Czy ludzie co listy piszą to debile? Nie . Chcą młodzieży udowodnić, że podręcznik w gimnazjum nie kłamie.
Ludzie, pisza wciąż liczą na sprawiedliwość! Nadzieja umiera ostatnia. W sprawie nie było uchybienia co do "sprawności", sąd sprawdził jednak sprawność!!! Czyli to co nie szwankowało! Tak, tylko tak wygląda nadzór i sądowa sprawiedliwość!
Ludzie pokazują, stowarzyszenia trąbią, sprawiedliwość w sądzie jest, ale dla wybranych, czasami też się od tak zdarza, ale szczęściarzom.
Udzeń z gimnazjum wie co jest pierwsze 11.45, czy 11.50 , a sędzia chce młodzieży wmówić, że podręcznik kłamie.
Poniżej dowód, że podręcznik mówi prawdę, szczerą prawdę o naszym sądownictwie. Wymiar sprawiedliwości jest sprawny w tuszowaniu przekrętów i fałszerstw, co widać w tej konkretnej sprawie, w sprawie oskarżenia na telefon 5 dni, po rzekomym zdarzeniu!!!
Każdy dziś z nas się zastanawia, ile prezesów w sądach odbiera telefon, by coś ustalić?
Poniżej zamieszczam fragment pisma z dnia 30 listopad 2012r. SSA Małgorzaty Gerszewskiej Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Całe pismo jest w poprzednim poście.mer.nowyekran.pl/post/82131,sedzia-nie-widzi-i-widzi-to-co-ja-nie-widze Poniższy fragment jest treściwy (dotyczy konkretnej sprawy), udowadnia wszystkim jak działa nadzór , gdyż powołuje się na tych co wcześniej kontrolowali akta..
W skrócie .
Fragment dotyczy wcześniejszego postu mer.nowyekran.pl/post/78608,co-jest-pierwsze-11-45-czy-11-50 . i przedstawionej tam sprawy znieważenia i pobicia policjantki przez wówczas żonę policjanta na komisariacie policji. Niniejszy post dotyczy określonego fragmentu pisma SSA Małgorzaty Gereszewskiej i bulwersującej sprawy II k 976/03, opisanej w tym piśmie.
W tym poście są dowody fałszerstwa i dowody niewinności kobiety.
Sąd jednak chronił fałszywie zeznających policjantów (6-ciu z 17 tu przesłuchanych), dlatego nie uniewinił kobiety. Sąd zastosował salomonowe wyjście, by nie karać 6-ciu policjantów. Wilk syty i owca cała. Prezes sądu okręgowego w Toruniu Jarosław Sobierajski uznał, że bicie i szarpanie policjanta na komisariacie to znikoma szkodliwość. Fakt ten ośmiesza policjantów i sąd!!! Zważywszy, że kodeks przewidywał 3 lata więzienia za zarzucane czyny!!
W sprawie II k 976/03 po zabraniu kobiety przez karetkę pogotowia, za 5 dni od tego zdarzenia, po telefonie policjanta (super kolegi męża kobiety) do policjantki, następuje oskarżanie kobiety o znieważenie policjanta i pobicie policjantki 5 dni prędzej. Co ważne kobieta jest z policjantem w trakcie rozwodu.
Kobieta wykazuje fałszerstwo , składa wnioski sąd ich nie bada. Widzi to tyle ważnych osób i nic!!! Po tej sprawie bezprawnie kobietę odwołano z funkcji kuratora społecznego. Fałszywie zeznającej i oskarżającej policjantki nie!!!!
Jaką rolę w Naszym Kraju pełni RPO?
Chciałabym Wszystkim pokazać, jak bardzo sa sprawnie instytucje nadrzędne, w tym Wydziału Wizytacji i Doskonalenia Kadr Sądu Apelacyjnego w Gdańsku .Nie wiem jakim doskonaleniem ten wydział się zajmuje, w jakim kierunku to doskonalenie zmierza.
Postępowanie II K 976/03 było wręcz rażąco sprawne- postępowanie kończy się wyrokiem prezesa sądu okręgowego w Toruniu Jarosława Sobierajskiego dnia 13 maja 2005. Inne z kolei w tym samym sądzie, gdzie pokrzywdzoną jest kobieta trwa 6,5 roku. Zatem sprawność zależy od tego, kto kogo oskarża i kto jest oskarżonym.
Akta sprawy II k 976/03 jak wynika z pisma poniżej , badają bardzo ważne osobistości.
Czy nikt z tych co wymienieni powyżej nich nie wie co jest pierwsze 11.45 , czy 11.50? Przecież KRS to nie jest jedna osoba, jak jeden nie wiedział mógł drugiego iśc zapytać? Czy nikt tam nie wiedział? Czy nikt nie chciał wiedzieć?
Wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Małgorzata Gerszewska, która pisze poniższe pismo z Wydziału Wizytacji i Doskonalenia Kadr Sądu Apelacyjnego w Gdańsku .
Chyba jest większa szansa napisać list, do świętego Mikołaja z pozytywnym skutkeim, niż do RPO. Róznica jest taka, że RPO na listy odpowiada, a prezenty to tylko Mikołaj nosi . RPO dorabia pocztę polską.
Efekt badań ważnych osobistości jest żaden, bo nie oceniają tego co mają, po prostu wykręcają się przysłowiowym sianem i robią ze skarżacego debila.
Należy podejrzewać , że nie wiedzą co jest pierwsze 11. 45 , czy 11. 50 ? Mozna podejrzewać też , że wiedzą ale nam nie powiedzą!!! Bo wiedzą co mają napisać! Jak już sąd nie wie, co ma zrobić, to wymyśla badanie psychiatryczne w sprawie XII W 1798/11 (Paróweczki) , a wizytator też problemu nie widzi. Kto wymyślił ślepą Temidę, ta jest taka sprytna podgląda widzi co chce widzieć, a nie co powinna.
Proszę zwrócić uwagę na zakreślony fragment pisma SSA Małgorzaty Gereszewskiej (złacznika) , opatrzony wykrzyknikiem . Wizytator ocenił sprawność instytucji kontrolujących !!!!