Podstawą polityki niemieckiej wobec Polski wciąż jest teza, że konferencja poczdamska tylko tymczasowo ustaliła granicę na Odrze i Nysie. Za pomocą UE Niemcy konsekwentnie przybliżają nowe, „sprawiedliwe” dla siebie rozdanie.
Czy mecenasem muzeum obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku już wkrótce zostanie któraś z licznych córek Deutsche Post? Wiele wskazuje na to, że tak. A sądząc po tym, co wyrabia się dziś pod szyldem Muzeum Śląskiego, trójmiejskie ekspozycje niechybnie udowodnią, że to polscy listonosze zdradziecko napadli na Bogu ducha winnych harcerzy z SS-Heimwehr Danzig i z rąk miłującego pokój narodu niemieckiego spotkała ich za to zasłużona kara.
W tym co piszę nie ma krzty przesady. Poczta Polska dogorywa na naszych oczach i lada chwila słuch po niej zaginie. Niedoinwestowana, zagracona stołkami nepotyzmu, opluta przez przekupnych dziennikarzy, notorycznie gwałcona przez kolejne ekipy rządzące Polską. Wyrok już zapadł. Ostateczny cios – na unijno-niemieckie polecenie – zadał nieoceniony w takich przypadkach minister Michał Boni, a prezydent Bronisław Komorowski z wielką satysfakcją podpisał „akt zgonu”.
A przecież już budowniczy odradzającej się II Rzeczypospolitej doskonale zdawali sobie sprawę z wagi szybkiego zorganizowania pocztowej administracji. Orzełek na czapkach listonoszy i na placówkach pocztowych miast i wsi był dla wielu Polaków najsilniej przemawiającym dowodem na istnienie niepodległego państwa polskiego. Piszę „był”, bo kilka lat temu ktoś niepostrzeżenie go stamtąd przepędził. Nie ma przypadków. Są znaki.
Kolejnym takim znakiem jest likwidacja licznych placówek Poczty Polskiej. Brak dostępu do podstawowych usług pocztowych oznacza wyludnienie się obszarów dotkniętych tą uciążliwością. A może właśnie taki polityczno-demograficzny cel zamierza się osiągnąć? Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że likwidatorzy „pochylają się” głównie nad Opolszczyzną, Wielkopolską i tzw. ziemiami odzyskanymi?
Jeszcze kilka lat temu Poczta Polska zaliczana była do najlepiej funkcjonujących europejskich przedsiębiorstw tego typu. Teraz trwają przygotowania do stypy, podczas której dojdzie do podziału jej olbrzymiego majątku. Naszego majątku. Czy kogoś to jeszcze obchodzi? Chyba tylko tego Pana, którego sapanie słyszę w słuchawce telefonu odkąd na Nowym Ekranie pojawił się niniejszy cykl.