Jak bardzo zdeterminowany w realizacji doktryny jest Prezes świadczy to, że wolał zaryzykować zmniejszenie możliwości „dojenia” dla swojej „watahy” na dwie sejmowe kadencje, żeby tylko pozbyć się z Sejmu Samoobrony i LPR!
Wasserman i Gibała razem w wyborach na prezydenta Krakowa?
No cóż, jest tylko jeden problem. Czy Kaczyński wyrazi na to zgodę!
Ja mam prawie pewność, że nie, chyba że Gibała zapisze się błyskawicznie do PiS oraz złoży hołd i przysięgę bezwzględnej lojalności Prezesowi. Kilkanaście lat temu Prezes sformułował doktrynę:
.
„Na prawo od PiS tylko ściana!”.
.
Tym którzy, myślą, że Kaczyński dopuści do władzy cokolwiek na prawo od swojego „prawicowego” PiS dedykuję jego wykład wygłoszony w Fundacji im. Stefana Batorego w dniu 14.02.2005, a zwłaszcza jego końcowy fragment na stronie 22 (piąty wiersz od dołu). Tych, którzy jeszcze pokładają nadzieję w PiS powinno to wyleczyć z marzeń o Wolnej i Niepodległej Polsce pod przewodem PiS-u (o innych Nowoczesnych PO-tworach nie wspominając)!
.
Jak bardzo zdeterminowany jest Prezes w realizacji przyjętego celu świadczy to, że wolał zaryzykować zmniejszenie możliwości „dojenia” dla swojej „watahy” na dwie sejmowe kadencje, żeby tylko pozbyć się z Sejmu Samoobrony i LPR! Reszty dokonali ludzie ze wsi (to było 11 lat temu). Przyjęty 13 lat temu program do dziś jest realizowany z żelazną konsekwencją.
.
Końcowy fragment wykładu wygłoszony w Fundacji im. Stefana Batorego w dniu 14.02.2005 przez prezesa Kaczyńskiego:
.
„I na koniec jeszcze jedno. Nieoficjalnie i cicho mówi się, że szansa młodych ma być
budowana kosztem starszej części społeczeństwa. Wiąże się z takimi pomysłami
niebezpieczeństwo, które należy brać bardzo poważnie brać pod uwagę. W 2002 roku
radykałowie otrzymali w wyborach przeszło 30 procent. W tej chwili ich notowania są nieco
mniejsze. Ale jeżeli w Polsce dojdzie do sytuacji, w której połączą swoje siły, nie w jakiejś
rewolucji, nie w wystąpieniach ulicznych, w wielkich strajkach, tylko przy urnie wyborczej,
całkowicie wykluczeni z częściowo wykluczonymi, dwie wielkie grupy społeczeństwa, to
będziemy mieli rządy Samoobrony, być może LPR-u (to też formacja radykalna) i
rozwścieczonych swoim losem postkomunistów. Ci ostatni znajdują się dzisiaj w znanej
sytuacji, ale nawet jeżeli uda nam się ich zdelegalizować – liczę na Trybunał Konstytucyjny –
to ze sceny politycznej nie zejdą. Przecież delegalizacja to nic innego jak wyrejestrowanie.
Potem będą mogli się założyć kolejną partię. Delegalizacja byłby jedynie mocnym aktem
potępienia moralnego. Podkreślam raz jeszcze: istnieje niebezpieczeństwo zdobycia władzy w
Polsce przez radykałów. Wszystkim, którzy zalecają heroiczną drogę walki o przemiany
gospodarcze w Polsce, radziłbym wziąć to pod uwagę.”
.
Pragnę zwrócić uwagę na kilka poruszanych spraw stanowiących clou podsumowania wzmiankowanego wykładu. Postaram się to przetłumaczyć na zrozumiały język (polski):
.
Młodym nie należy dawać szans, bo wspólnie z „radykałami” mogą zagrozić władzy, jak w 2002 roku! – W domyśle należy utrzymywać takie warunki, aby nadal zmuszać młodych Polaków do emigracji, a pozostałych w Polsce „radykałów”, czyli patriotów, neutralizować!
.
Młodzi mogą spotkać się wraz z patriotami przy urnie z „częściowo wykluczonymi” (niegłosującą połową Polaków) . Te dwie wielkie grupy społeczeństwa mogłyby objąć rządy i będziemy mieli w rezultacie
„rozwścieczonych swoim losem postkomunistów”.
.
Wszystkim, którzy chcieliby radykalnych zmian w gospodarce (to znaczy wprowadzenia wolnorynkowego kapitalizmu) radziłbym wziąć pod uwagę (przestrzec), że istnieje taka możliwość z chwilą przejęcia władzy przez radykałów (czytaj polskich patriotów).
Czy takie słowa, jak powyżej, wypowiedziałby Polak do Polaków pozostawiam do oceny czytających.
Janusz Żurek
P.S.
Szczególnie ta troska pana Prezesa o „rozwścieczonych swoim losem postkomunistów” jest warta podkreślenia!
.
Apel do kandydatów na urząd prezydenta Krakowa, apel do mieszkańców
.
Powitać Prof. Nowaka w świecie ruskiej agentury-widziane z USA
Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.