Gender trzon Polskiej kultury

Sam tytuł doprowadza mnie już do czarnej rozpaczy. Polska przyjęła konwencje wprowadzająca gender. Jak to możliwe? Ja się pytam, ale odpowiedzi na pytanie nie trzeba szukać daleko. Naszym krajem rządzi banda kompletnych matołów. Nie potrafią się sprzeciwić, ani jasnym okiem spojrzeć na rzeczywistość.

Największym brakiem mózgu w sejmie wykazał się Artur Nowak-Fara, który stwierdził podczas trzeciego czytania posiedzenia, że „cudowne” gender stanowi trzon polskiej wiary, tradycji i kultury. Jeśli nasza kultura to homoseksualizm, deprawacja dzieci, wszelkiego rodzaju zboczenia z trupami, drzewami i zwierzętami, i inne takie, to ja się pytam w jakim świecie my żyjemy? O ile mi dobrze wiadomo nasze tradycje wywodzą się z chrześcijaństwa, a o żadnych zboczeniach nie ma mowy.

Nie rozumiem też myślenia polityków. Czy oni nie mają rodzin i dzieci, wnuków? Czy ich wiara jest już tak głęboko zakopana, a sumienia zagłuszone? Odpowiedź brzmi: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Unia Europejska da sporą sumę pieniędzy za wprowadzenie gender. Oczywiście oficjalnie się o tym nie mówi, ale i tak wszyscy o tym wiedzą.

Chciałabym zobaczyć listę, kto dokładnie oddał głos za. Zadałabym im pytanie: czy mają chociaż odrobinę wyobraźni! Już nie mówię o uczuciach, bo to inna kwestia. Gdyby przez chwilę pomyśleli, że to ich dzieci będę musiały oglądać i uczyć się o tych wszystkich okropnościach, może coś by się ruszyło w ich maleńkich makówkach.

W sumie to nie ma co się denerwować, ani rozpaczać. Unia Europejska nie będzie trwała wiecznie. Patrząc na ich działania, to można rzec, że już niedługo będzie jej definitywny koniec.