Po wyborach samorządowych poseł Wojciechowski podniósł sprawę zbyt wielu oddanych głosów nieważnych. W tym tygodniu pojawił się ciekawy tekst prof. Śleszyńskiego ilustrujący nieważnie oddane głosy na terenie całego kraju. Dane zostały pobrane z PKW.
Okazuje się, że o ile "normalnie" nieważne głosy rozkładają się w Polsce równomiernie, o tyle nieważnie oddane głosy przez postawienie dwóch krzyżyków w części okręgów wyborczych przeważają, głównie na Mazowszu. [wpolityce.pl]
To oczywiście może sugerować, że mieszkańcy Mazowsza mają nadmierną skłonność do stawiania dwóch krzyżyków, może też sugerować, że dokonano fałszerstw – dopisanie jeszcze jednego krzyżyka przez osobę mającą taka możliwość jest banalne – a głos w ten sposób staje się nieważny.
Ponieważ ustawodawca nie zadbał o wyeliminowanie takiej możliwości fałszerstwa pozwalam sobie przedstawić moją metodę:
1. Na [każdej] karcie do głosowania, na dole karty, dopiszę: postawiłem jeden krzyżyk
2. Na głosowanie wezmę swój pisak (np. z innym kolorem) i tym będę zaznaczał krzyżyki
3. Poprawne stawianie krzyżyka ilustruję poniżej:
[rys. za Tamka]
PS1. według przepisów zarówno dopiski (o ile nie zachodzą na kratki) jak inne kolory pisaków są dopuszczalne i nie powodują nieważności oddanego głosu.
PS2. To co prawda nie zapobiegnie fałszerstwu, ale może je utrudnić lub potem wyjaśnianie ułatwić…