– Generał Petelicki był na liście osób zagrożonych, ponieważ za dużo wiedział i dzielił się swoją wiedzą – powiedział wczoraj na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS uważa, że może to podważać przesłankę o samobójstwie generała i sugerować ingerencję osób trzecich w jego śmierć. Dodał, że istnieją też inne osoby z listy, które poniosły negatywne konsekwencje tego, że wiedzą za dużo.
Prezes Kaczyński zdradził podczas konferencji prasowej, że znana osoba publiczna zdradziła mu istotne informacje dotyczące generała Petelickiego i jego smierci.
– Jest kilka takich osób zagrożonych, bo za dużo mówią o tym, jak to naprawdę w Polsce było w ciągu tych przeszło 20 lat, m.in. też na początku okresu przemian. No i wśród tych zagrożonych był pan Petelicki. Tej wiedzy nikt mi nie odbierze. Został wymieniony wśród zagrożonych. Już nie żyje – powiedział Kaczyński.
Prezes PiS nie podważył wersji o samobójstwie, stwierdził jednak, że ma przesłanki, by być wobec takiej teorii sceptycznym. Przyznał jednak, że zna za mało szczegółów, by ostatecznie wypowiadać się w tej sprawie.
Wytłumaczył, że niektóre osoby znajdujące się na "liście zagrożonych", doświadczyły już przykrych konsekwencji z tego powodu. – niektóre z nich zostały już na różne sposoby uderzone – powiedział prezes.
Kaczyńskie nie zdradził tożsamości swojego informatora, tłumacząc że nie ma upoważnienia by podać nazwisko.
Więcej: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/kaczynski-gen-petelicki-duzo-wiedzial-za-duzo-mowil-byl-na-liscie-zagrozonych_264329.html