Przysłowia są mądrością narodów, a Polacy mają powiedzenie: Gdy się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy.
Diabeł już się cieszył, nakręcał spiralę nienawiści, rysował scenariusze obalenia „dobrej zmiany” i nagle, dzięki posunięciu Prezydenta RP, wszystko to bierze w łeb. A udało się „diabłom” dużo osiągnąć – przekonać sporo ludzi, że powinni bać się własnego państwa i z nich tworzyć otulinę dla różnej maści podejrzanych typków.
Jan Olszewski, prawnik i były premier: „Rozumiem decyzję pana prezydenta, ustawy zawierały błędy. Przypomnę chociażby o sprawie sprzeczności przepisów art. 12 i 18 w ustawie o Sądzie Najwyższym. W art. 12 jest mowa o pięciu kandydatach, w art. 18 o trzech. … Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że ustawy, które odrzucił pan prezydent, były wprowadzane w zbyt dużym pośpiechu. To nie pomogło w pracy nad nimi.”
Trzeba szkodników oddzielić od społeczeństwa mądrze reformując wymiar sprawiedliwości sięgając po argumenty, postępując rozważnie i rozumnie.
Nie zapominajmy, że Zjednoczona Prawica ma większość parlamentarną i dość czasu, aby przeprowadzić reformę, nie musi się spieszyć . Zwłaszcza, że inne przysłowie mówi: Co nagle to po diable.
Nie wolno dopuścić, aby emocje i nakręcanie wrogości spowodowały destrukcję państwa.
Brawo Panie Prezydencie!