Bez kategorii

GOWIN I RADZISZEWSKA – oburzeni na blokadę sejmu

12/05/2012

564 Wyświetlenia

0 Komentarze

3 minut czytania

Wczorajsza blokada wyjść z sejmu przez związkowców z Solidarności
udowodniła, że posłowie to nie święte krowy w Indiach.

Po pieniaczu pośle Niesiołowskim można było się spodziewać awanturniczych tekstów na widok zablokowanych 11 wyjść z sejmu, a który skomentował w swoim stylu: nie będę się bił z rozwrzeszczaną hołotą.

Raczej zadziwiona jestem reakcją posła Gowina, ministra sprawiedliwości oraz posłanki Elżbiety Radziszewskiej, pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania, a którzy swoje oburzenie zaprezentowali przed telewizyjnymi kamerami.

Marszałkini Kopacz nie wpuściła przedstawicieli Solidarności do sejmu jako obserwatorów obrad, a ci w odwecie zablokowali wszystkie wyjścia z sejmu.

Było to taktyczne posunięcie związkowców. Takiej stuprocentowej frekwencji w sejmie, wciągu całego dnia obrad, jeszcze nie widziałam.

Posłowie zostali zmuszeni do siedzenia i pracowania. Wreszcie nie było równych i równiejszych.

Gowin podsumowując blokadę oznajmił, iż jesteśmy państwem prawa a ci co go nie przestrzegają powinni ponieść karę.

Panie Gowin, gdy w 1981 roku strajkowała Polska komuniści też mówili, że jesteśmy państwem prawa a strajk jest nielegalny.

Gniew związkowców jest słuszny, zostali oszukani przez posłów przegłosowaną ustawą emerytalną i oszukani zostali ci, którzy muszą pracować do 67 roku życia.

Związkowcy wywalczyli prawo do protestu, a zatwierdzone konstytucyjnie.

Pan wciąż mówi o dobrych obyczajach, o dobrych standardach.

Co mają powiedzieć ci, co nie mają pracy, nie mają środków na opłacenie czynszu, światła, na opłacenie za edukację dzieci, nie mówiąc o braku pieniędzy na leki i jedzenie?

Wybrani niby z woli Narodu przegłosowują ustawę pozytywną dla kasty oligarchów i pseudo magnaterii.

Przeciętny Polak /około 60% / zmuszony jest do pracy w sobotę i w niedzielę.

Goj musi pracować nawet do ostatniego dnia życia, ktoś musi, gdy magnateria hasa po świecie rozkoszując się luksusem.

Wypłata przeciętnemu Polakowi starcza jedynie od pierwszego do pierwszego.

Wymiana zdań posłanki Radziszewskiej z posłem Ziobro, przed zablokowanym wyjściem z sejmu była prymitywna i ubliżająca ludowi pracującemu. Podobne przykłady o POpaprańcach można wyliczać.

Ludowcy! za waszą oślizgłą i przemierzłą układność z rządem Naród was rozliczy przy urnach!

Popieram gniew związkowców choć przegłosowana ustawa emerytalna już mnie nie dotyczy.