Znacie płytę Jana Trebuni-Tutki pt. „Góry w sercu”? Kilka dni temu byłem na koncercie jego kapeli i do dziś jestem pod wrażeniem. Kupiłem też wspomnianą płytę. Polecam ją każdemu.
Od tygodnia słucham jej z niesłabnącą przyjemnością. To nie jest typowo góralska muzyka, bo większość piosenek napisał facet z Wałbrzycha – Mirosław Kowalik, basista zespołu Raz Dwa Trzy. Ale dzięki użytemu instrumentarium, aranżacji i wykonaniu kapeli Jazgot, której liderem jest waśnie Jan Trebunia-Tutka, muzyka ta brzmi urzekająco, a całość dopełniają proste i mądre słowa Kowalika przełożone na góralską gwarę.
Posłuchajcie zresztą – jeśli nie słyszeliście wcześniej – jak grają i śpiewają Jan Trebunia-Tutka i jego zespół. To właściwie orkiestra, bo na scenie było 10 osób… Dwoje skrzypiec, altówka, basy podhalańskie, cymbały, trąbka, flugelhorn, oraz sekcja rytmiczna, czyli bas, perkusja i instrumenty perkusyjne. Obejrzyjcie też kilka zdjęć z koncertu 🙂
target=”_blank”>
Nie tylko o sporcie - w blasku slonca, bez sciem i mrocznych tajemnic.