkcyjny obraz niezależnego sądownictwa, które nie zdolne jest do ukarania winnych jest inną kwestią.
Doszukiwanie się drugiego dna w sprawie związanej z prywatyzacją LOT i STOEN-u, z punktu widzenia społecznego jest zupełnie drugorzędne. Z życzliwości nikt na nikogo nie donosi. Nie niszczy się przyjaciół tylko wrogów. Bardziej istotne jest danie lekcji różnym załatwiaczom, może choć jeden z nich przez moment się zawaha zanim zacznie okradać ojczyznę.