ja płaczę…Ojczyzna !
gdy mówią kresy – ja myślę – Ojczyzna !
z sercem bijącym w popiele historii
idąca samotnie przez Dzikie Pola
co wciąż pamięta o swojej wiktorii
która wciąż czeka na Rzecz Pospolitą
bo znów na wschodzie gromadzą się chmury
bo znów nam trzeba pilnować granicy
i wzmocnić wiary nadwątlone mury
gdy mówią kresy – ja wołam – Ojczyzna !
w śpiewnym szeleście języka polskiego
w szerokim strofach spod pióra Adama
i niespokojnych wierszach Słowackiego
i w tej tęsknocie za ojczystym gniazdem
tam gdzie się wraca u kresu podróży
gdzie się zasypia spokojnie na wieczność
gdy nas śmiertelnie życie kiedyś znuży
tam nie ma kresów tam nasi Ojcowie
ponad Wołyniem Wilnem oraz Lwowem
czuwają ciągle w szumie polskich skrzydeł
i pozdrawiają śpiewnym polskim słowem
gdy mówią kresy – ja płaczę – Ojczyzna
z raną śmiertelną w poranionym boku
bądź miłosierny Wszechmogący Boże !
Tyś tylko Panem naszego wyroku !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid