Decyzja o nauczaniu programie nauczania historii w szkolach srednich, wychodzi naprzeciw formowaniu nowego czlowieka: Homo Europeicus. Ma on byc odciety od korzeni naszej cywilizacji czyli chrzescijanstwa, tak znienawidzonego przez Bruksele.
Postanowilam sie wypowiedziec w sprawie protestu glodowego w obronie lekcji historii w polskich szkolach. Podziwiam ojcow dzieci, ktorzy staneli w obronie nauki historii i bardzo ich cenie za determinacje. Jednak reforma ta nie jest polskim pomyslem i Polska jako czlonek europejskiej wspolnoty, musi wprowadzac to co nakazuja urzednicy brukselscy. Ma byc wychowany nowy gatunek czlowieka: homo europeicus. Ten nowy typ czlowieka ma uwazac, ze wszystko co zle, wzielo sie z chrzescijanstwa: a wiec antysemityzm i nacjonalizm, te dwie zakaly wspolczesnego swiata. Gdyby nie chrzescijanstwo, nie byloby oczywiscie zadnych swiatowych wojen i straszliwych rewolucji, no i oczywiscie nie byloby holocaustu. To wlasnie bunt przeciwko ciemnemu chrzescijanstwu, ktory zagradzal droge postepowi spolecznemu w postaci socjalizmu i jego wyzszej formy komunizmu,oraz opor jaki okazal konserwatywny kler, manipulujac ciemnymi masami, spowodowal takie rozmiary ludobojstwa. Postepowi ludzie nie mgli tego wytrzymac, wiec probowali walczyc z ciemnota kosciola katolickiego i stad tyle oiar i przesladowania Zydow, zakonczonych Holocaustem.
Taka wersje historii ma byc przedstawiana mlodym ludziom w krajach europejskich. Wydaje mi sie ze nasza wladza chce o prostu przeczekac ten strajk. I jak widac przyjela najlepsza z mozliwych metod. Postulaty strajkujacych nie zostaly poparte przez UJ, tylko przez jedynie Instytut Historii tej najstarszej polskiej uczelni. Trzeba tez docenic zgode wladz krakowskiej kurii metropolitarnej, ale powiedzm sobie szczerze, zgodzila sie tylko dlatego, ze kosciol jest rowniez brutalnie atakowany. Nie ma poparcia tego strajku ze strony innych krakowskich uczelni, jak rowniez innych uczelni w Polsce, za to jest coraz wieksze poparcie od Polakow, ktorym lezy na sercu dobro ich dzieci i naszej mlodziezy, czyli przyszlosci Polski. Jesli nie ma oficjalnego poparcia srodowisk naukowych, uczelni, roznych instytucji, to wladza sobie spokojnie ten strajk przeczeka, pokazujac ostentacyjnie swoje lekcewazenie Polakom. Cos tam ministerstwo oswiaty obieca, ale to przeciez decyzja jest poza jego kompetencjami. Wladza pokaze swoja stanowczosc i zarazem lagodnosc, nie karzac uczestnikow protestu, zas glodujacy i ludzie ich popierajacy pozostana bezsilni.
Jednak moim zdaniem glodowka juz osiagnela cel najwazniejszy.
Za komuny byl wyrazny podzial: My czy spoleczenstwo polskie i Wy parszywi zdrajcy, slugusi gotowi nas sprzedac za kazda cene, czyli wszelkie kanalie. Od 1989 roku podzial tak czytelny za komuny zaczal powoli zanikac, bo pojawila sie nowa wladza ktora wybieralismy i mielismy pozory uczestnictwa w zyciu publicznym. Nie wiadomo bylo przeciwko komu mamy strajkowac czy buntowac sie, poniewaz to my wybieralismy naszych przedstawicieli, a wolna prasa, radio i telewizja publiczna nas w tym utwierdzaly.
Pzrelom nastapil w wyniku katastrofy smolenskiej kiedy uwidocznily sie trwale zalazki podzialu na My i Wy. Wladza ktora jest zdana na laske Moskwy i Berlina, robiaca wszystko by tuszowac zamach na polska delegacje, robiaca wszystko by do swiadomosci spoleczenstwa przebila sie wersja rosyjska. Po drugiej stronie barykady, ustawili sie ci Polacy, ktorzy byli swiadomi ze ta wladza klamie bezczelnie i wysluguje sie Moskwie, Berlinowi i Brukseli. Glodowka podjeta przez dawnych dzialaczy antykomunistycznych, wlasnie ten podzial pieczetuje.
Ja osobiscie ten podzial widze tak: partie polityczne, czyli glowni beneficjenci okraglego stolu, oraz ich slugusi oraz reszta spoleczenstwa coraz bardziej swiadoma, ze wladza partii okraglostolowych to nic innego jak PRL. Ze nie mozemy miec swoich przedstawicieli w sejmie, bo je okupuja partie okraglostolowe. Dopoki sie tego nie zmieni, nie ma co liczyc na jakiekolwiek zmiany.
Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.