Związkowi bonzowie kontra klienci
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczęli dzis 24-godzinny strajk. Ma on potrwać dobę. Górnicy protestują, bo jak zwykle podwyżkę zaproponowaną im przez zarząd spółki uznają za niezadawalającą. Jak wyliczyli reporterzy radia RMF koszt spełnienia rządań związkowych baronów wynosi 100 mln złotych ROCZNIE. Natomiast dzień przestoju kosztuje spółkę "tylko" 17 mln zł…
Tymczasem cena węgla zbliża się do granicy 1000 zł za tonę. Już teraz tona węgla to około 700-800 zł, co stanowi jedną trzecią przeciętnego wynagrodzenia netto. By przez zimę ogrzać węglem budynek jednorodzinny trzeba spalić srednio 2-3 tony. Tak więc, aby nie marznąć w swoim domu, przeciętny Polak musi pracować przez miesiąc. Nie wiem, czy góra związkowa ma tego swiadomosć. Raczej nie, bo co jak co, ale ich pensja zawyża górniczą srednią…
Gdyby spółka spełniła żądania protestujących musiałaby po raz kolejny podniesć ceny węgla, co oznaczałoby spadek sprzedaży, a więc i możliwe zmniejszenie przychodów. Może to oznaczać duże straty, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do upadłosci JSW… Wtedy związkowi bonzowie będą zadowoleni…
Proponuję, by pensję wszystkich związkowców nie zajmujących się pracą, przeznaczyć na podwyżkę dla górników. To byłoby najlepsze rozwiązanie….