koła już nie obracają górniczej nadziei…w pustych kopalniach mrok oblepia stropy…
koła już nie obracają górniczej nadziei
w pustych kopalniach wilgotny mrok oblepia stropy
ciemna cisza stoi oparta o rdzawe maszyny
blada nadzieja odeszła w stronę Europy
a Święta Barbara chodzi w pustych wyrobiskach
i układa czarne kwiaty i zapala znicze
i odmawia cichym szeptem modlitwy za zmarłych
gorzkie oraz pełne żalu litanie górnicze
a ludzie na powierzchni noszą puste ręce
ich pracą pozostało smętne wspominanie
rozpacz natrętnie patrzy przez dziurkę od klucza
i zamienia ich serca w ciężki czarny kamień…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid