To nie sensacyjny tytuł z pochodzący z któregoś z tabloidów ale fragment wypowiedzi Prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki na posiedzeniu komisji finansów publicznych
1. To nie sensacyjny tytuł z pochodzący z któregoś z tabloidów ale fragment wypowiedzi Prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki na posiedzeniu komisji finansów publicznych, które odbyło się wczoraj w Sejmie.
Prezes NBP przybył na posiedzenie komisji, aby przedstawić założenia polityki pieniężnej i wprawdzie miał tylko godzinę aby je przedstawić i odpowiedzieć na pytania posłów ale w tym czasie użył paru sformułowań, które mogą doprowadzić do palpitacji serca miliony Polaków.
Określając giełdę mianem kasyna Prezes NBP odpowiadał na pytanie o możliwości powstania baniek spekulacyjnych na rynku akcji w naszym kraju i ewentualnym ostrzeganiu inwestorów przed ich skutkami przez bank centralny.
2. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że inwestowanie na giełdzie jest obarczone ryzykiem, które rośnie wraz z pogłębieniem się kryzysu w Europie, a w szczególności w strefie euro ale żeby nazywał je grą w kasynie Prezes NBP, to jest doprawdy szokujące.
Na giełdzie inwestują bowiem Otwarte Fundusze Emerytalne, a w nich lokuje część swoich składek już ponad 15 milionów Polaków. Wprawdzie w tym roku rząd zmniejszył rozmiary składki ubezpieczeniowej odprowadzanej do OFE z 7,3% do 2,3% ,co oznacza zmniejszenie kwoty przekazywanej miesięcznie do funduszy z 1,7 mld zł do 0, 5 mld zł ale ciągle są to bardzo duże środki i dobrze byłoby nie straszyć ubezpieczonych, że ich inwestowanie jest w istocie hazardem.
OFE zgromadziły do tej pory około 230 mld zł i zaangażowanie tych środków w papiery dłużne i akcje, rozkłada mniej więcej w proporcjach 60 do 40, przy czym po zmniejszeniu składki odprowadzanej do funduszy, wartość środków zaangażowanych w papiery dłużne będzie malała, a inwestowanych w akcje rosła, co oznacza, że w akcjach OFE mają ulokowane około 100 mld zł.
3. Na te „wesołe” rozważania Prezesa Belki ,nałożyło się wczorajsze rozstrzygnięcie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ogłosił, że Polska naruszyła, ustanowioną traktatem UE swobodę przepływu kapitału i tym samym złamała unijne prawo, ograniczając możliwość inwestowania OFE za granicą.
Trybunał orzekł, że polskie ustawodawstwo nakłada na OFE nie tylko ograniczenia ilościowe inwestycji za granicą do 5% aktywów, a także ograniczenia jakościowe określające dopuszczalny charakter tych inwestycji.
Oznacza to niestety ni mniej ni więcej tylko tyle, że w najbliższych miesiącach, rząd zostanie zmuszony do przedstawienia projektu ustawy o OFE w którym limit inwestycji tych funduszy za granicą ,zostanie zapewne znacznie podwyższony, a także złagodzone zostaną warunki jakie muszą te inwestycje spełniać.
Spowoduje to sytuacje, ze kraj na dorobku taki jak Polska ,który dużym kosztem (także poprzez powiększenie długu publicznego) spowodował zgromadzenia dużego jak na nasze warunki zasobu finansowego ,będzie musiał coraz większą jego część, lokować za granicą.
4. W tej sytuacji wydaje się, że najwyższy już czas aby przeprowadzić poważną debatę nad przyszłością OFE w Polsce. Zgoda na warunki określane przez KE aby coraz większa część środków funduszy była lokowana za granicą w sytuacji tak ogromnego zapotrzebowania na środki rozwojowe w naszym kraju, byłaby poważnym błędem.
Gdyby teraz nie obowiązywał limit 5% inwestycji za granicą i gdyby fundusze nie musiały osiągać średniej rentowności liczonych dla wszystkich OFE, to zapewne spora część środków ulokowanych w aktywa zagraniczne, zostałaby stracona bezpowrotnie.
Wydaje się, że rozsądnym rozwiązaniem przyszłości OFE w Polsce jest ustanowienie swobodnego wyboru ubezpieczonym, budżetowego albo kapitałowego oszczędzania na przyszłą emeryturę (rozwiązanie węgierskie). Taką propozycję ustawową na początku tej kadencji złożył do laski marszałkowskiej klub Prawa i Sprawiedliwości.
Wszyscy ci ,którzy się zdecydują na postanie w OFE, będą musieli wziąć na siebie ryzyko nie tylko lokowania swoich oszczędności w kasynie ale także ryzyko, że te kasyna będą nie tylko w kraju ale i za granicą, ze wszystkimi tego konsekwencjami.