Girzyński jest nielicznym politykiem, który dostrzega prorosyjską linie tego środowiska w sprawie rewolucji na Ukrainie. Większość dziennikarzy prawicowych w swoim stylu oskarża o agenturalność salon. A tymczasem to Korwin- Mikke mówi, że wspieranie rewolucjonistów z Majdanu jest antypolonizmem i twierdzi, że najmniej winna w całym tym konflikcie jest Rosja: „Czy to pan Putin obalił legalne władze Ukrainy? Czy to pan Putin wprowadził bojówkarzy na Majdan? Czy to pan Putin kazał strzelać do ludzi?”- zapytał Korwin- Mikke w Superstacji. Według niego Korwin- Mikkego interwencja Rosji na Krymie jest uzasadniona: „Krym jest autonomiczną republiką i jej władze poprosiły Rosję o pomoc. zwracam uwagę, że 80% mieszkańców Krymu uznaje za język ojczysty, język rosyjski(…) Zwracam uwagę, że parlament Krymu jednomyślnie poprosił Rosję o opiekę. To rzadki przypadek takiej jednomyślności, także nie ma tutaj żadnej sprawy”- stwierdził.
Korwin ostro zaatakował polskich polityków, którzy wspierają „Majdan”; według niego Tusk jest nieniemieckim agentem, a Kaczyński żydowskim.
Warto przypomnieć wypowiedzi tego polityka o konfliktach, w które bezpośrednio zaangażowana była Rosja. O Konflikcie Gruzińskim z 2008 roku Korwin- Mikke mówił, że to Gruzja zaatakowała Rosję. W gorącym czasie po katastrofie smoleńskiej Korwin- Mikke wyjątkowo się uaktywnił i przekonywał prawicowy elektorat, że żadnego zamachu pod Smoleńskiem nie było. Choć Korwin- Mikke wielokrotnie mówił, że walczy z lewicą, to w sprawie Smoleńska jego głos współbrzmiał ze znienawidzonymi funkcjonariuszami mainstreamowych mediów. Tak jak oni, lider Kongresu Nowej Prawicy sugerował, że tezę o zamachu wymyślił chory psychicznie Antoni Macierewicz.
Co interesujące Stanisław Michalkiewicz , który jest przyjacielem Korwin- Mikkego i reprezentantem tego środowiska pisze podobnie o Konflikcie Krymskim; tzn. że rewolucję na Ukrainie wywołały: USA, Niemcy i Izrael, a Rosja jest tutaj najmniej winna. Co ciekawe Michalkiewicz teraz atakuje Kaczyńskiego w ten sam sposób, jak w latach 2005-2007 robił to salon, który wówczas wypominał prezesowi PiS, że nie ma rodziny: „Wygląda tedy na to, że jeśli zimny ruski czekista Putin, co to wydaje się, przejął kontrolę nie tylko nad Krymem, ale również – nad przestrzenią powietrzną nad tą prowincją, kontrolę tę utrzyma (a kto niby jest w stanie go stamtąd przegonić?), ale na Kijów nie pomaszeruje, to eunuchy, z tą Angielką podobną do konia, co to akurat dlaczegoś upodobała sobie w Radosławie Sikorskim,[b] chociaż w odróżnieniu od pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest on żonaty i dzieciaty[/b], więc wspomniane eunuchy powitają tę sytuację z ulgą tym bardziej, że zimny rosyjski czekista Putin odgrażał się, iż wykorzysta precedens Kosowa, którego niepodległość uznał w podskokach nasz arywista „Szpak”, co zwłaszcza naszemu nieszczęśliwemu krajowi może odbić się czkawką. „- pisze w felietonie zatytułowanym [a]http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3048;”Sytuacja jest dobra, ale nie beznadziejna”[/a].
A skoro agentura używała kiedyś tego argumentu wobec Kaczyńskiego jak kiedyś mówił Michalkiewicz, czy to oznacza, że on sam jest agentem? Ciekawe kiedy wypomni prezesowi PiS, że nie ma konta w banku?
4 komentarz