Google rozpoczyna kampanię, która ma walczyć z homofobią. Koncern uznał, że najbardziej homoseksualiści są dyskryminowani w Polsce i Singapurze, więc szykuje inicjatywę o nazwie „Legalizacja Miłości” – informuje „Nasz Dziennik”.
Google zamierza w najbliższy weekend forsować tę ideologię w krajach, które uznało za wyjątkowo nieprzyjazne związkom jednopłciowym. Na pierwszy ogień idą więc… Polska i Singapur.
Takie plany przedstawił "przewodniczący ds. różnorodności" firmy Google Mark Palmer-Edgecumbe na światowym szczycie społeczności homoseksualnej, informując, iż nowa inicjatywa pt. "Legalizacja Miłości" zadebiutuje w Polsce. Dlatego że nasz kraj nie uznaje układów homoseksualnych.
Akcja ma się odbyć też w Singapurze, gdzie sodomia jest przestępstwem. W jego ocenie, inicjatywa ma "promować prawa człowieka" oraz "zwalczać dyskryminację w zatrudnieniu" w krajach, których prawo jest "antygejowskie".
Ostateczny cel to rozszerzenie kampanii na wszystkie kraje, w których Google ma swoje biura. Lecz jak podkreśla Palmer-Edgecumbe, zacząć ją należy tam, gdzie panuje "homofobiczna kultura".
– Singapur chce być międzynarodowym centrum finansowym i światowym liderem, to znaczy, że musi traktować wszystkich ludzi tak samo – stwierdza, dodając, że osoby o odmiennej orientacji są często szykanowane w swoich biurach i miejscach pracy. Oczywiście jak to zawsze bywa w takich przypadkach, Palmer-Edgecumbe nie podaje żadnych przykładów na poparcie swoich tez, a jedynie powtarza utarte slogany homopropagandy.